Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

J.R.Ward- Ofiara krwi
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / J. R. Ward
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:13, 17 Cze 2010    Temat postu: J.R.Ward- Ofiara krwi

,,Ofiara krwi”

Będę subiektywna i to będzie długi komentarz Smile

Zakochałam się.
Uwielbiam J.R. Ward.
Kocham całe Bractwo! Cool


Chyba oszaleję, jak po Zbihrze nie wydadzą następnych części!
,,Ofiarę krwi” połknęłam w jeden dzień, zapominając o pracy i nauce, a teraz pokutuję ( Rankohr też pokutował :wink: )

Pomysł i fabuła są świetne. Ponieważ mam ewidentnie sentymentalną i impulsywną naturę, przez połowę tej książki ryczałam, szlochałam i mówiłam bardzo, bardzo brzydkie słowa, co dowodzi, że jest to pozycja wobec której trudno zachować neutralne emocje, która wciąga w świat bohaterów. Jest mnóstwo scen, które podobały mi się wręcz obłędnie, język też nie jest zły, dialogi, poczucie humoru bohaterów… no cudo! Których słów nie trawię, to o tym już kiedyś pisałam, ale mam jedno określenie, które tutaj polubiłam: ,,samiczka/samiec człowieków”… i naprawdę nie wiem, dlaczego mi się podoba.

Bohater.
Jeśli część pierwsza ,,Mroczny kochanek”, była bardzo dobra, to ta jest jeszcze lepsza, głównie za sprawą głównego bohatera. Rankohr to wampir-wojownik obciążony klątwą w postaci tatuażu-bestii-smoka, która budzi się w chwilach np. gniewu. Podobał mi się nawet bardziej niż Ghrom.
To taki SuperSexySamiec- jurny wampir, który musi się ,,pieprzyć jak królik”, aby nasycić swoją bestię, ale tak naprawdę jest spragniony prawdziwej miłości, chce stabilizacji, jest czuły, opiekuńczy, troskliwy, zaborczy, dominujący, zabawny, gotowy do poświęceń itp. Ma potworną wprost cierpliwość do swojej Mary, która mnie chwilami wkur…..ła, bo on jej mówi po raz któryś, że chce być z nią (mimo jej choroby), a ona pyta jak debilka: ,,Dlaczego?, a on dopiero co jej mówił że ją kocha! Mądrze odpowiedział jej wtedy : ,,Odpierdol się Mary” i kazał jej się pakować! Wiwatowałam! Słowo daję! Facet jest boski… dla Mary złamał zasady Bractwa i zgodził się na mówiąc wprost wychłostanie/obicie mordy/karę/czy jak to nazwać.
Ten jego cudny smoczek to naprawdę działa na wyobraźnię. Pokochałam go razem z bestią, tym bardziej ze bestia dała się tak zabawnie jak piesek oswoić Mary(ale śmiałam z min innych jak ona go oswajała), a dodatkowo też bestia lubiła się kochać z dziewczyną (ta scena z wojownikiem przykutym do łóżka łańcuchami…HOT …brrr..). No i nie zrobiła bestyjka przy tym krzywdy Mary, a wycisk dawała tylko złym. Więc bestię też polubiłam. Ta schizofrenia/rozdwojenie jaźni Rankohra chwilami przywodzi na myśl demony Showalter

SPOILERY!

Niektóre sceny mnie emocjonalnie powaliły:

-Bractwo jedzie na ryth Rankohra( czyli aby go wychłostać kiścieniem). I w samochodzie Rankohr stara się rozładować atmosferę żartami, bo wie, że przyjaciołom jest ciężko, że będą musieli za chwilę go sprać a może nawet go zabiją (jak ja ryczałam, a było jeszcze przed biciem).

- Sam barbarzyński ryth i okładanie po kolei biednego Rankohra. I biedny Zbihr, który nie chce go uderzyć, nie chce ranić, bo sam był niewolnikiem, juchaczem, a na plecach ma ślady po chłostach…chce uciec, ale mu nie pozwalają, a Pani Kronki (której w tej chwili w tej scenie nienawidzę) zmusza go, aby został i wymierzył karę Rankohrowi (wiecie, że teraz jak to piszę, to znów mam łzy w oczach?)

-Scena , gdy Rankohr pokornie staje przed Panią Kronik i błaga o życie dla Mary, jego cierpienie, krzyk, rozpacz i gigantyczne poświecenie, gdy Pani mu mówi ,że będzie żyła, ale bez niego, bez pamięci o nim ,a on będzie nosił bestię za to do końca swych dni. Jaka ona jest okrutna- tak sobie wtedy myślałam, ale jednocześnie tłumaczyła mu, że gdyby mogła to by go oszczędziła i że go kocha… nic tylko cierpienia uszlachetnia, a ta Pani Kronik to coś między Bogiem a Matką Boską. ( z znów ryczałam) Ale i tak jej nie lubię… ale próbuje zrozumieć i chyba rozumiem. Chce, aby byli lepsi, uczy pokory i leczy z egoizmu.

-Mega scena ze Zbihren i Bellą- na początku się go bałam. Psychol, wariat, nieobliczalny, sadysta, masochista, nienawidzi kobiet! No po prostu MIODZIO! Scena w jego pokoju z Bellą, jego słabość, bezradność, cierpienie, ból, przeszłość, rany, które nosi w sercu i na ciele, strach przed dotykiem, (impotencja?), walka z samym sobą, ta konieczność zadawania sobie bólu- on nie jest do cholery normalny. I ta chęć ukarania się (chyba za to) , jak postąpił z Bellą, bo tak to zrozumiałam i biedny brat, Furiath, który cierpi jeszcze bardziej, że musi zadawać ból bratu, bo chyba tylko to z kolei przynosi Zbihrowi ulgę… o żeż. Pokręcone, nie ma co… Złożoność tych problemów i ich natura sugeruje, że następna część może być zajemegajedwabista (mój neologizm!)

-HOT sceny miłosne są rewelacyjne. Poskramianie dużej, dużej bestii przykutej do łóżka jest cudne. Napięcie, podniecenie, drapieżność, nienasycenie i to oznaczanie partnerek … nic tylko mruczeć Cool Nawet ta scena z Wybranką Laylą(chyba) była dobra… polubiłam ją i jest mi jej żal. Może znajdzie swojego wojownika.

Mogłabym jeszcze długo wyliczać, ale już skończę.

***
Nie wiem co mnie tak urzekło w tej historii…być może głębia przemiany i uczucia bohatera, który tyle dla ukochanej cierpiał, poświęcił, a to pokazuje siłę jego miłości. A może moje romantyczna natura potrzebowała takiego PR, w którym oprócz pieprzenia ( w znaczeniu stosunek, a nie gadanie bez sensu Embarassed ) jest miejsce na uczucie, braterstwo, ból (nie tylko fizyczny), honor.

Polecam. Daję 11/10!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:16, 17 Cze 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 13:15, 17 Cze 2010    Temat postu:

Zgadzam się w pełni z recenzją Very Happy To część, która mi się najbardziej podobała z całego Bractwa (Poza tą z V)
A tak swoją drogą - mały spoiler - Szczerze nienawidzę Pani Kronik - a uwierzcie, że w części o Vishousie będzie jeszcze gorszą suką niż w historii Rankhora - tam już w ogóle przesadziła z wrednością w imię wyższych celów - przeklinałam sukę i jakbym mogła to zatłukłabym jak psa - i nawet to, że na koniec starała się odpokutować nie pomogło. To jest tak typowo wredna postać, że grrr!

Sceny z Ofiary, które mi się podobały:
- Na imprezie - capnięcie w łapę Furiatha i wiązanie ogonka czereśni Smile
- Pierwsze spotkanie R i M - "Powiedz cokolwiek" - to mnie zostawiło z mega big uśmiechem.
- jak R podparzyło słoneczko
- wszystkie sceny z tym jak się smoczek odzywał
- sceny zbiorowe - szczególnie z udziałem V i Butcha - no ja po prostu kocham Vishousa (Vhrednego) - i uwierzcie, jak wydadzą część o nim też go pokochacie - żal mi go było nawet bardziej niż Zbihra (który swoją drogą wcale nie jest impotentem Razz)
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 0:25, 30 Cze 2010    Temat postu:

Bardzo mi się podobała ta książka. Mogłoby być więcej Hot scenek, ciekawe jakby to było, gdyby smok bardziej się uaktywnił..
Te kompleksy Mary są troszę wkurzające, ale Rankhor swoim upartym i zadziornym charakterkiem wszystko nadrabia. Tekst "Pier**l się" super się wpasował, choć tu akcja była troszkę pogmatwana i niezrozumiała. Może zbyt duży przeskok z miłosnego bujania w obłokach w rezygnację ze zwiąku..tak to czuję.
Ale ogólnie duży pozytyw
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 9:24, 30 Cze 2010    Temat postu:

Rany.... Jak ja wytrzymam :wink: Zostawiłam sobie obie części na wyjazd ale się boję, że nie dam rady. Naciągnęłam męża na zakup i teraz stoja sobie na półeczce i mnie wołają,... kuszą,... wabią... Dziewczyny trzymajcie kciuki za moja silną wolę Rolling Eyes , bo małżonek zwątpił i stwierdził, że nie będę miała, co zabrać na wakacje Sad
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 9:52, 30 Cze 2010    Temat postu:

Na forum jest masa propozycji, na pewno jescze znajdziesz coś ciekawego jak przeczytasz te dwie pozycje, a warto.
Wczoraj siedziałam do 4 czytając pierwszą Hot scenkę pod prysznicem Wink mmmm
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 17:03, 02 Lip 2010    Temat postu:

Wiecie że w czasie wielu godzin w samochodzie w drodze na Węgry i potem z powrotem przeczytałam jeszcze raz najlepsze sceny z ,,Ofiary krwi"? I znowu ryczałam. Przyjaciele mieli niezły ubaw. Scena z ujeżdżaniem smoczka i łańcuchami została odczytana na głos Smile Strasznie się chłopakom podobała Smile Cytuję: ,,Kurewsko inspirujące"- i to powiedział facet z tytułem doktora. Razz
I za to go uwielbiam.
I za parę innych rzeczy.
Kocham tę serię.

Souleye, nie wiem , skąd u Ciebie tyle silnej woli?
Poddaj się kobito. Ulegnij. Laughing
To takie cholernie przyjemne... no, chyba że jesteś z tych co wolą dominować... ja po tej scenie ze związanym smoczkiem to już sama nie wiem, co wolę Twisted Evil

Boże, jestem bardzo, bardzo złą dziewczynką Embarassed


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 17:05, 02 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 23:51, 02 Lip 2010    Temat postu:

Nie dam się. Twarda będę Twisted Evil Jest tyle innych ciekawych rzeczy do czytania... dam radę Very Happy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 11:45, 05 Lip 2010    Temat postu:

Przeczytałam Ofiarę Krwi,książka jest cudowna!!!Strasznie się poryczałam,jak Rankhor błagał Panią Kronik(której zdecydowanie nienawidzę!!) o życie dla Mary Sad Scena ,gdy on jest przykuty,a jego Bracia czekają za drzwiami,mega sexi Twisted Evil Gdzie są tacy faceci,ja się pytam gdzie?? Laughing Książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie,nawet większe niż Mroczny Kochanek.Rankhor jest boski,jego miłość i poświęcenie jest poprostu wspaniałe.Już nie mogę doczekać się kolejnej książki z tego cyklu.Zbihr jest mroczny,brutalny,bezczelny i dodatkowo mocno psychiczny......ale już go pokochałam!!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 14:54, 05 Lip 2010    Temat postu:

A ja chcę, żeby już wydali u nas Lover Unbound [tia, jeszcze sobie poczekam] - Podobała mi się Ofiara [i to bardzo], ale to w historii Vishousa jestem zakochana [tylko z tym tłumaczeniem imienia pojechali - mały spoiler - już sobie wyobraziłam tę pierwszą scenę z prologu, jak Jane na tablicy Ouija [nie sądzę żebym dobrze zapisała, ale mam nadzieję, że kumacie o co chodzi - taka wróżba] wychodzi, że wyjdzie za Vishousa - z tym polskim Vhrednym to bym się wystraszyła XD]. No i ogólnie, V jest taaaaki słodki XD

[na marginesie] Anka81, uwierz, że Panią Kronik wszyscy znienawidzą jeszcze bardziej Wink Później jest już taką suką... ech, szkoda gadać.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 16:08, 05 Lip 2010    Temat postu:

No nieee,to ona będzie jeszcze większą suką niż jest??Nie wytrzymam,jak tak dalej pójdzie to ja się poprostu zaryczę!Mój mąż to ma czasami ze mnie ubaw,jak widzi,że czytam i beczę Laughing no,ale ja już nic na to nie poradzę Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 16:40, 06 Lip 2010    Temat postu:

Czy pani kronik to postać pozytywna czy negatywna?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 19:33, 06 Lip 2010    Temat postu:

Pani Kronik to w sumie postać pozytywna, ale wyjątkowa suka, bo naraża Bractwo na cierpienie, doświadcza ich (w jej zasranym- sorry-mniemaniu) dla ich dobra. Ona jest przewodniczką duchową czy boginią Bractwa i wampirów Smile
Nie wolno jej o nic pytać, targuje się z Bractwem o życie ich ukochanych, każe ich bardzo surowo, np. za zabicie ptaka 200 lat życia z demonem w ciele Smile Spoko babka, co Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 11:04, 07 Lip 2010    Temat postu:

Wiesz, Kasia, to co ona zrobiła Rage'owi [Rankhor?] to według mnie jest pikuś. Ja zdecydowanie wymiękłam przy tym jak się przyznała do tego co zrobiła Vishousowi - to już była masakra, szczególnie tejże krzywdy powody - i nawet to, że na koniec próbowała odpokutować, nie zmieniło faktu, że zatłukłabym sukę.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 11:42, 07 Lip 2010    Temat postu:

Mikka, ja przez Ciebie już się tak napaliłam na tę część o Vishousie że ho,ho ... Wielkie dzięki Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 13:20, 07 Lip 2010    Temat postu:

czytałam dwa pierwsze tomy i tak się zastanawiałam. osobiście nie chciałabym czcić bogini -suki, która traktuje mnie jak g... w imię wyższego dobra. Po prostu masakra. Ja się zastanawiam, jest ona w ogóle dla któregokolwiek mniej więcej miła?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / J. R. Ward Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin