Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

J.R.Ward - Lover Unbound (Vishous/Vrhedny) SPOILERY
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / J. R. Ward
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:59, 22 Sie 2010    Temat postu: J.R.Ward - Lover Unbound (Vishous/Vrhedny) SPOILERY

Nowy temat dla książeczki, która jeszcze się nie ukazała, a już jest wszem i wobec polecana (bo jest znana w orginale)
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 9:55, 21 Sie 2010
PRZENIESIONY
Nie 21:01, 22 Sie 2010    Temat postu:

Mikkuniu, zajrzyj tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=ov4IxXFuECs&feature=related Znajdziesz tu film ,,Why We Love Vishous?" Powiedz, czy oddaje rzeczywistość? Muszę powiedzieć, że po tym co mi napisałaś powoli rośnie we mnie idea zostania groupies V Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 10:45, 21 Sie 2010
PRZENIESIONY
Nie 21:02, 22 Sie 2010    Temat postu:

Czy oddaje rzeczywistość? Na tyle na ile może pokaz zdjęć [Smile swoją drogą przystojny ten odwzorowany V. Very Happy] Ale też nie chwyta detali za które pokochałam V.
Cytat:
No bo np nie ma mowy o tym jaki on jest sweet Smile Wyśmiejcie mnie, ale moim zdaniem naj sceny to te w których V wymazał Jane pamięć, a potem i tak nie mógł przestać się przy niej kręcić i biedaczka myślała że fiksuje Wink No i ta jego mega fiksacja z "mine!". Biedaczek leży w szpitalu, poskładany, martwi się jak się stamtąd wydostać, a tu nagle otwiera śliczne, diamentowe oczęta, widzi Jane i od razu fiksacja "Mine, mine!" Uśmiałam się przy tej scenie Smile


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:47, 21 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 15:00, 21 Sie 2010
PRZENIESIONY
Nie 21:03, 22 Sie 2010    Temat postu:

Mikka, ale ja jednego nie rozumiem... Jak on mógł sobie ubzdurać , że czuje to ,,coś" do tego ,,kogoś', o kim wiemy, że to by było całkowite przegięcie, gdyby to była prawda. Pisałaś mi o tym w odpowiedzi na punkt 1. Takie rzeczy nie pojawiają się w głowie faceta z dnia na dzień! Chyba oszaleję zanim wydadzą tę część Crying or Very sad

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 15:01, 21 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 18:57, 22 Sie 2010
PRZENIESIONY
Nie 21:04, 22 Sie 2010    Temat postu:

Nudziło mi się trochę, to sobie przetłumaczyłąm jeden z moich ulubionych fragmentów z Lover Unbound - jak ktoś nie lubi spoilerów, to nie czytać Wink



