Samantha Shannon - Czas Żniw

Gość

Sajon.
Nie ma bezpieczniejszego miejsca.

„Może nie wiesz, ale Żniwa nazywane są też dobrymi zbiorami. Wciąż mówią tak na ulicach: Dobre Żniwa, Zbiory Obfitości. Rozumieją to jako odbieranie nagrody, podstawowy warunek ich negocjacji z Sajonem. Ludzie oczywiście postrzegają je inaczej. Dla nich są symbolem nieszczęścia. Oznaczają głód. Śmierć. Dlatego nazywają nas kosiarzami. Ponieważ pomagamy prowadzić ludzi na śmierć”.

Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jej szefem jest Jaxon Hall, na którego zlecenie pozyskuje informacje, włamując się do ludzkich umysłów. Paige jest sennym wędrowcem i w świecie, w którym przyszło jej żyć, zdradą jest już sam fakt, że oddycha.

Pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. Na skutek fatalnego splotu okoliczności zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii karnej, której istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w tajemnicy. Kontrolę nad nią sprawuje potężna, pochodząca z innego świata rasa Refaitów. Paige trafia pod protektorat tajemniczego Naczelnika – staje się on jej panem i trenerem, jej naturalnym wrogiem. Jeśli Paige chce odzyskać wolność, musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć.

Czas Żniw jest dziełem wyjątkowym. Samantha Shannon to młoda pisarka o ogromnych ambicjach i imponującej wyobraźni, która w swej debiutanckiej powieści stworzyła niezwykle sugestywną i inteligentnie skonstruowaną wizję świata.

****

Szukałam na naszym forum tej książki, ale nie mogłam nigdzie znaleźć. Jest to nowa pozycja, początkującej młodej autorki Samantha Shannon. Dziewczyna ma koło 20 lat i być może dlatego na początku podeszłam sceptycznie do tej powieści. Jestem właśnie świeżo po lekturze i mogę jedynie napisać... wow... brak mi słów. Może jutro będę mogła napisać więcej. Tak na świeżo to gorąco polecam tą książkę, jest dużo akcji, mamy również jakiś lekki romans, tajemnice, jakieś nadprzyrodzone stwory. Główna bohaterka, choć czasami irytująca, da się ją lubić.
Gdzieś wyczytałam, ale nie wiem czy to moja wyobraźnia (jeżeli ktoś wie to proszę o informację), że ma być kilka tomów tej serii i ja po nie sięgnę na 100% już się nie mogę doczekać... Wie ktoś może na kiedy przewidziana jest premiera drugiego tomu?

madzikk86

A masz może namiary na wersję w pdf bądź w innym formacie??

daria

Mam tą książke na oku od czasu jej wydania, jednak muszę czekac na pdf.

Gość

Na pewno spotkałam się już z jakimś pdf na chomiku, ale teraz nie mogę już znaleźć. Słyszałam o tej książce dużo dobrych opinii i chyba ją kupię. Jak przeczytam to podzielę się swoim zdaniem Wink

madzikk86

daria

O tak madzikk tak zrób Smile

Ja z chęcia przeczytam, tylko będziesz musiała podzielic sie pdf'em

Gość

Książka do mnie dotarła, jestem po ponad połowie i mam taki apel ,,Ta książka powinna się znaleźć w ankiecie na marzec!". Mimo, że nie przeczytałam jeszcze całej to już czuję się zobowiązana do polecanie tej historii każdemu kto się napatoczy. Ta książka jest... niereformowalna.
Niezła cegiełka, ale za to przesycona emocjami i akcją, a jeśli kogoś odstrasza, że autorka ma 22 lata to naprawdę niepotrzebnie. Jak skończę to napiszę recenzje, ale bardzo chciałabym to zrobić na łamach Klubu książki w miesiącu marcu żeby jak najwięcej ludzi przeczytało ,,Czas żniw". Ubolewam nad tym, że nie jest ona (książka) tak rozpromowana jak wiele innych, a często słabszych pozycji.

maedleyn

Podobno 22 kwietnia ma się ukazać druga część - Zakon mimów

Gość

Dostałam "Czas Żniw" na zeszłą gwiazdkę i był to po 100-kroć strzał w dziesiątke!

Książka mnie tak wciągnęła, że znikłam na dwa popołudnia- nieobecna dla żywych i umarłych istot Razz

Świat tak przemyślany, rozbudowany i wszystko zostało dokładnie rozrysowane - dzięki temu nie sposób było się pogubić co było plusem dużym.

A kolejną rzeczą, która mnie ujęła w "Czasie Żniw" to playlista do posłuchania w trakcie czytania (ogólne lub danego fragmentu w, którym dana piosenka jest puszczana) :3

Gość

II część Zakon Mimów jest tak samo dobry jak Czas Żniw. Już minęło trochę czasu, ale wrażenia bardzo pozytywne. A finisz ... znów zaskoczenie. Autorka naprawdę lubi zaskakiwać, a co ważniejsze umie to robić. Myślisz, że już wiesz co będzie. Przewidujesz następny ruch bohatera, a tu spada grom z jasnego nieba i akcja wywraca się o 90 stopni. Seria warta polecenia. Kiedy 3 część?!!!

AGNES

obie części zakupiłam mimo ,że czas żniw czytałam w pdf, zakonem mimów delektowałam się z przyjemnością i z chęcią przypomnę sobie też czas żniw, książki są naprawdę świetne, można by rzecz prawdziwe perełki, polecam kto jeszcze nie czytał, ja na pewno jeszcze do nich wrócę i czekam na kolejną

Ewaedyta

Dość długo zabierałam się za Czas żniw, ale jak już zaczęłam, to nie mogłam się oderwać. Bardzo ciekawa pozycja, autorka wykazała się dużą wyobraźnią choć czasami relacja głównych bohaterów, tzn. Paige i Naczelnika przypominała mi Sonea (nie pamiętam czy tak się piszjej imię) i Akkarina z Czarnego maga Trudi Canavan i chyba trochę Gildię Magów wogóle. Miejsca w których dzieje się akcja: Londyn i Oxford wywarły na mnie wrażenie choć tak naprawdę nie ma wielu opisów, działanie podziemia, mini-lordowie, ślepcy i jasnowidze i oczywiście tajemnicza rasa Refaitów karmiących się aurą jasnowidzów, świat duchów i wogóle system polityczny panujący zarówno w Sajonie jak i w Szeolu uważam za bardzo dopracowany i przemyślany przez autorkę. Bogactwo słownictwa, ogromna ilość bohaterów których nie jesteśmy w stanie poznać tylko zachęcają do sięgnięcia po kolejne tomy. Mnie osobiście relacja między Paige i jej opiekunem bardzo się podobała choć jest mój oklepana: od nienawiści do zaufania i głębokiego uczucia. Co do uczucia to było bardzo subtelne, w żadnym momencie przesadzone czy męczące, można powiedzieć że obydwoje na nie pracowali (choć Naczelnik zdecydowanie bardziej świadomie). Bardzo, bardzo fajna. Polecam i zabieram się za drugą część. Z tego co wyczytałam ma być 7!

Shinedown

Około roku temu, może jeszcze dalej czytałam "Czas Żniw" i byłam naprawdę pod wrażeniem tego jak posunęła się fabuła. Spodziewałam się dość oklepanego motywu, a dostałam coś zupełnie innego. Jeszcze nie czytałam kolejnych części, bo chyba jest ich 2, ale na pewno kiedyś wrócę. Nawina czekam na to aż pojawi się u mnie w bibliotece miejskiej.