K.N. Haner - "Zakazany układ"

Shinedown

Przyjrzyjcie się okładce, bo w tej książce to jest jedyna dobra rzecz.
Nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że coś takiego nie powinno się nigdy ukazać?
Wydałam na to pieniądze, niby 32 złote to mało, ale za to mogłam kupić sobie coś słodkiego....

SPOILERY!!! Twisted Evil

Nicole przeżyła piekło. Była bita i gwałcona przez faceta, którego kochała. Miała dość i uciekła. Chciała popełnić samobójstwo. Przez przypadek przeszkodził jej Marcus-gangster.
Póki co jest nawet ciekawie. Ale później to jeden nie logiczny bajzel.
Psychologiem nie jestem, ale kobieta która doznała tyle przemocy seksualnej powinna stronić chyba od seksu. Co nie?
Najwyraźniej nie bo nasza Nicole aż trzęsie się by rozłożyć przed Marcusem nogi. I na dodatek wraca w CIĄŻY do potwora, który się nad nią znęcał. Która normalna kobieta wraca do takiego zwyrodnialca na dodatek w ciąży?
Ale do taki drobny szczegół Very Happy

Marcus, taak kolejny typ bez duszy, serca. Mega, wielki, inteligenty, sprytny i niebezpieczny mafioso bierze sobie ją jak lalkę. Pomiata sobie nią, wyzywa od per suk, zbereźnych dziwek i typ podobne. A co na to nasza mała Nicole? Nie przeszkadza jej to, a nawet wręcz przeciwnie.
Serio, tym bohaterom potrzebny jest światowej sławy zakład psychiatrii. Najlepiej zamkniętej.
Marcus to bohater bez wyrazu. Autorce wydaje się, że stworzyła siejącego zgrozę gangstera, ale tak naprawdę to koleś który tyle drze ryja i przeklina.
Droga pani K.N Haner nie jestem jakimś znawcą i pewnie się nie znam, ale ta książka to dla mnie koszmar, tragedia.
Jeśli chcecie jakiegoś dobrego romansu mafijnego to poszukajcie książek Cory Reilly, czy innych autorek. Tej książki Wam moi drodzy odradzam.
Jeśli ktoś ma inne zdanie serdecznie zapraszam do dyskusji.

szaga · Wysłany: Sob 20:29, 10 Mar 2018 Temat postu:

Ja dawno temu usiłowałam przeczytać jakąś książkę tej autorki. I nabrałam do niej wstrętu, bo otrzymałam zlepek nieoficjalnych tłumaczeń książek z chomika, podany w nieciekawej formie, koszmarnym warsztatem pisarskim. Kompletnie nie rozumiem zachwytu niektórych czytelników nad tymże dziewczęciem (młodym i niedoświadczonym), bo żeby pisać na pewne tematy trzeba mieć trochę poukładane w głowie i trochę życia przeżyć. A ta panienka pisze dla chichoczących gimnazjalistek (w porywach licealistek), bo jest na ich poziomie (nie obrażając młodych dziewcząt). Do tego ma gigantyczne ego i wydaje się jej, że jest pisarką przez duże P. Dla mnie jest infantylna. Ja rozumiem, że ciężko jest wymyślić coś nowego i ciekawego, ale ordynarne zżynanie z niepolskojęzycznych książek jest żałosne.

Shinedown · Wysłany: Sob 21:39, 10 Mar 2018 Temat postu:

A najgorsze jest to, że oceny na LC są wysokie. Nie wiem, czy opinie i oceny są wystawiane przez znajomych autorki, czy może są one kupione. Jej trylogii al'a Grey, Cross i nie wiem co tam jeszcze nie czytałam, bo nie lubię bdsm w romansach. Wiem na pewno, że nie ruszę już żadnej książek tej autorki. "Zakazany układ" to książka szkodliwa. Wszystko jest w niej złe.
Wymyślić dziś coś nowego jest ogromnie trudno. Ale szczerze nie oczekuje tego w romansach. One mają mi dostarczyć rozrywki. Te książki mają być przyjemne z rewelacyjnym bohaterem i równie dobrą bohaterką. Ja tyle oczekuje od romansu. A ten badziewie nie ma nic wspólnego z rozrywką, a tym bardziej z dobrymi bohaterami. Wulgarna książka z bardzo nie smacznymi scenami erotycznymi.
Zero na dziesięć :wink:

szaga · Wysłany: Wto 22:28, 13 Mar 2018 Temat postu:

