Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Faith Hunter
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 15:04, 08 Lip 2012    Temat postu: Faith Hunter



Tytuł: Zmiennoskóra
Autor: Faith Hunter
tytuł oryginału: Skinwalker
seria/cykl wydawniczy: seria o Jane Yellowrock tom 1
wydawnictwo: Fabryka Słów
data wydania: czerwiec 2012 (data przybliżona)
ISBN: 978-83-7574-708-9


W ciele Bestii

Już dawno nie doświadczyłam takiej sytuacji, gdzie napisanie czegokolwiek o książce, sprawiałoby mi kłopot. Robię to już od jakiegoś czasu - czytam i piszę, wylewając wiadro pomyj lub morze zachwytów na klawiaturę komputera. Staram się nie robić tego mechanicznie , przekazując czytelnikowi ostrzeżenie, albo zachętę. Naprawdę nie mam z tym problemów, albo raczej nie miałam – do teraz. Moją ostatnio przeczytaną książką jest „Zmiennoskóra” autorstwa Faith Hunter. Długo zastanawiałam się, jakimi przymiotnikami można ją określić, i powiem Wam, że może to być recenzja miejscami niezdarna w opisach, ale na pewno absolutnie szczera. Nie napiszę wprost – przeczytajcie to, ponieważ zwykle lekarz nie zaleca operacji, gdy nie jest jej pewien. Będę właśnie takim Doktorkiem i postawię diagnozę. Sami musicie zdecydować czy zaryzykujecie leczenie.

Faith Hunter spektakularnie debiutowała serią Skinwalker, która do tej pory rozrosła się już do czterech tomów. Na koncie ma także równie popularną serię Rogue Mage osadzona w alternatywnej, postapokaliptycznej rzeczywistości. Jej fabuła stała się podstawą do komputerowej gry RPG, która ukaże się jeszcze w tym roku. Pod pseudonimem Gwen Hunter publikuje powieści przygodowe, awanturnicze i sensacyjne. Łącznie, jako Gwen i Faith wydała już ponad 20 książek, które ukazały się drukiem w 28 krajach.

Bestia. Przebiegła, silna, niebezpieczna. I dziewczyna o bursztynowych oczach. Złączone w jedno. Na śmierć i życie. Na zawsze.
Kiedy wampir wyrywa się spod kontroli, kiedy ludzie stają się łowną zwierzyną i szybkim posiłkiem, trzeba wezwać profesjonalnego zabójcę. Jane Yellowrock wyśledzi każdego. I zabije każdego, kto na to zasługuje. Bo Bestia ma jeden cel – polowanie. No, z małym wyjątkiem, kiedy chodzi o kociaki.

W świecie gdzie wampiry i wiedźmy są zwykłymi członkami społeczeństwa, umiejętności Jane Yellowrock budzą strach. Czuje się go nawet w pytaniu, jakiego pod żadnym pozorem nie można zadać:

Czym jesteś?


Powyżej zamieściłam opis, który na odwrocie książki zaserwował czytelnikom wydawca. Muszę przyznać, że już kilkakrotnie zdarzyło mi się zapoznać z pokręconymi notkami na temat różnorakich powieści, ale takich ja ta powyżej – jeszcze nie. Był to jeden z wielu czynników, które zaintrygowały mnie do tego stopnia, że zapragnęłam przeczytać książkę. Drugą przyczyną mojej ciekawości, była propozycja jednej z koleżanek z redakcji, aby tę pozycję patronować. Jeszcze szmat czasu przed premierą wielu osobom, z których zdaniem się liczę, „Zmiennoskóra” z miejsca się spodobała. Dlaczego? Nie mnie pytajcie. Tak czy inaczej, postawiłam sobie za punkt honoru książkę przeczytać. Jak było? Więc zaczynamy…

„Zmiennoskóra” to jednocześnie powieść inna od tych, które już czytałam i podobna do takowych, bardzo przeze mnie cenionych. Wiem, że bredzę jak po porażeniu piorunem, jednak dajcie mi wytłumaczyć. Inna. Tym jednym słowem właściwie można by było określić każdą powieść. Wystarczy, że autor wykorzysta odrębny pomysł, zmieni charaktery bohaterów, podrasuje fabułę i voilà, całkiem nowa książka. Mnie chodzi o taką bardzo doprecyzowaną odmienność. Widzicie, autorka „Zmiennoskórej” przypomniała mi, dlaczego właśnie tak bardzo lubię urban fantasy. Wystarczyło, że wprowadziła dotąd nie spotykany element, jednocześnie sprawiając, że nie miałam wrażenia wtórności powielanych pomysłów. Właściwie, po przeczytaniu powieści, nie można uciec od porównania, że jest to taka mieszanka wybuchowa Mercy i Kate. Mam na myśli oczywiście serie urban fantasy Patrici Briggs i duetu pisarskiego Ilony Anderws. Jednym ze składników, nasuwających takie spekulacje, jest główna bohaterka.

Jane Yellowrock to łowczyni wampirów. Jej przeszłość jest zasnuta mgłą niewiedzy. Dziewczyna została znaleziona w lesie w wieku lat dwunastu, na wpół dzika, z brakiem jakiejkolwiek edukacji. Swoje kolejne dziecięce lata spędziła w domu dziecka jako outsider i samotnik. Nie sądzę, żeby nie dało się jej polubić. Jest postacią inteligentną, wygadaną i twardą. Nie stroni od poczucia humoru, ma ustalone priorytety, a jedyne, co ją różni od reszty społeczeństwa to Bestia. Tak właśnie, moi drodzy, przeszliśmy do wymienionej wcześniej odmienności. Nie mówię, że autorka nie postarała się, tworząc fabułę, bohaterów czy akcję, co, swoją drogą, było także umiejętnie rozpisane. Bestia jest jednak takim małym zapalnikiem. Centrum całego pomysłu na książkę. Ile razy spotkałam się z wampirami, elfami, zmiennokształtnymi? Właściwie przestałam już liczyć. Wszystkie te nieludzkie „gatunki”, w pewnym stopniu zawsze bazowały na tych samych fundamentach. Pani Hunter postarała się i dała w „Zmiennoskórej” coś podobnego, ale jednocześnie wymyślonego od nowa. Kropla świeżości? Nie. Raczej fala.

Jane posiada rzadką umiejętność. Nie wie dlaczego, nie wie jak, ale dzieli ciało z dodatkową… Osobą? Bytem? Duszą? Moim skromnym zdaniem, było to fantastyczne zagranie. Bestia jest całkowicie odmienną jednostką. Myśli, czuje, potrafi sama podejmować decyzje oraz kontaktować się z Jane. Raz Alfa, raz Beta. Obydwie żyją w niezdarnej harmonii.

Wracając do głównej bohaterki. Chociaż jest ona osobą ostrą i waleczną, to autorka nie odarła jej z kobiecości. Najpierw skóra i motor, za drugim razem seksowne ciuszki i flirt. Nie powiem, czasami mi to przeszkadzało. Najprawdopodobniej za bardzo przyzwyczaiłam się do twardych i odważnych bohaterek, mających kłopot z uwydatnieniem swojej kobiecej strony. Sądzę, że jednak Jane jest postacią bardzo dobrze wykreowaną. Zaciekawia samą sobą, sprawia, że akcja przyspiesza, czasem nawet zmienia obrót spraw o sto osiemdziesiąt stopni.

Wiadomo, że pierwsza część jest zwykle takim wprowadzeniem w fabułę i dalsze poczynania bohaterów. Muszę powiedzieć, że jedyną rzeczą, do której mogłabym się tutaj mocno przyczepić, jest śledztwo. Autorka skupiła się bardziej na polowaniu Bestii i tajemnicach, głęboko ukrytych w głowie Jane. Czytelnik nie miał szans, sam z siebie, rozwikłać sekretu tożsamości mordercy. Pani Faith, sprowadziła rolę odbiorcy tekstu, do biernego obserwatora. Pomijając ten aspekt, sądzę, że pierwsza część cyklu przygód Jane wypadła nieźle.

Pisarka nadała swojej powieści przyzwoity poziom. Kiedy robiło się za poważnie, wprowadzała humor, kiedy akcja biegła za szybko, spowalniała ją. Muszę przyznać, że ze „Zmiennoskórą” nie da się nudzić. Nie jest to lektura, którą trzeba połknąć od razu na raz, ale książka totalnie wciąga, przez co sama skończyłam czytać po dwóch wieczorach.Chociaż mgła tajemniczości została troszkę przez autorkę rozrzedzona, to cały czas pozostaje. Pani Hunter trzyma czytelnika w szachu, każąc czekać, aż historia dobiegnie końca.

„Zmiennoskóra” to książka, która niewątpliwie mi się spodobała. Trudno jest mi określić, czy zakwalifikuję cały cykl do moich „perełek”,przecież to dopiero pierwszy tom, ale jeśli tylko druga część dotrzyma kroku poprzedniej, to kto wie? Tak zatem, moi drodzy, osąd pozostawiam w Waszych rękach. Kłopot z opisaniem emocji, które wzbudziła we mnie lektura tej pozycji, uniemożliwia mi jej polecenie. Dlaczego? Zwykle kiedy coś mi się podoba, do głowy napływa mi tysiące myśli, z których później potrafię napisać recenzję. Tutaj tak nie było. Może to przez mały szok, który powstał przez nowatorski pomysł? Może stało się tak przez porównanie Jane do moich ulubionych bohaterek? Nie mam pojęcia. Wiem jedno, przeczytam drugą część, a czy wy zapoznacie się ze „Zmiennoskórą”… to zależy tylko od Was. ;-)

(Recenzja napisana dla portalu [link widoczny dla zalogowanych])
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 19:25, 13 Lip 2012    Temat postu:

Wszystkie trzy - w sensie Kate, Jane i Mercy - są pyskate, niezależne i bezczelne. Mają problem z zaangażowaniem. Ale na szczęście Jane nie jest ich kalką.

Oczywiście, Jane jest również Indianką, ale czy odczuliście to tak dosadnie w przypadku Mercy? Tu mamy wspomnienia rytuałów, pragnienie życia na wolności, w dziczy, tęsknota za swoim ludem, szczątkowa - ale jednak - wiedza o zwyczajach Czirokezów i bardzo silne poczucie tożsamości bohaterki z tym ludem.

Dla mnie jest ona pełnowymiarową postacią plus dodatek w formie Bestii. No cóż, powtórzę się, ale to był naprawdę świetny pomysł. I na szczęście autorka nie sprzedała nam postaci, której wszystko wychodzi, a koegzystencja z Bestią to taka super fajna sprawa. O nie. Obydwie ścierają się ze sobą, walczą o władzę nad ciałem Jane oraz zwierzęcia po zmianie.

Podobała mi się też sama przemiana, nie takie hop siup i jestem wielkim kotem. Wszystko wymaga zachowanie pewnej równowagi w naturze, krótkiego, a jednak, rytuału w trakcie przemiany. Koncepcja oddawania i przejmowania masy była bardzo ciekawa, a także dość niebezpieczna. Brzmiała jednak logicznie i tak przyziemnie, taka naturalna kolej rzeczy. Generalnie wszystko ma swoją cenę i wymaga silnej koncentracji, aby nie popełnić błędu.

Myślę, że Jane nieraz jeszcze się potknie, zirytuje mnie bądź wręcz zdenerwuje, ale przynajmniej wywoła jakieś emocje i przywiąże do siebie. Przede wszystkim jednak z radością stwierdzam, że ten cykl nie idzie mocno utartymi schematami. Nie wiem, w jakim kierunku autorka pójdzie dalej i ta perspektywa bardzo mnie cieszy.

Dość powszechne, a jednocześnie inne przedstawienie zachowania istot-wampirów, które przeżyły dość lat, żeby czuć swoją wyższość nad ludźmi i okazywać ją. A jednak również w dużej mierze przywiązane do tradycji oraz starych rytuałów, w niektórych przypadkach wciąż nie mogące sobie poradzić z szybko zmieniającymi się warunkami na świecie i technologii.

Spodobał mi się Leo, ale też dlatego, że zerknęłam troszkę do dalszych tomów i napiszę tylko tyle, że jest to dość skomplikowany charakter. W żadnym wypadku nie przyjazny wampir z sąsiedztwa, ale piekielnie inteligentny manipulator, jak również bezwzględny i potężny drapieżnik. Żaden tam amancik proszę państwa. Lubię go :-D

Ze swojej strony bardzo polecam. Może nie czekam z niecierpliwością na dalsze tomy, ale jestem naprawdę zadowolona z pierwszej części i liczę na to, że im dalej, tym lepiej. Ciekawa konstrukcja świata, całkiem porządna i wciągająca fabuła oraz pełnokrwiści bohaterowie. Świetny początek.
Powrót do góry
szaga
Rasowy krwiopijca


Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 20:15, 06 Wrz 2015    Temat postu:

Jane Yellowrock to jedna z moich 10 top-bohaterek. Aż się dziwię, że nie rozwinęła się dyskusja o tej serii. Być może problemem jest fakt, że wydano tylko pierwszy tom. Natomiast jeśli ktoś radzi sobie z angielskim, to absolutnie polecam. Jeśli ktoś chętny, to mam 9 tomów w pdf.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 20:20, 06 Wrz 2015    Temat postu:

W sumie to mnie to nie zachwyciło, no ale możesz podrzucić na maila, może potem akcja jest bardziej rozwinięta. Chyba mam maila na profilu widocznego Smile
Powrót do góry
madzikk86
Admin


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 20:59, 06 Wrz 2015    Temat postu:

Jest tego 9 tomów???? Poważnie? Pamiętam, że podobał mi się tom 1 więc ja poproszę te pozostałe 8 na maila, może w końcu poprawię swój angielski czytając właśnie Very Happy napisałam pw

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustynaFilipek47
Sabat czarownic


Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:03, 30 Wrz 2015    Temat postu: Faith Hunter

Mam tę książkę w swoim księgozbiorze, choć jeszcze jej nie przeczytałam z braku czasu. Ale sądząc z waszych komentarzy powinnam nadrobić tę zaległość, więc obiecuję sobie iż nim skończy się ten rok zapoznam się z tą książką. Myślę że taki przedział czasowy wystarczy bym znalazła czas na przeczytanie Zmiennoskóry i wstawienie swojego komentarza co sądzę o tej książce :wink:.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:30, 30 Wrz 2015    Temat postu:

Mnie nie zachwyciła pierwsza część Smile Czegoś mi w niej brakowało... w ogóle mi w pamięć nie zapadła - nie wiem co się działo Very Happy Ale skoro szaga poleca, to jak tylko znajdę wolny czas zabieram się za resztę serii :0 Może się rozkręci... Wink
Powrót do góry
szaga
Rasowy krwiopijca


Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 21:21, 30 Wrz 2015    Temat postu:

Jasnah napisał:
Mnie nie zachwyciła pierwsza część Smile Czegoś mi w niej brakowało... w ogóle mi w pamięć nie zapadła - nie wiem co się działo Very Happy Ale skoro szaga poleca, to jak tylko znajdę wolny czas zabieram się za resztę serii :0 Może się rozkręci... Wink


Obawiam się, że jak Ci się nie podobał 1 tom, to z resztą nie będzie lepiej Crying or Very sad . Tym bardziej, że w oryginale trochę ciężko się to czyta. Ja tą serię uwielbiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewaedyta
Nowo narodzony


Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:45, 30 Wrz 2015    Temat postu:

Ja również zaufam Szaga i książkę ustawiam w kolejce. Niestety tylko 1 tom jak narazie. Może znajdę dalsze części po hiszpańsku. Jak tylko przeczytam to również dodam opinię!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AGNES
Tłumacz


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:24, 01 Paź 2015    Temat postu:

Ja jakoś nie mogę się przekonać, kiedyś czytałam w oryginale i nie rzuciło mnie na kolana, ale postanowiłam spróbować jeszcze raz jak książka wyszła u nas i niestety ..zmuszałam się do czytania i nadal nie skończyłam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szaga
Rasowy krwiopijca


Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 15:44, 01 Paź 2015    Temat postu:

AGNES napisał:
Ja jakoś nie mogę się przekonać, kiedyś czytałam w oryginale i nie rzuciło mnie na kolana, ale postanowiłam spróbować jeszcze raz jak książka wyszła u nas i niestety ..zmuszałam się do czytania i nadal nie skończyłam


No to ja jakaś chyba dziwna jestem Wink. A tak z ciekawości, czy ktoś czytał serię Sensor Susan Illene ? Bo to mój kolejny ukochany cykl i ciekawa jestem, czy znowu jestem odosobniona Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 22:01, 01 Paź 2015    Temat postu:

Chyba nawet nie znam Smile
Powrót do góry
AGNES
Tłumacz


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:14, 02 Paź 2015    Temat postu:

też nie znam może w wolnej chwili sprawdzę

ja czasem też tak mam ,że zachwycam się czymś co innym się nie podoba Smile tak to już jest


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JustynaFilipek47
Sabat czarownic


Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:18, 02 Paź 2015    Temat postu: Faith Hunter

Ja też podobnie jak Jasnah i AGNES nie znam tej serii, ale ostatnimi czasy nie za bardzo mam czas na buszowanie po chomikach więc nie jestem niestety zaznajomiona z niektórymi nowinkami literackimi, ale gdy znajdę trochę więcej wolnych chwil postaram się ją poznać. AGNES ja również mam tak jak Ty że podoba mi się coś co inni odbierają negatywnie, ale w końcu każdy jest inny i każdy ma inny gust Razz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szaga
Rasowy krwiopijca


Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 21:21, 02 Paź 2015    Temat postu:

Seria Sensor Susan Illene jest tylko po angielsku, aczkolwiek słyszałam, iż jedna z forumowiczek podobno przetłumaczyła 1 tom. Ja sobie regularnie przeglądam na Amazonie Hot New Releases Sci-fi&Fantasy i czasami wydłubuję jakieś fajne książki do czytania. Była jeszcze do niedawna na gryzoniu niejaka NaziPatka, którą uwielbiałam za wstawianie nowości angielskich. A jeśli ktoś sobie radzi z angielskim to polecam Sensor, pierwszy tom jest taki na "rozkręcenie", ale od drugiego już się dzieje. To jest paranormal romance. Na dzień dzisiejszy na cykl składa się 7 książek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin