Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Honisch Ju - Obsydianowe serce

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy
Autor Wiadomość
AGNES
Tłumacz


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:19, 28 Lis 2011    Temat postu: Honisch Ju - Obsydianowe serce

1.Obsydianowe serce. Część 1


Najlepszy hotel w Monachium. Damy i gentlemani, nienaganne maniery i styl. A pod blichtrem wyższych sfer – starcie sił, których istnienia nie uznaje oświecone społeczeństwo. Spiskowcy-patrioci kradną zwój, którego moc pozwala zmienić rzeczywistość. Jednak potężny artefakt znika... Na poszukiwania ruszają oficerowie bawarskiego króla oraz mistrzowie wiedzy tajemnej. I nie tylko oni – także tajemnicze Sí – istoty, o których wspominają tylko gusła oraz równie zagadkowe, kościelne Bractwo Światła. Czy z mocą artefaktu odmienią świat na obraz własnej, okrutnej wyobraźni?

2.Obsydianowe serce. Część 2


***
Książkę bardzo dobrze się czyta, rozdziały nie są przydługie, zgrabnie przeskakują między kolejnymi bohaterami łącząc wszystko w spójną całość. Ciekawe postacie, interesująca zagadka, delikatnie wplecione zaczątki romansu, wszystko to sprawia ,że od książki naprawdę trudno się oderwać i z niecierpliwością czekałam na kolejną część tej historii. Druga część absolutnie nie zawodzi, akcja nadal rozwija się zawrotnie, jest i szczypta dramatyzmu no i dobre zakończenie. Jeśli miałabym ją z czymś porównać to klimatem przypomina mi przygody Alexi Maccon, choć bez takiej dawki humoru

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maedleyn
Nowo narodzony


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:59, 10 Mar 2014    Temat postu:

W ten weekend stwierdziłam, że czas najwyższy zaznajomić się z tą pozycją. Nie byłam pewna czy to dobry wybór, ale jak już zaczęłam...
Swoją rolę odegrała także okładka, która zasugerowała mi, że książka będzie miała coś wspólnego ze steampunkiem.
Przytaczając słowa piosenki:
"Czas już jest na finał, pointa się zaczyna:
Coraz więcej przebierańców, coraz trudniej o oryginał "
Okładka to nie książka i nie powinnam jej tak wierzyć.
Książkę czytało mi się szybko, może początkowo miałam wrażenie, że jest strasznie pogmatwane wszystko, ale później się to wygładziło.
I tak od zdarzenia do zdarzenia, strony leciały i nagle koniec książki a nic się nie wyjaśniło. Zdziwiona patrzę a tu taka niespodzianka, nie ma jednego tomu tylko dwa. W oryginale wszystko jest chyba w jednym no a u nas wydawnictwo rozbiło historię na dwie części. To, co miało być normalną objętościowo książką okazało się być kobyłą Wink
Na szczęście druga część też w miarę szybko wchodziła, wszystko zostało wyjaśnione i mamy szczęśliwe zakończenie. Bohaterowie będą może żyć długo i szczęśliwie, kto wie, co się z nimi dzieje po zakończeniu opowieści.
Ciężko było mi znieść fakt, że światem ludzi rządzą konwenanse, że kobieta na wszystko musi uważać i być wiotką delikatną panienką, bo jak nie, to zaraz ją odsądzą od czci Wink
Jeśli szukacie humoru, to tutaj raczej go nie znajdziecie w nadmiarze, ot kilka sytuacji, które dla bohaterów mogą takimi nie być, ale postronny obserwator (bezpieczny w swoim łóżku czytelnik) może znaleźć tam coś zabawnego.

Uf.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 14:05, 12 Mar 2014    Temat postu:

Przez to, że akcja dzieje się:
- tylko w przeciągu kilku dni i nocy,
- stały krąg bohaterów,
- pawie w jednym miejscu, kilka pokoi, korytarze (z wyjątkiem zakończenia),
Powieść ta świetnie nadawałaby się na telewizyjną sztukę teatralną. Kiedy ta myśl przyszła mi do głowy nie wiedziałam jeszcze, że akcja wyjdzie poza mury budynku.
Obsydianowe serce czytałam około 2 lata temu bezpośrednio po Skaczącym Jaku i powiewu epoki wiktoriańskiej jakoś nie zauważyłam, z wyjątkiem arystokratycznych tytułów i myślenia z tamtej epoki. Co nie wpływa na moje postrzeganie książki. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, choć trudno by mi było sięgnąć po nią jeszcze raz.

Ponadto przewidywalność zakończenia mnie jeszcze tak nie zirytowała jak sam fakt, że nie cierpię takich zakończeń, dlatego rzadko sięgam po romanse (czasem same wpadają mi w ręce). Co do scen łóżkowych. Nie cierpię rozdziewiczania na końcu romansu. Normalnie tandeta. To samo było w Protektoracie parasola w pierwszej części, ale da się przeżyć.
Co do tamtych czasów, to jakoś nie zauważyłam, żeby Delacroix przyłapano na in flagranti z dziewczyną zanim doszło do oświadczyn.

Postacie choć wkurzające były świetne. Autorka przedstawiła postacie tak jak powinny się zachowywać w tamtej epoce jej przedstawiciele. Dwóch szwoleżerów zupełnie o różnych poglądach. Jeden traktuje pocałunek jako wstęp do oświadczyn, a drugi biorący wszystko co mu życie rzuca pod nogi, uważając że to problem rodziców źle pilnowanych panienek. Tak samo diwa operowa, jako rozkapryszona primadonna bez żadnych zahamowań moralnych spełniła swoją rolę. Delacroix, jako agent do zadań specjalnych, ze względu na swoją przeszłość został odarty z konwenansów i było mu z tym do twarzy dopóki nie zakochał się jak młody szczeniak. Cóż charakter powieści mu zaszkodził. :-P Mnisi, jako Święta Inkwizycja byli zupełnie wiarygodni. Tortury w imię Boga, świat i tak jest, był i będzie wystarczająco pokręcony. Corrisande ze swoją udawaną kruchością sprawiła się doskonale jak na doskonale wychowaną pannę na wydaniu epoki wiktoriańskiej. Dodatkowy fach (złodziejki) doskonale komponował się z wizerunkiem młodej damy. Odwaga, „męskie decyzje”, heroizm pomieszane z dziewczęcą „kruchością”. Ciekawymi tajemniczymi postaciami okazali się: doktorek i wampir. Najbardziej namacalni przedstawiciele magii w książce. Chociaż miłość grafa do Cerise nie była zupełnie dla mnie prawdziwa. Trochę zajeżdżała sztucznością. Nie dowierzałam jej tak samo jak Delacroix.

Ponadto książka nie zawierała żadnych elementów steampunku. Okładka zawierająca jego elementy to też pewnie chwyt marketingowy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Lteratura nieromansowa(Autorzy) / Fantasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin