Aleksandra Ivy - Nadciąga ciemność

Gość

Zgodnie z głównym tematem postanowiłam obsmarować tą książkę, bo tak mnie rozczarowała, że męczyłam ją chyba przez 3 tygodnie marząc, żeby mieć ją już za sobą. Do Empiku weszła jako nowość, nieźle rozreklamowana, opis na okładce taki jak lubię - on, Dante 300-letni wampir, ona Abby - ani ładna, ani specjalna, przez przypadek zostają związani ze sobą i razem muszą stawić czoła przeciwnościom, dodatkowo Dante stara się obronić Abby przed samym sobą.
Chwyciłam książkę i czym prędzej poleciałam do domu, by zasiąść pod kocykiem i zanurzyć się w świat Dantego i Abby, a tu...masakryczne rozczarowanie! Dialogi pomiędzy głównymi bohaterami niby mają być zabawne, a są tak banalne, że ręce aż opadają. Bohaterowie źle nakreśleni, a sceny erotyczne...cóż miałam wrażenie, że pisała je 14-latka, więc bardziej się śmiałam, niż wczuwałam Very Happy

. Abby i Dante poza momentami, gdy w przerywniku uciekają lub walczą cały czas myślą o tym jak ich pożera pożądanie lub akurat śpią ze sobą. Ja wszystko rozumiem, ale jakbym chciała poczytać puste opowiadanko przerywane jedynie akcją sięgnęłabym po coś bardziej ambitnego.
Podsumowując: książka okropnie napisana, postaci źle nakreślone, a fabuła płytka, wręcz banalna. Nie polecam, szkoda pieniędzy...

Gość

A mi się akurat ksiązka podobała. Zakończona przesympatycznym happy endem. Szkoda tylko, iż autorka nie przeciągnęła nieco bardziej gry pomiędzy Dantem (swoją drogą uwielbiam to imię), a Abby. Liczyłam na większą ilość ich zagrywek. A tu od początku było wiadome co i jak. Mimo wszystko dobrze się czytało, a kolejna część zapowiada się równie interesująco.

Gość

Ja już obsmarowałam tę książkę wcześniej,ale też nie polecam.Od ilości słowa kocham i moje kochanie mnie mdliło.Bardzo infantylna. Razz

Na pewno nie kupię drugiej części.

Gość

ja też nie kupię 2 części, nawet fragment załączony pod koniec 1 nie był intrygujący...no może ciut, ale szkoda mi pieniędzy. Ja podziwiam autorkę i wydawnictwo przy okazji, że przebrnęli w sumie przez 3 tomy tego gniota. Ok ja rozumiem, że niektórym może się podobać, ale ja gdy czytam chce się wczuć w akcje, a jak się mam wczuć, gdy wszystko wiadomo z góry, a styl na poziomie liceum?? Hmmm chyba nawet nie liceum...

Gość

a ja kupie na pewno nastepna czesc Razz

ale faktycznie - do lozka to oni zdecydowanie za wczesnie poszli oO

Gość

Mi sie podobala, druga czesc tez z checia przezytam, ale widze ze zdania sa podzielone.

Gość

Ja kupiłam, nie jest taka zła, faktycznie trochę za dużo tych "kochań", ale ogólnie to nawet mi się podobała. No i imię "Dante" na pewno tez tu swoje zrobiło Wink

Gość

Heh mnie nie podoba się cała ta oprawa wampirów - one powinny być zwierzęce i straszne, tak jak u Ward! Nie wiem, według mnie Dante Ivy jest jakiś taki...zjecie mnie, ale jak to czytałam to w porównaniu z Bractwem ten wampir ma syndrom zwichniętego nadgarstka hehe

Gość

Nie mogę jej dokończyć. Jestem na połowie i ani rusz.

Czegoś jej brakuje.
Chyba styl mnie nie powalił, język przesłodzony.