Shinedown, niestety przypuszczam, że jej książki się podobają. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że spore grono czytelniczek ma do czynienia tylko z tym, co zostało wydane w Polsce. A wiemy dokładnie, że propozycja rodzimych wydawców jest stosunkowo uboga. Dopiero niedawno pojawiły się ciekawsze tytuły i poszerzyła się oferta o gatunki literackie czy autorów, którzy od lat funkcjonowali na zachodzie, a u nas byli zupełnie nieznani. Dochodzi do tego jeszcze kwestia książkoholików mających dostęp do nieoficjalnych tłumaczeń - oni mają większe rozeznanie i najnormalniej w świecie lepszy gust. Byle czym się nie nakręcają.
Ja mam do tej dziewczyny spore uprzedzenie i nie przypuszczam, żeby moje zdanie na jej temat kiedykolwiek się zmieniło. Jakaś idiotka ją obwołała "królową polskiej erotyki" i dziewczątku do głowy uderzyło. A sceny seksu trzeba naprawdę umieć opisać - z dużym wyczuciem, żeby czytelnika nie odrzuciło (z niesmaku), albo nie pękł ze śmiechu (i zażenowania). Już teraz nie wspomnę, która polska "pisarka" (nie jakaś znana, tylko początkująca) tak sceny łóżkowe potraktowała, że ja - stara baba - mało nie padłam ze śmiechu. Niby miało być ostro, miało iskrzyć itp., a było żałośnie. Przerwałam czytanie kompletnie zniesmaczona.

Shinedown · Wysłany: Śro 20:28, 14 Mar 2018 Temat postu:

Kurczę w zasadzie nie pomyślałam pod tym kątem. Stosunkowo nie dawno jestem w tym gronie, ludzi wiedzących o nieoficjalnych tłumaczeniach. Jakoś 2 lata, a jak się domyślam są na chomiku weterani Wink

Tak, w końcu poszli po rozum do głowy i zaczęli wydawać różne cudeńka.
Zgadzam się. Teraz po przeczytaniu tego czegoś śmiać mi się chce jak widzę "Królowa.....". Serio? Pisząc coś takiego?! Rolling Eyes

Szczerze pierwsze sceny erotycznie nie były takie złe. Czytałam takich naprawdę sporo, więc było okey. Ale później okazało się jak bardzo ci bohaterowie są nielogiczni, głupi po prostu chorzy sceny seksu mnie zaczęły odrzucać. Co najgorsze widzę, że niebawem będzie mnóstwo jej książek wydawanych Crying or Very sad

Cieszę się, że miałam tą książkę stosunkowo krótko u siebie. Za to badziewie mam ukochaną Cole "Reap" Razz

Mystic · Wysłany: Śro 22:35, 14 Mar 2018 Temat postu:

A niech sobie dziewczyna wydaje, a Wy nie kupujcie i tyle. Mnie tam obojętnie. Nie czytam jej gdyż jak wiele razy wsominałam nie czytam książek, w których historia rozbita jest na parę tomów. Gdyby nie to, to na pewno zapoznałabym się z jej twórczością, choćby z ciekawości.

AGNES · Wysłany: Czw 22:31, 15 Mar 2018 Temat postu:

Akurat wczoraj trafiłam przez przypadek na darmowy fragment tej książki na ibooks i cóż...jak dla mnie niestety nie do przełknięcia, historia jakich tysiące, bohaterowie bez wyrazu i wszystko takie jakieś kiepskie, zerkając na autorkę na Lubimy Czytać (swoją drogą to już kolejny raz jak nacinam się tam na opinie, niby dobre a książka beznadziejna, tak samo było z Prokurator - Paulina Świst , masakra Rolling Eyes

) zobaczyłam ,że napisała jeszcze Na szczycie ( też zapoznałam się niestety kiedyś z tym 'cudem' , na szczęście tylko kilka stron bo nie dało się tego czytać) więc jak dla mnie wszystko jasne.

Nie polecam, kiepski Harlequin jak dla mnie

Shinedown · Wysłany: Pią 18:07, 16 Mar 2018 Temat postu:

Powiedziałabym więcej, harlequimy są znacznie lepsze od tej książki Razz

szaga · Wysłany: Pią 18:35, 16 Mar 2018 Temat postu:

AGNES, niestety na lubimyczytać spora część książek ma zawyżone oceny. Dotyczy to głównie pozycji dla nastolatek i tytułów w dorobku młodych polskich pisarek, którym psiapsiółki chcą podbudować ego Wink

Jeśli chodzi o "Prokuratora" Pauliny Świst, to też odpadłam po przeczytaniu kilkudziesięciu stron. Historia może byłaby niezła ( autorka pisze pod pseudonimem, a sama jest - już nie pamiętam dokładnie - prokuratorem, policjantką czy coś w tym stylu), gdyby nie te pseudo-erotyczne wstawki Twisted Evil

Nosz kurna, aż odrzuca człowieka od książki. Po prostu jeden wielki niesmak.

Shinedown · Wysłany: Sob 19:01, 17 Mar 2018 Temat postu:

Jakoś u polskich autorek zdarza się, że sceny erotyczne są zbędne, albo źle napisane.

AGNES · Wysłany: Pon 12:41, 19 Mar 2018 Temat postu:

Dokładnie, niby zaczęło się wątkiem 'kryminalnym' a czym dalej w las tym gorzej, zrobiła się z tego jakaś telenowela już później Rolling Eyes

Mystic · Wysłany: Pon 23:58, 19 Mar 2018 Temat postu:

Mało czytam polskich autorek. Chyba trochę unikam.
Jak dotąd Karolina Kajm - Kajko - najpierw myślałam, że to tłumaczenia zagranicznej autorki, dopiero jak zaczęłam szukać info o kolejnych częściach, to się zorientowałam, że to napisała Polka. Fajna seria (czytałam tylko tę o wilkach).
Potem zaryzykowałam i się o dziwo nie zawiodłam, Natasha Lucas.
Na koniec moje trzecie spotkanie z polską autorką Augusta Docher "Kryształowe serca", i tu wyszło najsłabiej. Nie było źle, ale wszystko jakoś tak gnało do przodu i było parę rzeczy, które mnie irytowały.
Innych polskich nie czytałam, przymierzam się do "Ryder i Eileen" Karolina Sudoł, trochę zwlekam gdyż opis fabuły nie jest do końca tym, co zwykle wybieram, ale kiedyś pewnie spróbuję.

Shinedown · Wysłany: Wto 17:43, 20 Mar 2018 Temat postu:

Jest kilka pisarek polskich, które ciekawie piszą, np. te, które wymieniła Mystic. Czytałam akurat wszystkie i przyznam, że nawet nudne i bez iskry "Ryder i Eileen", czy z trochę głupią bohaterką "Kryształowe serce" nadal są sto razy lepsze niż "Zakazany układ".
Trzeba też zauważyć, że np. takie coś jak "książki" Katarzyny Michalak są bardzo promowane i uznawane za cuda ( a wciągu roku wydaje ich chyba z 8!). Podobnie jest z K.N. Haner.

kejti · Wysłany: Śro 10:23, 21 Mar 2018 Temat postu:

Ja czytałam:
Kajko, jest super Serce

także Natasha Lucas mi się podobała
i jeszcze Alicja Sinicka z jej książka "Oczy jak u wilka".
Podobało mi się o dziwo bo niektórym nie bardzo "Ogar Boga" Anny Grędy, chociaż przyznam że akcja za wolno szła i to taka ala druga Moning (chociaż do Moning jej daleko) w robieniu początku mega i końcówki aby zachęcić czytelnika do kupna następnej książki.

Ogólnie opinie na LC omijam, jedynie znajomych mam na uwadze. Tutaj posłucham się Was i dziękuje za info, nie mam zamiaru stracić mojego cennego czasu na takie badziewie Razz

AGNES · Wysłany: Pią 20:43, 23 Mar 2018 Temat postu:

Książki Kajko też czytałam i bardzo mi się podobały, czekam na kolejną część o wilkach, czytałam je jedna po drugiej i nie czułam się zmęczona jak czasami mam gdy czytam kolejną książę tej samej autorki i mam wrażenie ,że czytam to samo a zmieniają się tylko imiona,

Ogar Boga też mi się podobał Smile

mogę polecić, naprawdę niezła

przyznaje ,że do polskich autorek też mam długie zęby i sama nie wiem z czego to wynika