Meg Cabot - Nienasyceni

Gość

A mi się ta książka nawet podobała.
Może dlatego, że zbytnio się nie nastawiłam na jakiś cud przed przeczytaniem "Nienasyconych"? Przyznam szczerze, że z twórczości pani Cabot, to ja jestem tylko po "Pamiętniku księżniczki"( to ona pisała, prawda? )

Książka lekka, z nieskomplikowaną fabułą, owszem, momentami nielogiczna, główna bohaterka zachowuje się jak na prochach, wampiro-smoczek ma jakieś dziwne schizy i jest mdły w tym swoim mhroku, ale o dziwo, nie przeszkadza mi to cieszyć się treścią i lektura samą w sobie Laughing

madlen

Gość

Ja przyznam że książki Meg Cabot lubię. Serie "1-800", "Pośredniczkę", "Pamiętnik Księżniczki" czy też "Zbrodnie w rozmiarze XXL" bardzo mi się podobały. Choć jak ostatnio chciałam sobie "pamiętnik" odświeżyć to już nie byłam w stanie. Osobom które się do tej autorki nie przekonały polecam "Pośredniczkę" seria młodzieżowa i hot scen nie uświadczysz ale jest to moja ulubiona seria jeśli o tę autorkę chodzi.

Wracając do tematu "Nienasyceni" są moim zdaniem jacyś tacy nieudani, troszkę nudnawi momentami. Da się to przeczytać ale zdecydowanie książka na raz, więc nie widzę sensu kupowania. Tak mi się wydaje że akurat wampiry Cabot powinna sobie odpuścić. Co do sexu w tej książce to niby jest ale nie ma, teoria że bohaterka przysypiała jest całkiem trafna.

Gość

Gość

Czytałam dużo książek Meg Cabot i większość mi się podobała, nawet te serie dla nastolatek. Z ciekawości sięgnęłam po tę książkę, bo to miał być romans paranormalny i myślałam, ze mi się spodoba. Ale tym razem Meg nie stworzyła niczego interesującego. Może historia trochę się wyróżniała i autorka nie próbowała kopiować Zmierzchu, ale to chyba jedyne plusy tej książki. Nie podobał mi się wampir, ani bohaterka, która była wkurzająca. Widziałam, że w lipcu, prawdopodobnie, ma wyjść druga część, ale na pewno po nią nie sięgnę.

Gość

Mi seria się podobała. Do nienasyconych przeskoczyłam wyłącznie przez kunszt autorki, bo wcześniej czytałam także inne jej serie. Polecam. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu, ale pewnie nieprędko wyjdzie ;(

Gość

Powiem Wam, że mi się przyjemnie czytało, chociaż historia przewidywalna jak zawartość torebki herbaty. Zgodzę się, Meena została wykreowana na głupią i naiwną i to było okropne. Lubię domyślać się wszystkiego razem z bohaterami, a nie że wiem, co się stanie w dalszej części 50 stron przed dotarciem do niej.
Podobały mi się sceny z Meeną i Lucienem w drugiej części.

maedleyn · Wysłany: Sob 15:27, 01 Mar 2014 Temat postu:

Nie pamiętam, zebym czytała coś pani Cabot, więc uznaję to za moje pierwsze spotkanie.
Średnio udane. Drugi tom czytam tylko dlatego, że go mam a skoro jest no to niech będzie. Główna bohaterka zrobiona na ofiarę losu, która nie potrafi się przeciwstawić, gdy traktują ja jakby nie potrafiła dać sobie rady sama (jakoś przez tyle lat sobie dawała i wystarczy dwóch samców i ona się psuje Wink

). Męski bohater numer 1 - mroczny książę klanu wampirów, który ma problem ze sprawowaniem władzy (wg mnie) i jest jakiś dziwny. Męski bohater numer 2 - "wojownik dobra", który jak każdy rycerz ma łeb zakuty; tak mnie wnerwiał w czasie czytania, że ja nie mogę; ja wiem lepiej, ja i ja a wszyscy błądzą w niewiedzy; zero szacunku dla innych ludzi i dla przełożonych (zresztą, co to za przełożony, który daje sobą tak pomiatać). Kończę drugą część. nie wiem czy zdecyduję się na coś więcej.

edit: zapomniałam o bracie głównej bohaterki - mam nadzieję, że słowo pierdoła niej jest zakazane.
edit II : co mnie zaskoczyło to to, że nie ma więcej części a końcówka dość zaskakująca, przynajmniej dla mnie)

Gość

Czytałam tę pozycję i chyba muszę się podpisać pod resztą że także czuję pewne rozczarowanie i nie polecam. Wynika to jednak z tego że pokusiłam się przeczytać kontynuację tej części tak więc patrzę całościowo na historię.

Gość

Czytałam! Naprawdę czytałam. Ale jakby KGB podłączyło mnie pod 220 i próbowało wydobyć treść za pomocą wbijania igieł pod paznokcie to bym się k..wa sfajczyła i paznokci nie miała.
A uwielbiam tę autorkę i czytałam wszystko co raczyła popełnić. Uwielbiam jej młodzieżowe kawałki a Poszła na całość bawi mnie za każdym razem. No i seria Chłopak z sąsiedztwa - super.
A tu taki gniot! No ból po prostu.