A ja lubię jak się długo bohaterowie docierają, a nie od początku on do niej : kochanie, kochanie...ale pomysł ciekawy.
Szkoda, że źle rozwinięty.

Gość

Też nie przetrawiłam - chciałam naprawdę dać tej ksiażce szansę - bo tu parę osób zachwalało, ale przebrnęłam może przez 5/6 rodziałów - i szał, trafiłam na nową, ciekawą autorkę w eng i jakoś nie mam ochoty do Ivy wracać [a może ja już po prostu mam wstręt do wampirów? całkiem możliwe, biorąc pod uwagę na ile spartolonych książek o tej tematyce się natknęłam Sad

dla mnie szejpsziftrsi rządzą XD no i ostatnio Sentinelsi Wink

]
A to to? To co przeczytałam ni mnie ziębiło, ni grzało - o kolejna książka o szczególnie szczególnej przez przypadek i wampiórze, co to pragnie niezmierzenie, ale zabrać się za sprawę nie umie - takie odczucie.

AGNES

Ja właśnie zaczęłam to czytać i jakoś daleko na razie nie zabrnęłam ale raczej już dalej nie zajdę z tym czytaniem. Nie lubię takich oczywistych książek, kiedy już praktycznie od 1 rozdzału wiadomo co będzie, a kiedy jeszcze dzieje ,się to tak od razu jak tutaj to już nuda kompletna, ale oczywiście zależy kto co lubi :wink:

jak ktoś lubi takie czyste romanse to myślę ,że może się spodobać, ja wolę jak romans rozgrywa się gdzieć w tle

Shinedown

Akurat przeczytałam wszystkie części o jej wampirach. Dosyć mdłe, ale na pewno lepsze niż Zmierzch czy inne pseudo wampiry. U Ivy przynajmniej uprawiali seks i gryźli ludzi Smile

Ewaedyta

Boże! Jedna z niewielu książek przez którą nie przebrnęłam... Zaczęłam z rok temu, utknęłam po poru rozdziałach i choć wiele razy podchodziłam (aby odznaczyć jako przeczytana) w końcu się poddałam! Nudy, brak tego czegoś, relacja między bohaterami jak dla mnie naciągana... Szczerze nie polecam!

Tega · Wysłany: Pon 12:23, 07 Mar 2016 Temat postu:

To jest TO Exclamation

Czytałam to "cudo" było tak "rewelacyjne" że nie pamiętam ani okładki, ani autorki, ani tytułu tego tworu Evil or Very Mad

Jedyne co pamiętam to to, że główni bohaterowie wciąż przed czymś uciekali, a jak nie uciekali to albo się całowali, albo wyznawali sobie swoje uczucia, albo myśleli o seksie lub go uprawiali Twisted Evil

I tak w kółko, masakra jakaś Evil or Very Mad

A co do naszych kochanych bohaterów Question

Ja już się przyzwyczaiłam, że wampiry są piękne, seksowne, mają alabastrową skórę ble, ble, ble. Ok, niech i tak będzie, piękny wampir to już stereotyp Rolling Eyes

Nie ma co liczyć na brzydkiego i wrednego wampira w którym zakocha się jakaś kobitka (a może jednak się mylę....proszę żebym się myliła) Laughing

No i jest jeszcze Abby Mad

oczywiście piękna, niewinna, seksowna dla wampira jak diabli, a jakże mogłoby by inaczej brr.... Twisted Evil

A jakby komuś tego było mało, to mamy jeszcze niespodziankę.... nasza słodka Abby jest Kielichem Rolling Eyes

Nie chcę spojlerować, kto przeczytał wie o co chodzi, a kto nie, niech sobie odpuści czytanie tego czegoś Mad

Reasumując, jest to jedna z najgorszych książek jakie dane było mi przeczytać Twisted Evil

Naprawdę nie znalazłam w książce nic, co przemawiałoby za chociażby malutkim plusikiem Sad

Tego się nie da czyta i koniec Evil or Very Mad