„[…]- Jakie jest twoje pełne imię? – wymamrotała. – Właśnie sobie uświadomiłam, że znam cię tylko jako V.
- Vishous
Dłoń Jane ścisnęła jego.
- Przepraszam?
- Vishous. Taa, wiem, że to dla ciebie dziwne…
- Czekaj, czekaj, czekaj… Przeliteruj.
- V-i-s-h-o-u-s.
- Dobry… Boże.
- Co?
Odchrząknęła.
- Ach, dawno, dawno temu – życie temu – siedziałam w mojej dziecięcej sypialni z moją siostrą. Była tablica Ouija między nami i zadawałyśmy temu pytania – Spojrzała na niego w górę. – Ty byłeś moją odpowiedzią.
- Na jakie pytanie?
- Kogo… Jezu, za kogo wyjdę za mąż.
V uśmiechnął się miło i powoli, w sposób w jaki uśmiecha się mężczyzna, gdy czuje się cholernie zadowolony z siebie.
- Więc chcesz za mnie wyjść?
Roześmiała się.
- Taa, jasne. Wbijmy mnie tylko w białą sukienkę i do ołtarza…
Jego twarz straciła drażniący się wyraz.
- Mówię poważnie.
- Och… Boże.
- Przypuszczam, że to nie znaczy tak?
Jane wyprostowała się.
- Ja… Nigdy nie myślałam, że wyjdę za mąż.
Drgnął.
- Taa, okej, to właściwie nie była odpowiedź jakiej…
- Nie… To znaczy, po prostu jestem zaskoczona jak… łatwe się to wydaje.
- Łatwe?
- Myśl o byciu twoją żoną.
Zaczął się uśmiechać, ale nagle przerwał.
- Możemy odprawić ceremonię w mojej tradycji, ale nie będzie oficjalna.
- Bo nie jestem jedną z was?
- Bo Pani Kronik mnie nienawidzi, więc nie będzie żadnej prezentacji przed nią. Ale możemy zrobić resztę – Teraz uśmiechnął się szeroko. – Szczególnie cięcie.
- Cięcie?
- Twoje imię. Moje plecy. Nie mogę się, ku**a, doczekać.
Jane gwizdnęła pod nosem.
- Ja mam to zrobić?
Wybuchnął śmiechem.
- Nie!
- Daj spokój. Jestem chirurgiem. Jestem dobra z nożami.
- Moi bracia to zrobią… cóż, właściwie, chyba mogłabyś też zrobić literę. Mmm, to mnie podnieca – Pocałował ją. – Rany, jesteś taka w moim stylu.
- Mnie też będą ciąć?
- Do diabłą, nie. To jest przeznaczone dla samców, żeby każdy wiedział do kogo należymy.
- Należycie?
- Taa. Będę na twoje rozkazy. Pod twoje panowanie. Zrób ze mną co chcesz. Myślisz, że to uniesiesz?
- Już to zrobiłam, pamiętasz?
Powieki V opadły I wydał warkot.
- Taa, każdą pieprzoną minutę. Kiedy możemy znów jechać do penthouse’a?
- Powiedz kiedy, a już tam jestem – Następnym razem może znajdzie sobie skórę do włożenia. – Hej, dostanę pierścionek?
- Jeśli chcesz, kupię ci diament wielkości twojej głowy.
- Och, jasne. Jakbym zamierzała błyszczeć. Ale skąd ludzie będą wiedzieć, że jestem mężatką?
Pochylił się i potarł nosem o jej gardło.
- Czujesz mój zapach?
- Boże… tak. Kocham to.
Potarł ustami o jej szczękę.
- Mój zapach jest na tobie. W tobie. To stąd moi ludzie będą wiedzieć, kto jest twoim partnerem. To też ostrzeżenie.
- Ostrzeżenie? – odetchnęłą, ospałość objęła jej ciało.
- Dla innych samców. To im mówi, kto przyjdzie po nich ze sztyletem, jeśli cie dotkną.
Okej, to nie powinno być piekielnie erotyczne. Ale było.
- Traktujesz parowanie bardzo poważnie.
- Związani samce są niebezpieczni – Jego głos był niskim pomrukiem przy jej uchu. – Zabijamy by chronić nasze kobiety. Tak to jest – Zepchnął z niej przykrycie, rozpiął swoje skórzane spodnie i dłońmi rozsunął jej uda. – Również znaczymy co nasze. A skoro mam cię nie widzieć przez dwanaście godzin, myślę zostawię tego na tobie trochę więcej[…]”


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 19:01, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 20:52, 22 Sie 2010
PRZENIESIONY
Nie 21:05, 22 Sie 2010    Temat postu:

O FUCK!
Mikka, nie wiem czy bardziej kocham CIEBIE czy V?

Będę Cie nosiła na rękach za ten ,,przedsmaczek" V, który nam zafundowałaś.

Ta część będzie zajekurnabista! Shocked

Zgadzam się z J z jej podejściem do tego o czym mowa pod koniec fragmentu. Również moim zdaniem jest to bardzo erotyczne.

A pani J? O matko! Ten jej tekst że zna się na nożach..ona jest cudowna! W niej też sie zakochałam. Rolling Eyes

Zakładam nowy temat, bo już za długo gadamy o V w temacie Zsadista Smile


Ten fragment jest...o rany...no jest diabelski i to przez niego właśnie się zakochałam w J i V:

-Cięcie?
- Twoje imię. Moje plecy. Nie mogę się, ku**a, doczekać.
Jane gwizdnęła pod nosem.
- Ja mam to zrobić?
Wybuchnął śmiechem.
- Nie!
- Daj spokój. Jestem chirurgiem. Jestem dobra z nożami.
- Moi bracia to zrobią… cóż, właściwie, chyba mogłabyś też zrobić literę. Mmm, to mnie podnieca – Pocałował ją. – Rany, jesteś taka w moim stylu.
- Mnie też będą ciąć?
- Do diabłą, nie. To jest przeznaczone dla samców, żeby każdy wiedział do kogo należymy.
- Należycie?
- Taa. Będę na twoje rozkazy. Pod twoje panowanie. Zrób ze mną co chcesz

Wpadłam jak śliwka w kompot


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:15, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:21, 22 Sie 2010    Temat postu:

teraz rozumiesz moje podejście Very Happy Jeszcze chyba co najmniej jedną scenkę przetłumaczę, która mnie zabiła Wink Myślę, że też padniesz, Kasiu Very Happy Myślę, że do max 30 minut ją wstawię Wink Poczekasz? Very Happy

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:24, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:28, 22 Sie 2010    Temat postu:

Poczekam!!!!!! Z językiem na brodzie....śliniąc się...
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:41, 22 Sie 2010    Temat postu:

Fragment który niezmiernie mnie rozbraja i bawi Smile V i Jane, to jedna z najlepszych par z jaką się kiedykolwiek zetknęłam Wink



Kiedy się zatrzymała jej komórka zadzwoniła. Bez wątpienia to wezwanie.
- Withcomb.
- Witam, pani doktor. Tu twój mężczyzna.
Uśmiechnęła się. Naprawdę olbrzymi uśmiech.
- Cześć.
- Cześć – Rozległ się przytłumiony szelest prześcieradeł, jakby V obrócił się na łóżku. - Gdzie jesteś?
- W drodze do pracy. A ty?
- Na plecach.
Och, Jezu, mogła sobie wyobrazić jak dobrze wyglądał między swoimi czarnymi prześcieradłami.
- Więc… Jane?
- Tak?
Jego głos się obniżył.
- Co masz na sobie?
- Fartuch.
- Mmmmm. To seksowne.
Roześmiała się.
- To tylko krok od noszenia worka.
- Na tobie nie.
- A ty co masz na sobie?
- Nic… i zgadnij gdzie jest moja ręka, pani doktor.
Światło się zmieniło i Jane musiała sobie przypomnieć jak się prowadzi. Głosem bez tchu zapytała:
- Gdzie?
- Między moimi nogami. Możesz zgadnąć co robi?
Och… słodki… Jezu. Wciskając gaz, powiedziała:
- Co?
Odpowiedział I niemal wjechała w zaparkowany samochód.
- Vishous…
- Powiedz mi co robić, pani doktor. Powiedz co powinienem zrobić swoją ręką.
Jane przełknęła ciężko, zjechała na bok… i podała mu instrukcję z detalami.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:52, 22 Sie 2010    Temat postu:

No to się jeszcze pomęczymy czekając na V-część będzie wydana w przyszłym roku,o ile się nie mylę,ja się będę męczyć na pewno bo dołączyłam do fanek tego pana.

Mikka-Twoje tłumaczenie jak zwykle rewelacja.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:54, 22 Sie 2010    Temat postu:

Ach, dziękuję Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:55, 22 Sie 2010    Temat postu:

O. MÓJ. DOBRY! BOŻE!

Mikka, ja hiperwentyluję....duszę się i dławię...
Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked

To było...ta scena...telefon...ona z detalmi mu powiedziała... ja chyba...brak słów...

(Autorka posta zeszła chwilowo z padołu normalności, bo jej mózg wywiesił tabliczkę ,,Za pięć minut wracam. Niech V nie kończy beze mnie" )
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:56, 22 Sie 2010    Temat postu:

Mikka napisał:
Ach, dziękuję Smile


Nie ma za co-szczera prawda bez podlizywania-jesteś świetna.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 21:59, 22 Sie 2010    Temat postu:

TrzeciaKasia napisał:
O. MÓJ. DOBRY! BOŻE!

Mikka, ja hiperwentyluję....duszę się i dławię...
Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked

To było...ta scena...telefon...ona z detalmi mu powiedziała... ja chyba...brak słów...

(Autorka posta zeszła chwilowo z padołu normalności, bo jej mózg wywiesił tabliczkę ,,Za pięć minut wracam. Niech V nie kończy beze mnie" )


nie skomentuję wypowiedzi przedmówczyni,bo śmieję się tak bardzo,że boję się,że nie zdążę do łazienki-napiszę tylko,że zaczynam uwielbiać to forum.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 22:03, 22 Sie 2010    Temat postu:

Tym bardziej dziękuję - staram się Wink Każda pozytywna ocena to taki mega zastrzyk dla mojego ego Wink

Kasiu, żyj! Smile Chociaż za pierwszym razem zareagowałam podobnie na tę scenę Wink V wymiata Very Happy A razem z Jane po prostu niszczą Smile

Będę miała więcej wolnego czasu, to jeszcze poszukam takich perełek Wink
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / J. R. Ward Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin