Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Ilona Andrews - 'Kate Daniels'
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Ilona Andrews
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:58, 02 Paź 2015    Temat postu:

Dajcie spokój Very Happy Nie ma Hugh ale Roland jest taki świetny, że chociaż trochę to wynagradza Razz Jak dla mnie to ten tom czytało się dla rozdziału a Applebee's Wink
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 17:20, 02 Paź 2015    Temat postu:

Tak, to zdecydowanie najlepszy fragment. I jeszcze nowe upodobania kulinarne Andrei. Ale poza tym, hmm...
Powrót do góry
Arachne
Dawca krwi


Dołączył: 24 Paź 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 2:20, 03 Paź 2015    Temat postu:

Mi w tym tomie brakowało jakoś ciągłości fabuły, nawiązania do poprzednich części. Czuje się tak jak bym przeczytała jakąś nowele ze świata Kate, a nie kolejny tom. Bardzo brakowało mi Romana, mało Saimana ( a tak się ucieszyłam jak do niego jechała), Ascanio, Andrei i stanowczo za mało tatusia. Czyli osób które dodawały pazura wszystkim historiom. Za Hugh nie tęsknie zupełnie. Curran zrobił się ciepłe kluchy :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 9:37, 03 Paź 2015    Temat postu:

Odkąd umarł Bran miałam załamanie i nawet uroniłam kilka łez... Potem pojawił się Hugh, który trochę zmniejszył moją żałobę, a w Rolandzie zakochałam się bez pamięci Very Happy Za Saimanem nie przepadam, bo mnie wkurza to strachaiło :/ Ale za to zgadzam się że Andrei i Rafaela jest zdecydowanie za mało Razz I jeszcze czuję wielką sympatię do Chritophera :)Też mógłby się częściej pojawiać... I nie chcę żeby w kolejnej część Kate ratowała Saimana... =[
Powrót do góry
Ethel
Dawca krwi


Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 18:23, 16 Lis 2015    Temat postu:

Na maleńkie dzieciątka kosmitów! Podczas lata przeczytałam 7 tom tej cudownej serii ale (o zgrozo!) nie miałam pojęcia, że już jest 8 przetłumaczony! Prawie z fotela spadłam Very Happy a jeżeli chodzi o bohaterów to muszę się przyznać, że mam słabość do Hugh... nie wiem czemu Very Happy szkoda, że go nie będzie w tym tomie Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 18:57, 16 Lis 2015    Temat postu:

chyba wszyscy pałają słabością do Hugh i Rolanda Very Happy
A ja wciąż opłakuję Brana ;(
Powrót do góry
Ethel
Dawca krwi


Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:10, 16 Lis 2015    Temat postu:

Oj tak Sad jego też bardzo lubiłam i było mi przykro, że zginął Sad mam tylko nadzieję, że państwo Andrews nie uśmiercą innych świetnych bohaterów...

EDIT: I zgadzam się z tobą Jasnah jeżeli chodzi o Saimana... też za nim nie przepadam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ethel dnia Pon 19:14, 16 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Sob 13:06, 21 Lis 2015    Temat postu:

8 tom przeczytany :-)

Jak zwykle jestem pełna podziwu dla wiedzy autorów. Muszą się bardzo przygotowywać do pisania każdego tomu. Zalewają czytelników toną informacji na temat wierzeń i religii z różnych miejsc świata. Do tego znajomość różnych broni.
Ten tom wydaje mi się odrobinkę słabszy. Dwa poprzednie czytałam będąc na skraju zawału, a tu obyło się bez tego. Jednak akcja nadal trzyma mistrzowski poziom, a i cudownych postaci jak zwykle nie brakuje.
Miałam nadzieję, że ojczulek chce przyjaźni z Kate, a on ma taki niecny plan. Oczywiście to tylko przypuszczenia, ale bardzo realne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 13:28, 21 Lis 2015    Temat postu:

Zgadzam się z tobą daria Smile
Ostatnie tomy nie są tak powalające jak te pierwsze, ale i tak nawet najsłabszy tom Kate Daniels jest lepszy niż jakiekolwiek inne urban fantasy. Właściwie to cykl o Kate Daniels jest tak bardzo urban fantasy, że nie wiem, czy jeszcze jakaś pozycja mogłaby się tak wpasować do tej kategorii.
Powrót do góry
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Sob 14:20, 21 Lis 2015    Temat postu:

Mam teraz ochotę na powtórkę serii :-) może zacznę czytać od początku :-) cieszę się na samą myśl :-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szaga
Rasowy krwiopijca


Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 18:23, 21 Lis 2015    Temat postu:

daria napisał:
Mam teraz ochotę na powtórkę serii :-) może zacznę czytać od początku :-) cieszę się na samą myśl :-)


Ja chyba najbardziej lubię 4 i 6 tom. Szczególnie szóstka mnie powaliła na kolana. Cóż, mam słabość do Hugh Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 21:37, 21 Lis 2015    Temat postu:

Ja tam w sumie lubię wszystkie Razz
Fabuła i akcja podobała mi się w każdej książce. Tylko mam słabość do niektórych bohaterów, tj. Brana, Hugh, Rolanda. Lubię jak się pojawia Rafael i Andrea. I mam wiele sympatii do Gasteka Very Happy To chyba głównie postacie sprawiają, że ta seria ma tylu fanów Very Happy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 22:20, 21 Lis 2015    Temat postu:

Jasnah napisał:
Ja tam w sumie lubię wszystkie Razz
Fabuła i akcja podobała mi się w każdej książce. Tylko mam słabość do niektórych bohaterów, tj. Brana, Hugh, Rolanda. Lubię jak się pojawia Rafael i Andrea. I mam wiele sympatii do Gasteka Very Happy To chyba głównie postacie sprawiają, że ta seria ma tylu fanów Very Happy


Hugh ma wielu sympatyków - a po tym żarcie prima aprilisowym to czekają na tom o nim Wink W sumie to w 6 tomie sama liczyłam na dłuższy wątek Kate-Hugh (ale ja akurat Currana średnio lubię).

I cieszy mnie że Kate przestała być już "Consort" (nie pamiętam jak to na polski tłumaczono), bo tęskniłam już za Kate z pierwszych tomów gdy była tylko najemnikiem.

Rafaela i Andrei ostatnio trochę za mało, czego też żałuję bo bardzo ich lubię.


Ja sobie planuję zrobić w grudniu re-reading całej serii wraz z dodatkami Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 22:48, 21 Lis 2015    Temat postu:

ja robiłam re-readin co roku od 2 gimnazjum, a jestem już na studiach Razz Czasem zdarzało mi się i 2 razy do roku Razz
Ale to może przez to że mam tak fatalną pamięć co jest czasem błogosławieństwem bo jak znów czytam tę sama książkę to przeżywam ją tak jakbym czytała ją pierwszy raz Very Happy A potem łapie się na okrzykach: Serio?! To on jest głównym antagonistą?!
A zaraz potem pojawia się myśl: Justyna, przecież czytałaś tę książkę już 5 razy....
No ale przynajmniej mam ten fascynujący element zaskoczenia i adrenalinę przy czytaniu, kiedy nie pamiętam jak potoczyła się akcja Very Happy

A Consort, to wydaje mi się, że była tłumaczona jako: Towarzyszka, ew. Małżonka i też mnie wkurzało, chociaż po angielsku brzmi ładnie Smile

Ja to teraz jestem napalona na dziadka Rolanda Very Happy Mam nadzieję, że w kolejnym tomie będzie się często pojawiał. W ogóle to rozwaliło mnie to, że się kontaktowali z Julie bez wiedzy Kate Very Happy Urocze Serce
Powrót do góry
szaga
Rasowy krwiopijca


Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 23:21, 21 Lis 2015    Temat postu:

Jasnah napisał:
Ale to może przez to że mam tak fatalną pamięć co jest czasem błogosławieństwem bo jak znów czytam tę sama książkę to przeżywam ją tak jakbym czytała ją pierwszy raz Very Happy A potem łapie się na okrzykach: Serio?! To on jest głównym antagonistą?!
A zaraz potem pojawia się myśl: Justyna, przecież czytałaś tę książkę już 5 razy....
No ale przynajmniej mam ten fascynujący element zaskoczenia i adrenalinę przy czytaniu, kiedy nie pamiętam jak potoczyła się akcja Very Happy


Jak jest premiera nowego tomu serii, które uwielbiam, to podchodzę do niego na dwa sposoby. Pierwszy - czytam szybko, nieco po łebkach, prześlizgując się przez niektóre poboczne wątki, żeby dowiedzieć się co z głównymi bohaterami. Drugi - zmuszam się czytać dokładniej, wolniej, ale i tak nieco treści mi umyka. Jak książka spełnia moje oczekiwania, to drugi raz czytam już dokładnie. Ale nieraz mi się zdarza, że przy piątym podejściu wyłapuję coś co przegapiłam wcześniej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Ilona Andrews Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 11 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin