Dary anioła

Filipina

Cykl "Dary Anioła"

1. Miasto kości.
2. Miasto popiołów
3. Miasto szkła
4. Miasto upadłych aniołów
5. Miasto zagubionych dusz
6. Miasto niebiańskiego ognia

W oryginale

Mortal Instruments

1. City of Bones (2007)
2. City of Ashes (2008)
3. City of Glass (2009)
4. City of Fallen Angels (2011)
5. City of Lost Souls (2012)
6. City of Heavenly Fire (2014)

Filipina

w 2011 roku, tyle wiem Razz

nadal nie przebrnęłam przez drugi tom tego cyklu.. XDD

Ja pierwszy tom tak połknęłam.. Drugi.. Well.. Nie do końca jakoś mi leżał..
Nie wiem czemu..
Może niedługo trzeba by drugi raz do tego zajrzeć? I dać serii kolejną szansę?

Bo z jej twórczości bardzo podobały mi się ff o Harrym Potterze..
Więc może powód dla którego mi nie podleżał drugi tom się przedawnił lub minął? XD:P

Gość

Ja przeczytałam całą serię i mi się nawet podobała, ale troszkę za grzecznie pisze jak dla mnie... no ale Jace jest naprawdę spoko! A poza tym na niektórych chomiczkach można znależć bardzo nieprzyzwoite sceny dodane do tej serii. Czytając razem z nimi, od razu człowiekowi lepiej.
Chyba sięgnę po czwartą część jak się ukaże... albo chociaż dodam ją do prywatnej listy PK (Przeczytać Koniecznie)

Gość

Czytałam. Może nie oszalałam na punkcie tej trylogii, ale czytało się przyjemnie.
Na plus i chyba dla mnie najważniejszy to to, że narracja jest trzecioosobowa.

Przyznam, że Miasto Kości męczyłam. Gdzieś tak do 70 strony nudziłam się straszliwie. Potem było już tylko lepiej.

Ciekawie przedstawiony świat, bohaterowie również interesujący. Dialogi wręcz genialne!!! Te potyczki słowne między Jace'm a Clary boskie. Czytając musiałam uważać, żeby nie spaść z łóżka.
Jace... Ciekawa postać, trochę metroseksualna, ale miła odskocznia od "wyidealizowanych" nadmiernie bohaterów-amantów.
Końcówka bardzo mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Może autorka zaciągnęła pomysł z latynoskich seriali ;-)

Co do Miasta Popiołów.
Tak, ta część jest zdecydowanie lepsza od pierwszej części. Akcja nabiera tempa, co chwile coś się dzieje, nieprzewidywalne (czasem) i nawet zaskakujące momenty.
Pamiętam gdy czytałam pierwszą część nie mogłam przywyknąć do świata wyczarowanego przez Cassie. W tej część jest sto razy lepiej. Ten świat staje się klarowny, bardziej magiczny, bardziej barwny.

Scena finałowa bardzo fajnie opisana, widać że autorka z tomu na tom coraz bardziej się rozkręca.

Największym plusem dla mnie jest dowcip, świetne dialogi, takie z sarkazmem i ironią. Chociaż co niektóre dialogi dla mnie brzmiały jak rozmowy dzieci a nie nastolatków, mimo wszystko dowcip się broni.

Hmm, bawiłam się całkiem nieźle czytając tą książkę mimo, iż nastolatką już jakiś czas nie jestem. Niemniej jednak, jakoś nie ciągnie mnie do przeczytania MS. Mam aktualnie inne książki do czytania, ale kiedyś przeczytam Smile

Gość

Jak dla mnie trzecia część skończyła się tak, że wciąż mam niedosyt... Pierwszy tom przeczytałam błyskawicznie, pozostałe także. Nie wszystko mi w tym odpowiadało, ale nie mogę powiedzieć żebym się nudziła czytając. Pomysł naprawdę oryginalny, ale Clary jest czasem naprawdę słodką idiotką. No i ten honorowy Jace... Słowem, główni bohaterowie w większości czasu byli przyczyną mojej frustracji. No i forma nieco ugrzeczniona, może kolejna część będzie inna... Chociaż nie powinnam się zapewne tak nastawiać bo to książka dla "młodzieży"... Cokolwiek by nie było - z niecierpliwością wyczekuję kolejnych części Very Happy

Gość

nie czytałam lepszej ksiązki ... zakochałam się w tym świecie stworzonym przez Cassandre Clare ... wszystkie ksiązki oczywiscie zakupiłam i przeczytałam ze 4 razy każdą. Miłośc Clary i Jace'a jest taką miłością i nie oszukujmy sie jaką wiekszość dziewczyn marzyła by przeżyć ... a napewno JA!!! super tłumaczenie, zabawne teksty ... w momentach kulminacyjnych zapierało mi dech ... a w 3 częsci to ryczałam chyba przez 3/4 ksiązki ... wyznania Jace'a a potem punkt kulminacyjny po tym co zrobił Valentine nad jeziorem ... alee hehe to sami musicie przeczytać Very Happy

z niecierpliwością czekam na 4 część Miasto Upadłych Aniołow !!!!!!!!!! POELCAM ... dla NIEPOPRAWNYCH ROMANTYCZEK ;*

Gość

Przeczytałam i chyba jestem za stara na takie historie Wink

i muszę się zgodzić rzeczywiście seria dla romantyczek i trochę młodszych ode mnie :wink:

ale z miłą chęcią poczytam następny tom, bo poprzednie części bardzo przyjemnie się czytało Smile

Gość

Jak dla mnie to seria jest w porządku.
Świetny, czasami wręcz sarkastyczny dowcip, fabuła(choć niekiedy trochę pogmatwana) była wciągająca.
Pierwsza i trzecia część były na raz, z drugą trochę gorzej (ciągnęła się jak przeżuta guma) Wink

Choć uważam, że cała seria jest super, to wydaje mi się ona (jak już wspomniałyście) przeznaczona głównie dla niepoprawnych romantyczek Wink

Mimo wszystko gorąco polecam i czekam na "Miasto upadłych aniołów"
Wink

Gość

Mi koleżanka poleciła, więc się zabrałam za to. Pierwszy tom przeczytałam szybko(byłam pełna zapału) z drugim poszło mi gorzej, trzeci znowu czytało się miło. Nie zachwyca ale można się przy niej odstresować. Jeśli mam do tej serii jakieś zastrzeżenia, to dotyczą one szczególnie g. bohaterki. Strasznie mnie irytuje Confused

Gość

Na pierwszy tom natknęłam się przypadkiem w Empiku. Przeczytałam go i nie mogłam się doczekać kolejnych "D Wtedy to właśnie trafiłam na chomiczku EricaNorthman na tłumaczenie kolejnego tomu i się zaczęło. Po kilkanaście razy dziennie sprawdzałam, czy już są nowe czapiki Twisted Evil

Byłam uzależniona (mea culpa Twisted Evil

)

Teraz inaczej podchodzę do tej serii. Myślę, że mój gust się troszkę zmienił (już mniej romantyczka Very Happy

) ale na pewno sięgnę po kolejny tom Razz

Gość

Pochłonęłam 3 części w kilka dni w formie eboków.
Jace jest rewelacyjny, spodobał mi się wątek przemiany kumpla w wampira i wątek gejowski... ale przez niektóre opisy nie mogłam przebrnąć. Omijałam..ale wspominam całą serię bardzo miło, choć jak dla mnie jest za grzeczna Razz

Gość

Typowa seria dla młodszych czytelników. Taki odmóżdżacz przy którym nie trzeba się za długo nad czymkolwiek zastanawiać.
Pożyczyłam od kuzynki która uwielbia te książki i pomimo, że przeczytałam wszystkie trzy to nie mogę napisać, że mnie wciągnęły.
Historia jest jak dla mnie banalna a wątek głównej bohaterki i tego blondasa mnie wkurzał.

Gość

Wszytko byłoby pieknie gdyby nie główna bohaterka z kompleksem Harrego Pottera (czyt. zbawcy). Ciągle pakowała się w kłopoty, żeby komuś pomóc i trzeba ją bylo ratować. Jak jej w trzeciej części Jace przygadał, to miałam ochotę bic brawo " dobrze! dobrze jej powiedziałeś!!"

No i Simon też mnie wkurzał, a czwarta część ma być o nim, więc nie wiem czy się za nią wezmę.

Trylogia za to mnie urzekła, może i banał, ale romantyczny i wciagający. Jace'a pokochałam od samego początku. To że nie ma tam ostrzejszych scen widzę jako plus, bo mówiąc szczerze wolę takie nierozładowane napięcie między bohaterami, jak już następuje "wielki finał" to tracę zainteresowanie ;P czasem wolę jak sie męczą, zresztą od czego wyobraźnia ;P

Gość

Ja z kolei nienawidzę Jace'a. Jest beznadziejny i strasznie przewidywalny. Poza tym jego narcyzm mnie wkurzał. Ok fajne jeśli facet jest pewny siebie ale u niego strasznie mi to przeszkadzało. Ponadto jest myślenie jaki to ja jestem świetny we wszystkim było po prostu śmieszne.
Jestem stanowczo na nie jeśli chodzi o tą postać.

Safina

Ja też trafiłam na to przypadkiem, a kupiłam - przyznam szczerze - bo facet na okładce przyciągnął mój wzrok. Pierwszą część do tej pory bardzo lubię, kolejne co raz mniej, głównie dlatego, że jest jeszcze więcej Simona, a dodatkowo staje się wampirem, co nie przypadło mi do gustu, bo dla mnie wampir to musi mieć charakter, a nie być nędznym, jak to się pięknie koleżanka wyżej wyraziła, przydupasem głównej bohaterki.
Jace, jak to jasny blondyn, od razu przypadł mi do gustu, ale potem się skiepścił, jeśli mam być szczera.
Za to przypadła mi do gustu ta niepozorna Clary, głównie przez niski wzrost i talent malarski.
Podsumowując, polecam książkę tym, którzy muszą się odstresować od ciężkiej literatury, a nie mają już co czytać.