Trudi Canavan

Filipina

Dopiero ostatnio przeczytałam cokolwiek tej autorki. I chociaż mi się podobało, nie powiem by to było na zasadzie "wow, genialne". Raczej podeszłam do jej twórczości jako do dobrego kawałka fantasy, nieźle napisanego, w sam raz na bezproduktywne popołudnie.
Bez fajerwerków, ale przyzwoite.
Nie przeczytałam jeszcze wszystkich jej dzieł, więc nie umiem nic więcej na razie powiedzieć, ale chyba nawet polecam.

Niektóre pomysły ma całkiem niezłe, dobry warsztat, nawet tłumaczenie znośne. A jak ktoś uwielbia fantasy na pewno z przyjemnością przeczyta twórczość pani Canavan.

Sophie

Jestem dopiero po pierwszym tomie Trylogii Czarnego Maga. Czyta się całkiem szybko. Sam początek jest całkiem ciekawy, środek zwalnia tempa, ale zakończenie znów wciąga. Miejscami "Gildia Magów" wydawała mi się trochę niedopracowana, ale to uczucie szybko przeszło. Za karygodne natomiast uważam błędy wydawcy. Irytujące powtarzanie słów "otwarł", "znikł" (oczywiście są to poprawne formy, ale niesamowicie mnie denerwowały), literówki oraz fatalna interpunkcja. I jak tu się skupić na treści, gdy co rusz rozpraszają błędy?

Gość

Ja już dawno czytałam trylogię Czarnego Maga i jestem bardzo zadowolona z niej. Oczywiście zakończenie bardzo zaskakuje i nie jest typowe jak dla większości książek, ale reszta bez zarzutu. Polecam gorąco czyta się lekko (jak dla mnie) i szybko.
Polecam również Erę Pięciorga, chociaż jest troszkę mniej fascynująca jak dla mnie (brak sexy mrocznego charakteru) to jest również ciekawa.
Nie mogę się doczekać aż będę miała czas zabrać się za Misję Ambasadora i Łotra (trylogia Zdrajcy), mam nadzieję że się nie zawiodę.
Pozdrawiam fanów Trudi.

"Najpewniejszym sposobem by czuć się szczęśliwym, to sprawić by ktoś inny był szczęśliwy"

Gość

Trylogia Czarnego Maga jest lekka, łatwa i przyjemna. Bardzo mi się podobała. I jak dla mnie nie powinno być kontynuacji. Może dla tego jestem uprzedzona do Misji Ambasadora, który niezbyt mi się podobał. Co do Uczennicy Maga, również mi się podobała. Choć jest oderwana od reszty to pozwala zrozumieć niektóre późniejsze wątki. Erę Pięciorga należy czytać ciągiem. Mi się niestety to nie udało gdyż czytałam w miarę jak książki się ukazywały. Wątki polityczne są bardzo rozległe w tej serii, ale równie istotne. Jeśli więc powstają przerwy w czytaniu można się pogubić. Era Pięciorga może wydawać się "gorsza" bo: bardziej skomplikowana, problematyczna, wielowątkowa, mnogość ról drugoplanowych i wszyscy tak samo ważni. Po prostu ten natłok rozprasza i nie pozwala wyłowić głównego wątku, bo go nie ma. Jest kilka. Ale to nie oznacza że seria jest gorsza.

Scarlett13

Przeczytałam pierwszą część, jestem w trakcie drugiej.
Ogólnie książka bardzo mi się podobała. Jest godna polecenia. Pomysł na fabułę jest wspaniały. Canavan wykreowała wspaniały świat, pełen magii, czarów, tajemniczych magów w różnokolorowych szatach. Magia jest wspaniała. Rozmawianie za pomocą myśli, alchemia, tworzenie kul światła, tarcze ochronne. Kastowe społeczeństwo pełne uprzedzeń. Książka jest lekkim fantasy. Ciekawa i nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Ale…
Momentami język trącił patosem. Drażniące. Do tego opisy które niewyobrażalnie się dłużyły. Autorka nierównomiernie rozłożyła akcje. Czasami akcja dosłownie galopowała, ale zazwyczaj opisy ciągnęły się na kilka stron. I do tego były nudne jak flaki z olejem. Canavan często się powtarza i mam wrażenie, że niektóre dialogi nic nie wnosiły.
Jednak mimo wszystko książkę czytało się lekko i przyjemnie. Postacie są ogólnie dobrze wykreowanie. Może nie są bardzo wyraziste i warte zapamiętania, ale nie odwracałam się od nich ze wstrętem. Tak szczerze to bohaterowie byli mi obojętni. Nie wzbudzali we mnie większych emocji.
Rothen był dość mocną stroną tej książki. Dobry, poczciwy, chętny do pomocy. Uczciwy.
Okładka według mnie jest mistrzowska. Prosta, intrygująca tą właśnie prostotą. Przyciąga wzrok i jest nieprzekombinowana.

Gość

Ja dopiero niedawno skończyłam czytać Trylogię Czarnego Maga, książka godna polecenia. :wink:

Najbardziej podobała mi się ostatnia część, chociaż końcówka była smutna, Bardziej wolę happy end choć te smutne dłużej pozostają w pamięci Laughing

Co do Akkarina szkoda że tak się to skończyło...
Teraz jestem w trakcie Misji Ambasadora, przeskok czasowy sprawia że trochę dziwnie się czyta o bohaterach którzy występowali w Trylogii Czarnego Maga,
ale idzie się przyzwyczaić Rolling Eyes

Scarlett13

Skończyłam czytać trylogię. I wcale nie jestem pełna zachwytu. Pomysł dobry i rzeczywiście czytałam w tempie ekspress żeby tylko dowiedzieć się o dalszych losach. Ale często bywa tak (i tutaj tak właśnie jest) że pomysł dobry, a wykonanie kuleje. Jak dla mnie anormalnie długie i nudne opisy były koszmarem. Siłą woli powstrzymywałam się od przeskoczenia ich. Po drugie jak już pisałam język trąci patosem. Myślałam, że może autorka się zweryfikuje, ale ten głupi język był używany do samego końca.

Ogólnie to nie żałuję że to przeczytałam i nawet sięgnę po Misje Ambasadora, bo mnie ciekawi.

Gość

Skończyłam czytać Misję Ambasadora i jakoś nie wprawiła mnie ona w szczególny zachwyt z ciekawości sięgnęłam po Łotra i wydaje mi się lepszy od Ambasadora choć czasem opisy wprawiają mnie w senność. :wink:

Gość

Zabieram się dopiero za pierwszy to sagi. W ogóle jest to moja pierwsza książka tej autorki, ciekawa jestem swoich wrażeń. A wiele osób polecało mi tę pozycję książkową.

Gość

Trylogia naprawde warta przeczytania. Pierwszy raz czytalam wszystkie 3 czesci na laptopie. Pierwszego dnia spedzilam przy nim 10godzin a drugiego ponad 14, ale warto bylo. Jestem zwolenniczka szczesliwach zakonczen, tak wiec po skonczeniu Wielkiego Mistrza szczeka mi opadla. Takiego zwrotu akcji sie nie spodziewalam - szok zagoscil w moich oczach.
Z "Misja amasadora" mecze sie od ponad roku...

anna

Właśnie zaczęłam czytać "Uczennicę Maga" a potem przejdę do "Trylogii Czarnego Maga" Very Happy

, jak skończę to znowu zajrzę żeby podzielić się wrażeniami . Żeby nie psuć sobie zabawy to na razie nie czytałam nic z tematu Very Happy

. Tylko chwalę się Shocked

daria

Ja zaczęłam czytać Gildie Magów, ale zrezygnowałam, bez żadnego konkretnego powodu. Za to Kapłanka w bieli jakoś nie przypadła mi do gustu i zostawiłam w połowie. tak więc nie mam jakiś pozytywnych doświadczeń z tą autorką.
Chciałabym jednak wrócić kiedyś do Trylogii Czarnego Maga.

------------------------------------------------------

Tak gwoli ścisłości.

Cykl o Kyralii

Trylogia Czarnego Maga
1. Gildia Magów
2. Nowicjuszka
3. Wielki Mistrz
Prequel
Uczennica Maga

[link widoczny dla zalogowanych]

Trylogia Zdrajcy
1. Misja Ambasadora
2. Łotr
3. Królowa Zdrajców

[link widoczny dla zalogowanych]

Cykl o Ithanii

Era Pięciorga
1. Kapłanka w bieli
2. Ostatnia z dzikich
3. Głos Bogów

[link widoczny dla zalogowanych]

gosiuloch

Opisy do Trylogii Czarnego Maga ogólnie mi się podobają. Właśnie przeczytałam fragment pierwszej części i też już wiem na pewno, że to przeczytam, ale dopiero za jakiś czas, bo ktoś zaspoilerował i przez to znam już koniec. W końcu to co innego wiedzieć, że koniec nie jestem happy end'em, a co innego znać dokładniejsze szczegóły zakończenia ;( Chwilowo odpuszczam to sobie i poczekam na moment, w którym nie będę nawet pamiętać opisów do tej serii... Jedno jest pewne tą serię dodaję, do listy "Przeczytać" ;D

Gość

Czytałam wszystkie książki Trudi Canavan, z wyjątkiem Szepty Dzieci Mgły i inne opowiadania. Przygodę z tą autorką zaczęłam już dawno, bo w 2008r. Zaczęłam od trylogii Czarnego Maga. Jest świetna. Fabuła ciągle zaskakuje. Pomysł na świat niepowtarzalny, a to rzadkość. Styl, świetnie i szybko się czyta, wręcz pochłania, ale to"wina" również fabuły. Bohaterowie, wyraziści i indywidualni. To właśnie ta trylogia skłoniła mnie do sięgnięcia po inne trylogie. I tu się rozczarowałam. Podobała mi się jeszcze Uczennica Maga, która jest Prequelem do Trylogi Czarnego maga, może dlatego. Z kolei Era Pięciorga nie przypadła mi do gustu. Autorka strasznie rozczłonkowała fabułę. Zaczęłam się w niej częściowo gubić. Książki nie wychodziły szybko i czytając kolejny tom, nie mogłam się w nim często połapać. Styl pisarki również pozostawiam wiele do życzenia. Ciężko się czytało. Kiedy dowiedziałam się, że Trudi napisała kontynuację Czarnego Maga czyli trylogię Zdrajcy bardzo się ucieszyłam, a kiedy wyszedł I tom rozczarowałam. Odczucia takie jak przy erze Pięciorga. Mało wciągająca fabuła i tak było z pozostałymi dwoma tomami. Także na własność mam tylko Czarnego Maga bo tylko ta trylogia zasługuje na szczególne traktowanie. Można ją czytać wiele razy i się nie nudzi.

Gość

Przeczytałam trylogie Czarnego Maga razem z Prequelem. Mam i też przeczytałam Erę Pięciorga i w sumie to fabuła jest dobrze skonstruowana, choć skakanie od bohatera do bohatera z jednej strony jest męczące (rozdziały o tych boh. którzy mnie szczególnie nie interesowali po prostu skanowałam bez dogłębnego czytania), a z drugie zmusza do myślenia. Najbardziej w tej technice pisania podoba mi się to, że w punkcie kulminacyjnym historie bohaterów z ich rozdziałów się splatają w jedną całość.
Ogólnie lubię powieści tej autorki, lecz po jakimś czasie styl jej pisania zaczął mnie męczyć (przez co przerwałam czytanie "Misji Ambasadora"), choć może być to spowodowane tym, że inne autorki książek które czytam uproszczają swoje opowieści.