Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Kossakowska Maja Lidia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:56, 06 Paź 2011    Temat postu: Kossakowska Maja Lidia

SIEWCA WIATRU

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Wydawca:
Bóg umarł - stwierdził filozof. A może odszedł? - zapytała pisarka. I postawiła Bez Pańskie anielskie zastępy w obliczu Armagedonu.
To drugie wydanie książki, w polskiej angelologicznej fantastyce prekursorskiej i już klasycznej. Zawiera opowiadania z "anielskiej serii”, pisanej przez Kossakowską na przestrzeni lat 2000-2003.

Jej anioły są niepokojąco ludzkie. Palą, piją, piorą się po pyskach, bywają w burdelach, mają niewyparzone gęby, cierpią "na samotność”, są po naszemu pazerne. Jak zauważył recenzent Elkandera: autorka pokazuje, do jakich rzeczy zdolny jest człowiek, który sięgnął po władzę. A fakt, że za przykład służą archaniołowie - aniołowie szczególnie umiłowani przez Boga - świadczy, że stoczyć może się nawet najszlachetniejszy...
A wszystko dlatego, że Pan, stwarzając świat, zapowiedział ostateczną walkę ze Złym. Nikt oprócz Niego nie wie kiedy przyjdzie czas. A Pan odszedł. Archaniołowie utrzymują Jego nieobecność w tajemnicy. Czy nie zniszczy ich władza? Czy zdołają ocalić dzieło Pana i siebie samych przed Antykreatorem? Jak walczyć z Siewcą Wiatru bez Pana, gdy Abbadon, wybrany i wskrzeszony Anioł Zagłady, bez Jego dotknięcia jest bezradny.. Nie ma już wybranych i odrzuconych, Niebios i Otchłani. Jest tylko Dzieło Pana i Antykreator, Siewca Wiatru, nicość i pustka... I cień. Coraz bliżej...


Cytaty:

"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać – odezwał się cierpko Kamael.
– Więc lepiej nie proście o nic – dokończył Frey."


"– A jeśli – zaczął powoli Pan Tajemnic – to On postanowił udowodnić, że nas kocha?
Gabriel spojrzał ze zdziwieniem.
– Nie rozumiem – wyszeptał, odruchowo zniżając głos. Serce zabiło mu mocno, jakby przeczuwał, że usłyszy coś niezwykle ważnego.
– Może Pan ofiarował nam dar – powiedział cicho Razjel – Bardzo cenny, podobny do tego, jaki otrzymali Ziemianie.
– Dar? – powtórzył Regent.
Błękitne oczy Razjela płonęły jak zimne gwiazdy. Tak samo nieprzeniknione i tak samo odległe.
– Wolną wolę Gabrielu.
Archanioł Objawień drgnął.
– Naprawdę tak myślisz?
Razjel uśmiechnął się blado.
– Nie wiem. Zastanawiam się. Może Pan opuściła Królestwo, żeby pokazać, że kocha nas prawie tak mocno jak Ziemian. Uznał, że dojrzeliśmy, że jesteśmy tego warci. Że będziemy umieli wierzyć, zamiast wiedzieć. Niezależni i wolni. W końcu dał nam, tak samo jak im, możliwość wyboru i wieczne wątpliwości.
Gabriel położył rękę na ramieniu przyjaciela. Poczuł, że Razjel drży, jak gdyby z chłodu.
– Czy to właśnie jest tajemnica? – spytał.
Książę Magów wpatrywał się w niebo.
– Mam nadzieję – powiedział poważnie."


"- Ten hotel ma więcej gwiazdek niż cała cholerna droga mleczna."

Książkę zaczęłam czytać wczoraj wieczorem i po pierwszych 100 stronach uznałam, że powinnam polecić ją innym o ile ktoś lubi czytać o Aniołach - ale takich bardziej ludzkich i buntowniczych Smile Aniołowie Miecza są niesamowitymi wojownikami Pana stworzonymi przed wiekami do walki z Antykretorem - Cieniem - Panem Odchłani i Głębi Smile Anioły Miecza sa dowódcami dwunastotysięcznej armii walczących aniołów . Cóż są niekonewncjonalni i buntowniczy - piją, palą, złożeczą, klną i oglądają się za co piekniejszymi anielicami Smile Czyli ogólnie - wielkie i złe chłopaki chociaż mają skrzydła i wielkie miecze Razz


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 11:28, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 13:13, 07 Paź 2011    Temat postu:

Ja również polecam "Siewcę Wiatru". I w ogóle cała twórczość Kossakowskiej. Pisze w taki sposób, że zapomina się o całym świecie czytając jej utwory. "Siewca wiatru" przedstawia zupełnie odmienny wizerunek aniołów, tych 'dobrych' i tych 'upadłych'. Postaci są wykreowane na bardzo ludzkie, pełne wewnętrznych zmagań. Nie można ich już określać stereotypowo, że niby anioły zawsze są dobre. Kossakowska nadała wszystkim bohaterom bardzo ludzkie oblicza.

Moim ulubieńcem stał się Asmodeusz Smile Koleś jest genialny! Ma świetne sarkastyczne wypowiedzi, zawierające w sobie wiele słusznych przemyśleń.


Zaznaczę tylko ze warto zacząć czytanie od książki "Żarna niebios". Jest to wprowadzenie do historii o Antykreatorze i zapoznanie z większością bohaterów.Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 10:57, 09 Paź 2011    Temat postu:

Bam_Bo ma rację seria ANIELSKIE ZASTĘPY Kossakowskiej składają się z jak na razie z 4 części:

1. Żarna niebios
2. Siewca Wiatru
3. Zbieracz Burz - tom I
4. Zbieracz Burz - tom II



ŻARNA NIEBIOS

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Wydawca:
Nic, co anielskie, diabelnie nie jest nam obce.
Te żarna przemielą Waszą wiarę w zaświaty. Aniołowie paktują z diabłami. Grzeszą pychą. Piją, bywają w burdelach i kasynach. Knują, zabijają, umierają. Z niebiańskiej doskonałości pozostał im tylko doskonały wygląd.
Stworzeni na obraz i podobieństwo człowieka, mają nasze słabości. Jak anioł ćpun uzależniony od trawki z Fatimy, anioł stróż czujący niechęć do człowieka, którym przyszło mu się opiekować czy anioł zagłady, który nieszczególnie lubi niszczyć.
Nie inaczej z mieszkańcami piekieł. I oni są do bólu... ludzcy. Nic dziwnego, skoro wyszliśmy spod ręki tego samego Boga.



ZBIERACZ BURZ - tom I

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Wydawca:
Boże miej litość! Miej nas w swojej opiece! Moc Burzyciela Światów, ocknęła się, zatliła, lecz nie wypełniła potęgą Pana. Nie znalazła ujścia od czasu starcia z Siewcą Wiatru. Aż do teraz... Boże w Trójcy Jedyny! Czemuż znowu budzisz swego Anioła Zagłady? Porywasz za naczynie gniewu. Kielich, który gdy pęknie, wyleje niszczycielską zawartość na każdą krainę Kosmosu. Każdą Istotę. Każde dziecię Twoje. I stanie się koniec... I nicość... Boże czemuś nas opuścił?


ZBIERACZ BURZ - tom II

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Wydawca:
Oto Królestwo Niebieskie... w którym nie ma Boga. Oto miejsce, gdzie archanioł sprzymierza się z diabłem. Oto on... Niszczyciel Światów, Miecz Pana, Lewa Ręka Boga. Nad jego głową znów zawisły ciężkie chmury, a w Siódmym Niebie zaległa głucha cisza... cisza przed burzą. Oto Daimon Frey Wiara, Nadzieja, Miłość... To jego grzechy kardynalne Zaprawdę powiadam Ci: Gdy sięgniesz po tę książkę poznasz kolejne siedem grzechów głównych... Lecz czy jesteś gotowy? Ola Szwed, aktorka, Ambasadorka Fabryki Słów




Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:58, 09 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 11:12, 09 Paź 2011    Temat postu:

Łii, Siewca Very Happy Jedna z moich pierwszych książek fantasy, w której byłam śmiertelnie zakochana Wink Daimon, Dżibril, Lampka i Zgniły Chłopiec to moi absolutni ulubieńcy Very Happy Chociaż nadal nie za bardzo wiem co sądzić o kontynuacji w Zbieraczu. Nie pamiętam kiedy czytałam siewce, może z osiem lub koło tego lat temu i długo czekało się na ciąg dalszy, ale jak czytałam pierwszy tom Zbieracza, to prawie płakałam z rozczarowania. Drugi tom ciut poprawił wrażenie, ale paru rzeczy nadal nie mogę wybaczyć Kossakowskiej. Nawet swego czasu tak byłam oburzona, że ff napisałam XD Chwila, może gdzieś to znajdę...

mam, tylko sie nie oburzajcie i nie czytajcie, jeśli nie chcecie spoilerów Wink

Cytat:
Kto sieje wiatr…
- Tym razem posunęła się za daleko – warknął wysoki anioł, który już od dłuższego czasu krążył po gabinecie Regenta i potrząsnął głową, wzburzając szafranowe włosy. – Dżibril, musimy coś z tym zrobić! Te oszczerstwa… - zabrakło mu słów i krążył dalej.
- Spokojnie Misiek, coś na pewno z tym zrobimy – powiedział lodowatym tonem Gabriel, który siedział za swoim biurkiem i powolnym ruchem obracał na palcu pierścień. Rozejrzał się i przenosił powoli spojrzeniem po Świetlistych i Mrocznych, którzy zebrali się by przedyskutować sytuację.
- Ja obstaję przy rozniesieniu tej pisarki, Gabryś – dobiegł go spod okna warkotliwy głos, tak głęboki, że przypominał odgłos kamyka wrzuconego do podziemnej sadzawki. Abbadon opierał się o parapet i zmrużonymi oczyma spoglądał przez okno. Gabriel nie potrzebował patrzeć w te pełne kosmicznej pustki oczy, by wiedzieć, że wrą wściekłością. Policzek Freya drgał wprawiając w ruch wytatuowaną salamandrę.
Regent zmierzył spojrzeniem Tańczącego na Zgliszczach, a w jego oczach błysnęła iskierka aprobaty, choć wolno pokręcił głową.
- Nie żeby nie podobał mi się ten plan, Daimon. Ale to córka Ewy, a tych nie zabijamy.
- Nie trzeba od razu zabijać – wycedził rozpierający się na kanapie Asmodeusz. Jego fiołkowe oczy były zimniejsze niż lodowiec. – Może ją po prostu odwiedzę. Bardzo szybko pożałuje, że nie zabijamy ludzi. To mogłoby być nawet zabawne.
- Dajcie spokój, chłopaki – powiedział Rafael unosząc ręce w uspokajającym geście. Miał dziwne wrażenie, że powietrze w pomieszczeniu wręcz wibruje od nagromadzonej wściekłości. W sumie nawet go to nie dziwiło.
- Mamy dać spokój, Rafałku? – odezwał się wręcz zbyt spokojnie Lucyfer. Po chwili przegarnął piaskowe włosy, a oczy mu pociemniały. – Łatwo ci mówić. Tobie dostało się najmniej. To o mnie teraz na Ziemi, w Królestwie i Głębi myślą, że jestem idiotą bez odrobiny charakteru.
- Z ciebie przynajmniej nikt nie zrobił psychopatycznego zdrajcy, Lampka – warknął Michał i zatrzymał się nagle, a wszystkie jego mięśnie zesztywniały od powstrzymywanej wściekłości. – Na Jasność, prędzej bym zdechł niż zdradził Dżibrila.
- Każdy kto cię zna, Misiek, doskonale o tym wie – powiedział znów uspokajającym głosem Rafał. – Nie ma powodu…
Daimon odwrócił spojrzenie od okna i spojrzał na Archanioła Uzdrowień posępnym wzrokiem. Wyjął ze skórzanej kurtki skręta, odpalił i zaciągnął się głęboko, przymykając lekko oczy. Wąskie, zielone obwódki wokół bezdennych źrenic błyszczały niebezpiecznie.
- Rafał, powiedz mi coś – wycedził. – Widziałeś się ostatnio z Hiją?
Ramiona Rafaela opadły. Każdy słyszał jak bardzo treść tej durnej książki ubodła niebieskowłosą anielicę.
- Bo ja się z nią widziałem – kontynuował Anioł Zagłady. – I ledwo ją powstrzymałem przed rzuceniem jakiegoś wyjątkowo paskudnego zaklęcia na tę córkę Ewy. Jeśli my czegoś nie zrobimy, ona się tym zajmie. A przecież tego nie chcemy – dodał pytającym tonem, patrząc na Księcia Magów.
- Oczywiście, że nie – odpowiedział spokojnie Razjel.
Abbadon przez chwilę wyglądał na rozczarowanego. Pan Tajemnic doskonale go rozumiał, sam był wściekły, choć lepiej wychodziło mu ukrywanie tego pod maską spokoju.
- A jakie ty masz powody do tego by się wściekać? – warknął Michał w kierunku Freya.
Daimon powoli się zaciągnął, jednocześnie mierząc spojrzeniem Księcia Zastępów.
- Takie same jak wy wszyscy, Misiu. Już samo to, że zasugerowano, że mógłbym zacząć pokazywać się publicznie w stroju godnym najgorszego menela mnie obraża. Poza tym nie lubię jak ktoś obrzuca błotem moich przyjaciół. Już osiem lat temu mówiłem, żeby zrobić z tą pisarką porządek.
- Osiem lat temu w miarę trzymała się faktów – wycedził Dżibril. Wszyscy spojrzeli na niego z uwagą. Maska lodowatego spokoju opadła i zobaczyli, że Archanioł Objawień wrze wściekłością. – Skąd mieliśmy wiedzieć, że nagle zacznie nas aż tak oczerniać?
- Tak właściwie to ta sytuacja się kupy nie trzyma – odezwał się Rafał. – Co jej nagle odbiło? Trzeba przyznać, że równo sobie na was poużywała.
Asmodeusz spojrzał na niego z zimnym uśmiechem.
- Obstawiałbym chęć zysku.
- Rzeczywiście pachnie to pisaniem pod publikę – dodał zdegustowanym tonem Lampka. Sam jako pisarz uważał to za niewybaczalny grzech.
Mod splótł palce i rozejrzał się bacznie. Sam nie miał ochoty dyskutować o tym dlaczego ta książka wyprowadza go tak mocno z równowagi. Wiele już zniósł ze strony Ziemian… Śmiał się nawet przy tych wszystkich obrzydliwych insynuacjach dotyczących jego przyjaźni z Lucyferem. Ale sugerowanie, że posłałby Lampkę w diabły? Nieee… tym razem nie miał zamiaru odpuścić.
- Więc? Ponarzekaliśmy już, chłopcy. Czas zaplanować rewanż – rzekł z nieprzyjemnym uśmiechem.
Tańczący na Zgliszczach posłał mu spojrzenie pełne aprobaty i uśmiechnął się równie paskudnie. Czasami ci dwaj naprawdę dobrze się rozumieli.
- Rewanż? – zapytał niepewnie Rafael. – Ale przecież to tylko córka Ewy. Nie ma sensu tracić czasu.
- Tym razem popieram Asmodeusza – powiedział powoli Dżibril. – Nie możemy jej zabić, torturowanie też odpada. Ale nikt nie mówił, że nie możemy zatruć jej życia. W sumie, w taki projekt sam z przyjemnością się zaangażuję – jego uśmiech mógł konkurować z uśmiechem Zgniłego Chłopca.
- Myślę, że wszyscy się ze mną zgodzą, że musimy zaangażować się osobiście – dodał lodowatym tonem Razjel. – Posyłanie kogokolwiek odpada. W końcu to nas obraziła.
- Kamael na pewno się przyłączy – powiedział Daimon. - A Hija nam nie daruje jeśli ją z tego wykluczymy.
- Jaką formę rewanżu macie na myśli? – zapytał Lucyfer.
Paskudny uśmiech Abbadona poszerzył się, a wilcze oczy błysnęły.
- Nieprzyjemną, Lampka. Bardzo nieprzyjemną.


tak więc, Siewcę nadal kocham, tak jak i Żarna Niebios [z tego co wiem wyszły też pod tytułem Obrońcy Królestwa - gdzie było przynajmniej o jedno opowiadanie więcej] i choć mam na półce obie częsci Zbieracza, mam co do niego raczej mieszane uczucia
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 12:33, 09 Paź 2011    Temat postu:

Ja jeszcze Zbieracza nie czytałam, ale niedługo się za niego zabiorę Smile ale teraz to już nie wiem czego się spodziewać. Miałam nadzieję, że oba tomy będą utrzymane w podobnym stylu, na wysokim poziomie. Przez Twoją opinię Mikka, muszę przesunąć kilka pozycji na mojej liście "Do przeczytania", żeby zająć się tą książką wcześniej ;p


a Twój ff jest świetny Very Happy [/i]
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 22:06, 01 Lis 2011    Temat postu:

Siewca to Zajebista książka delikatnie mówiąc. Czytałam jakiś czas temu i to nie raz, bohaterowie... ahhh uwielbiam. Świetny humor i świetnie napisane. No i Lampka, Lucek, jak zwał tak zwał hihihi strasznie mi się podoba jak są opisane relacje między górą, a dołem. No i to że anioły z Nieba wcale, a wcale nie muszą być takie idealne, że mają problemy, że przeklinają, że się całkiem porządnie biją Very Happy

Ale co do Zbieracza to mam podobne uczucia jak Mikka... tak jak Siewcę połknęłam w jeden dzień, że tak powiem na raz, to ze Zbieraczem to już dłuższa historia... nie był zły tylko po prostu spodziewałam się czegoś dużo lepszego i tak się na to nastawiłam...a tu się rozczarowałam. Co nie zmienia faktu że warto przeczytać Very Happy

No i myślę, że w ramach zachęty dla tych co jeszcze nie czytali wolno mi dopisać ulubione cytaty:

„- Puść trony! - Utknęły! - Chalkedry? - Walczą ze smokami! - ku**a! - Kurew też nie mam! - Fajnie...”

"— Zamknijcie się! — ryknął Gabriel — Z kim ja się muszę zadawać! Banda kretynów! No dalej, powybijajcie sobie zęby, zanim ja to zrobię. Na co czekasz, Razjel? Daj mu w pysk! Zasuwaj, Misiu! Zapraw mu kopa! Dalej, chłopcy! Ukręćcie sobie łby! I tak nie ma z ich pożytku!"

"— Wpadliście w niezłe gówno, przyjaciele — zaśmiał się Asmodeusz. — Nie bardzo sobie radzicie, gdy brakuje Szefa, co? Kradną wam przedmiot o strategicznym znaczeniu, a wy potraficie tylko popłakiwać i smarkać w rękaw.
Daimon posłał mu nieładny uśmiech.
— I tak nie mamy szans dorównać Głębi. U nas nikt notorycznie nie okrada państwowych transportów. Powiesiliście Erzazela, wyrąbaliście jego rodzinę, ale zdaje się, że nie dalej jak wczoraj znów was obrobili aż miło. Bardzo to smutne, Luciu, ale chyba niedługo będziesz musiał zaciągnąć dług hipoteczny pod zastaw Pałacu Pięści."

"— Nie! — wrzasnął Razjel waląc pięścią w drzwi skrytki z taką siłą, że omal nie połamał sobie palców — To jakiś obłęd! Koszmar!
— Akurat! — syknął głosik — To tylko twoja dupa się pali, Książę Tajemnic."

To tylko te moje ulubione ogólnie jest tego więcej... Very Happy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 9:46, 26 Lis 2011    Temat postu:

Uwielbiam Siewcę Smile Ostatnio miałam przymusową przerwę w czytaniu i zastanawiam sie do czego wrócić i przypomnienie sobie własnie tej ksiązki wydaje mi się najlepszą opcją.
Ale przyznaję, że Zbieracza jeszcze nie czytałam i nie jestem pewna kiedy się za niego zabiorę.

Co jest najlepsze w Siewcy? Daimon Very Happy absolutnie jest moim faworytem, jego poczucie humoru, wygląd, itp Razz
Właściwie to archaniołów też lubię Smile Książka pozytywnie zakręcona, chociaż nie jest to w moim mniemaniu tylko komedia. Bohaterowie próbują sobie poradzić w trudnej rzeczywistości, kiedy znika Bóg - najważniejsza dla niech osoba - no tu oczywiście dochodziu do tego, że przejmują władzę.

Świetna książka, naprawdę serdecznie polecam Wink
Powrót do góry
AGNES
Tłumacz


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:48, 28 Lis 2011    Temat postu:

Czytałam Siewce i bardzo mi się podobało Smile pamiętam ,że nie mogłam się oderwać. Mam do przeczytania jeszcze Zieracza Burz ale widzę ,że opinię są mieszane, choć pewnie i tak przeczytam :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 23:17, 29 Mar 2016    Temat postu:

Moja ulubiona.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin