Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Wierni wrogowie Olga Gromyko

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:59, 27 Mar 2014    Temat postu: Wierni wrogowie Olga Gromyko

Wierni wrogowie



Autor: Olga Gromyko
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Data premiery: 12-05-2014

Opis z okładki:

Wierni wrogowie to długo wyczekiwana powieść Olgi Gromyko, która z jednej strony usatysfakcjonuje miłośników bestsellerowej serii o przygodach wiedźmy Wolhy, jak również ukaże nieznane jeszcze polskim czytelnikom literackie oblicze autorki.

Wierni wrogowie ponownie przeniosą czytelnika do świata Belorii, ale na wiele lat przed narodzinami Wolhy, pomiędzy wilkołaki, trolle, driady, elfy i smoki, w czasy heroicznych czynów, które dawno już przeszły do legend.

Nie zawsze jest tak, że ucieszą cię kłopoty wroga. A ucieczka przed problemami hen na kraniec ludzkich ziem bynajmniej nie gwarantuje świętego spokoju. Ba, obrażanie się na cały świat nie oznacza, że masz stać z boku i patrzeć, jak ktoś usiłuje go podbić tudzież godzić się na plany dotyczące bezpośrednio twojej cennej skóry.

Zdarza się, że grupa przypadkowych osób wbrew woli wciągnięta w wydarzenia, o których nie wiedzą prawie nic może zdziałać więcej niż cały konwent arcymagów, który w praktyce wcale nie jest aż tak wszechmocny i wszystkowiedzący. A może nawet występuje w nie do końca słusznej sprawie...

Czasami wir przygody w jednej chwili burzy z trudem zbudowaną codzienność i ciska cię na drugi kraniec świata bez żadnej gwarancji na powrót, a nawet zachowanie życia.

Moja opinia:

Ta książka spodobała mi się o wiele mniej od serii o Wolsze. Po przeczytaniu zaczęłam się zastanawiać - dlaczego? Chyba przez klasyczny schemat. Ona wilkołak, on czarownik. Jej wierny wróg. I nic tego nie zmieni, a przecież od nienawiści do miłości tylko jeden krok. To właściwie motto przewodnie Wiernych wrogów i poniekąd gatunku, którego nie cierpię. Rosyjski wariant można by było jeszcze zaakceptować, ale zabrakło mi wyjaśnień na temat natury wilkołaków. Było powiedziane skąd się biorą - dwa sposoby. Czy główna bohaterka i jeszcze jeden wilkołak występujący pod koniec książki stanowią wyjątki. Czy ich łacze cechy są inne niż pobratymców? W książce nie ma na to odpowiedzi. Nie wiem czy wszystkie wilkołaki zrodzone ze związku człowieka i wilkołaka są takie jak Shelena, czy też jest ona wyjątkowa. Jeśli tak zabrakło mi tego wyjaśnienia. Jeśli nie, to znaczy, że w społeczeństwie pokutuje mit wilkołaka, jakoby po przemianie nie był w stanie się kontrolować. Albo tylko częściowa przemiana. korzystanie ze wilkołaczej siły w ciele człowieka i rozumu w wilczej (skojarzyło mi się z Curanem. :-P) Myślałam, że jak na końcu pojawił się jeszcze jeden przedstawiciel tegoż gatunku to coś się wyjaśni, ale niestety.

Akcja Wiernych wrogów dzieje się już po wojnie między rasami (z wampirami). Gromyko przenosi czytelnika do krainy driad, elfów, krasnoludów i troli. Zawiązuje się drużyna, w której skład wchodzi:
- wygnany czarownik, który nie jest zdolny wyczarować cokolwiek sensownego, żeby nie zemdleć na miejscu,
- smok uciekający przed przerośniętymi wilkami,
- niedorostek z gruźlicą,
- ... i ... dziecko,
- i wilkołak z paskudnym charakterem.

Może jestem uprzedzona, ale w serii o wiedźmie nie odczułam aż takiego wpływu Sapkowskiego, a w Wiernych Wrogach i owszem (w zasadzie to nie wiem czemu, ale to nic złego). Czy to przez drużynę, driady, kelpie, smoki, bazyliszki, itp.? Czy też przez zdrobnienie – Shel. To są moje bardzo subiektywne odczucia, a nie fakty. Za każdym razem kiedy padało imię bohaterki zamiast czytać Shelena to wymawiałam: Szelba albo Szelma. Po prostu samo cisnęło się na usta. Próbowałam dociec co sprawiło, że Shelena zajęła się magiem. Był jej wrogiem i polował na nią. Czy wroga, który walczy uczciwie (fer) nie należy dobijać, jeśli samemu się nie przyczyniło do jego opłakanego stanu? Co kierowało dziewczyną? Przecież na pewno nie nadzieja na bratnią duszę? Przynajmniej nie na początku książki, bo właśnie o ten początek mi się rozchodzi. Wierni wrogowie to wiele domysłów. Pobudki Weresa, (może dlatego że facet :-P) były proste.
Spoiler: Utrata ukochanej, poświecenie życia na zabicie całej rasy, z której pochodził zabójca. Pobudki wilkołaczki już nie. Dlaczego go wyciągnęła z parowu, dlaczego z nim pojechała? Czy tęsknota za towarzystwem, prawdziwą przyjaźnią, miłością jest odpowiedzią? Weres jest o wiele mniej skomplikowany. Można by powiedzieć, że w Wiernych wrogach mamy odwrócony schemat płci. Postępowanie Wolhy i Weresa jest oczywiste dla czytelnika. Len i Shelena stanowią zagadkę: jako gatunek na temat którego krążą mity i legendy, a prawdę znają tylko zainteresowani; oraz pobudki ich działania, które są przemycane między wersami.
Ciekawą postacią jest smok Mrok, który przybiera ludzką postać. Nie skojarzył mi się z Boruchem Trzy Kawki, ale z równie młodym smokiem Białołęckiej. Żeby Tkacz Iluzji nie był z 1997r. pomyślałabym, że to wpływ Gromyko. :-)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 8:59, 27 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 16:24, 08 Paź 2014    Temat postu:

Właśnie czytam Wiernych Wrogów i od samego początku czułam w niej styl Sapkowskiego Smile Może to rzeczywiście przez grupę głównych bohaterów ale myślę, że to także przez te poczucie humoru. Świetna książka i gorąco ją polecam Smile
Powrót do góry
maedleyn
Nowo narodzony


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:15, 01 Mar 2015    Temat postu:

Fantastyczna Smile Tak mi się ją dobrze czytało, że miałabym chęć na więcej Po tym, jak prawie tydzień męczyłam się z Zimowym monarchą, Wierni wrogowie okazali się idealnymi towarzyszami przez noc Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
naw0jka
Dawca krwi


Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 14:37, 13 Mar 2015    Temat postu:

Spotkałam się z opinią, że choć książka się podobała to bohaterowie za dużo chodzą, jest za mało akcji, rozwiązania mało ambitne.
I tak i nie.

Tak, jest to powieść drogi i choć jest akcja nie jest nią naładowana niczym matrix.

I nie, czytelnik się nie nudzi, bo jest wypełniona świetnymi dowcipnymi i ironicznymi docinkami oraz dialogami.

Jest tu położony duży nacisk na interakcje między bohaterami, którzy są totalną mieszanką w każdym rodzaju (wilkołak, mag, uczeń, smok i półelf w tym dziecko, trzech dorosłych i nastolatek, czyli dwie dziewczyny i trzech przedstawicieli płci męskiej ze swoimi różnymi uprzedzeniami, fobiami i słabościami). Ja się nie nudziłam i spokojnie mogę polecić książkę jako cudowny środek na poprawę humoru Smile

Jest kilka rzeczy niedopowiedzianych lub też niedopracowanych. Po pierwsze wspomniana kwestia wilczycy. Nie wiadomo czy nasza bohaterka jest wyjątkowa, czy taka jak inne wilkołaki. Nie wiemy co z łączeniem się wilkołaków, bo jest wspomniane, że po połączeniu wilkołaka z wilkołakiem, matka umiera zabita przez swe dziecię przy porodzie. Jak łączy się z ludźmi to też powstaje wilczek. Jednocześnie jest wspomniane, że eksperymentowali na niej i jej bękarcie, to znaczy że miała już dziecko i to wilkołaka i udało jej się urodzić i przeżyć?

Najpierw jest wytłumaczone, że kudłaki powstają z połączenia normalnego wilka z wilkołakiem (co jest wg bohaterki obrzydliwe), a później jeden wilkołak straszy, że chce stworzyć kudłaki gwałcąc naszą bohaterkę. Czyli wilkołak plus wilkołak ma dać kudłaka?

Najbardziej drażniącą dla mnie rzeczą było niedbalstwo wydawnictwa Papierowy Księżyc. Dużo błędów, literówek i drobne potknięcia z szykiem zdania. Czytając ma się wrażenie, że mamy wstępnie przetłumaczony tekst, który dopiero co ma trafić do bety/korektora/redaktora kogokolwiek. Zdarzyło mi się złapać na wrażeniu, że może jakaś nieścisłość jest wynikiem po prostu błędów w tłumaczeniu bo w pierwszym odruchu mój umysł brał tekst za tłumaczenie amatorskie. To pozostawia niesmak do wydawnictwa, w końcu zapłaciłam za oficjalne tłumaczenie i oczekiwałabym dobrze wykonanej pracy.

Choć dużo miejsca zajęła mi krytyka to w rzeczywistości książka jest ciekawa. Wolhy nie przebiła, ale warto ją przeczytać. Osobiście dobrze się bawiłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Czw 10:14, 30 Kwi 2015    Temat postu:

Właśnie wróciłam z biblioteki z tą perełką i zabieram się za czytanie. Już od jakiegoś czasu nie byłam tak podekscytowana :-) liczę na dobry kawał literatury :-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Safina
Moderator


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Mrozów/Warszawy

PostWysłany: Śro 16:50, 23 Gru 2015    Temat postu:

Dzisiaj o godzinie 3:15 doczytałam, po dwóch niedospanych nocach, bo w końcu dnie wypełniają świąteczne porządki. Książka wciągnęła mnie niesamowicie, aż zaczęłam się zastanawiać jakie jeszcze perełki stoją na moich półkach latami, a ja do nich nie sięgam z braku czasu.
Nad fabułą nie będę się zachwycać, bo to bym musiała poemat napisać, ale serio, polecam, może inaczej niż w wiedźmie, ale nie znaczy, że gorzej.
Co do negatywów, to mogę się przyczepić tylko do trzech rzeczy, przy czym jedna nie jest z winy autorki, a wydawnictwa.
No co za ciołek niedomyty to edytował? Literówek się nie mogłam doliczyć, a niestety jestem perfekcjonistką, dlatego wyznaję zasadę, że jak puszczasz coś w świat, to należy przyłożyć się jak najbardziej.
Druga rzecz to wątek romantyczny. Wiem, że pani Gromyko niestety strasznie się z tym romantyzmem lubi kryć, ale tu aż do przesady. Zupełnie nic, a na koniec happy end. A trzecia to, tak jak wspomniała hlukaszuk, motywy bohaterki. I w wiedźmie i tutaj irytowały mnie zupełnie niezrozumiałe powody dla których Len i Shelena robili to co robili. Przy czym z Sheleną jeszcze co nieco się wyjaśniło, a Len pozostaje dla mnie postacią niedopisaną. Niestety, taki styl i nic z tym nie zrobię. Co najwyżej się pozastanawiam. I tak zupełnie na marginesie, chyba wyrosłam lekko z wrednych do przesady bohaterek, bo już tak bardzo mnie to nie bawi, a wręcz wkurza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Safina dnia Śro 16:54, 23 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
naw0jka
Dawca krwi


Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 23:16, 25 Gru 2015    Temat postu:

Serafino, tak zgadzam się z tobą wydawnictwo dało ciała (też o tym wspomniałam dwa posty przed tobą).

Nie odczytałam Sheleny jako wrednej, wrednej. Co prawda czytałam już to chwilkę temu ale z tego co pamiętam to więcej mówiło się że jest wredna niż rzeczywiście ona robiła wredne rzeczy. W końcu ratowała swoich "wrogów" i znosiła ich uprzedzenia choć równie dobrze mogła na nich napluć i pójść sobie dalej.
Dla mnie przesadą jest bohaterka typu Anita Blake, która w jednej chwili jest wredna i niemiła (nie tyko z opisu), a w drugiej zachowuje się jak zagubiona owieczka. Nie wspominając już niektórych bohaterów Pani Dana Marie Bell gdzie im więcej bohaterka mówiła i robiła wrednych złośliwości tym była wyżej w hierarchii stada (tam to w sumie złośliwość urosła do rangi cnoty). No ale teraz to trochę mieszam poziomy literatury:-)

A czytałaś opowiadanie"Pułapka na nekromantę"? To jest o Shelenie i Weresie tylko trochę później :-)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Safina
Moderator


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Mrozów/Warszawy

PostWysłany: Nie 18:21, 03 Sty 2016    Temat postu:

naw0jka, dzięki za opowiadanie, właśnie się zabieram! Very Happy

Jeszcze jedna rzecz, w opisie jest: Wierni wrogowie ponownie przeniosą czytelnika do świata Belorii, ale na wiele lat przed narodzinami Wolhy, pomiędzy wilkołaki, trolle, driady, elfy i smoki, w czasy heroicznych czynów, które dawno już przeszły do legend.

Taki spoiler, ale przecież Wolha jest wspomniana, chociaż nie z imienia, czy mi się tylko wydawało? Czy osoba która to pisała czytała w ogóle jedno i drugie? A może mi się coś pomyliło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 14:06, 28 Kwi 2017    Temat postu:

Wierni wrogowie to moja ulubiona książka Gromyko. Lubię sagę Wolhy za humor i lekki styl, ale Wolha wydaje mi się stereotypową Mary Sue (i obowiązkowy cud wampir u boku). Szelena to postać dojrzalsza, mądrzejsza, doświadczona przez los, ale jednocześnie zabawna i nie użalająca się nad sobą. Styl pani Gromyko bardziej się wyrobił i fabuła jest lepiej przemyślana (w Wiedźmie początkowo była dla mnie pretekstem dla relacji Lena i Wolhy, a potem to był zbiór gagów jak z RPG, gdzie przed zrobieniem głównego questa bohaterowie szukają koni i sobie myślą, a cały świat czeka na nich).

Wolha nie jest wspomniana. Pojawia się jej bodaj prababka albo praprababka, nie pamiętam dokładnie. I myśli Szeleny, że nieważne, co zrobi mąż tej pani, magia kiedyś upomni się o jedną z jego wnuczek lub prawnuczek.
Powrót do góry
Don MoS
Nowo narodzony


Dołączył: 22 Gru 2016
Posty: 189
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:48, 29 Kwi 2017    Temat postu:

Ja czekam z utęsknieniem na zapowiedziany(~2 miesiące temu) cały cykl Kronik Belorskich, w jego skład wejdzie 6 ksiażek: 3 o Wolsze, 1 Wierni wrogowie i 2 u nas zupełnie nowe pozycje. Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


@Miyo sprawdź: Jesienne ognie Komarowej(podobny opis do tego o WW Gromyko) a że Ci się spodobała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin