P.C. Kristin Cast Dom Nocy

Gość

Bazując na postach dotyczących tej książki, zakładam temat w bardziej odpowiednim miejscu...
Odradzam, nie polecam itd!
Chłam totalny z książką mający niewiele wspólnego...

Gość

Czytałam gorsze pozycje, pierwsza część jest strasznie nudna, ale w 2 akcja się zagęszcza, przede wszystkim przez wątki miłosne, ale powiedzmy sobie szczerze - to nie jest pozycja dla osób mających więcej, niż naście lat. Mimo wszystko da się strawić, ale jakoś nie jestem w stanie sięgnąć po 3 tom...

Gość

Taaa ja mam naście lat a nie byłam w stanie przeczytać 2 części męczyłam chyba przez miesiąc i w końcu odpuściłam (żeby nie było niejasności w dni wolne od szkoły moje normalne tempo to po 2-3 książki na dzień)

Gość

Przeczytałam i zdecydowanie jest to pozycja dla nastolatek. Ale w każdej książce można znaleźć coś fajnego: ja np. czytając tę książkę cały czas śmiałam się z rozterek głównej bohaterki. Ale jeżeli ktoś nie chce się ponabijać albo zanudzić to odradzam.

Gość

tego to i kijem nie rusze Very Happy

Gość

Gość

Gość

Już na forum w innym temacie dyskusja na temat tej książki jest. Więc widać, że zdania na jej temat są podzielone.
Wszysko jest zależne od wieku odbiorcy, jego upodobań. Wiadomo, do każdego trafić się nie da.
Mi książka do gustu nie przypadła. A przeczytałam wszyskie, bo mi dziewczyny poleciły. Bo taka "fantastyczna" i "cudowna".
Akcja mnie nie wciągnęła, a wewnętrzne rozterki bohaterki raczej przyprawiały o ból głowy (i zażenowanie).

Gość

Główna bohaterka typ: 'Jestem taka silna i cudowna, nikt mnie nie rozumie. Ludzie z łaską bogini, dzięki której mają status mega prosów są skazani na samotność'

Koniec.

Gość

Przeczytałam pierwszy tom ponieważ zastanawiałam się czym ludzie się tak zachwycają. Z racji tego, że nie miałam kasy czytałam na komputerze czego naprawdę nie lubię. Teraz dziękuje niebiosom za to, że żaden szatan nie podkusił mnie aby kupić to coś.
Ta książka jest masakrycznie tragiczna. Już na samym początku miałam wątpliwości co do jej treści ale niezrażona brnęłam dalej w nadziei, że coś się zmieni. Nic takiego nie nastało a jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że książka jest po prostu zła.
Najbardziej denerwowała mnie główna bohaterka z której autorki zrobiły jakiś ideał. Naznaczona przez jakąś tam boginię (ludzie litości bogini wampirów... tu się uśmiałam z głupoty tego faktu) staje się wielkim bóstwem w całej szkole. Normalnie śmiech na sali.
Dodam, że resztę tomów również przeczytałam i nie mogłam znieść tego jak można wykreować tak pustego i bezsensownego bohatera jakim jest Zoey. Nie dość, że jej głupota poraża czytelnika to jeszcze w trakcie całej historii robi się z niej (za przeproszeniem) mała kurewka.

Odradzam tą serię tym którzy nie chcą przeżyć traumy podczas czytania i chcą zachować zdrowe zmysły.

Gość

Mam 14 lat i pierwszą częścią prawie się udławiłam. Było w tym tyle sztucznej skromności że aż zastanawiałam się czy nie napisała tego jakaś narcystyczna dziewczyna próbująca się wgryźć w inną rolę

Gość

madzikk86

Również przeczytałam ale tylko pierwszą część i wiecie co?teraz absolutnie nie pamiętam o czym była Very Happy

i się bardzo z tego powodu cieszę, przynajmniej żadnego śladu na mózgu mi nie pozostawiła Wink

Gość

widzę że byłam jedną z bardziej wytrwałych czytelniczek tego "dzieła" hihi... przeczytałam 4 części, 1 i 2 od deski do deski (chyba jeśli dobrze pamiętam) pozostałe 2 chyba żeby dać autorkom kolejne szanse, że może się jakoś rozwinęły czy coś, jeśli chodzi o tą serię cóż nie miałam najmniejszego problemu z odłożeniem jej na półkę nawet w połowie zdania, a głupota Zoey była wręcz oszałamiająca, ktoś już napisał że zrobiła się z niej niezła kurewka, ale ta dziewucha była tak pusta,egoistyczna i w ogóle moim zdaniem sama nie wiedziała czego chce. wydaje mi się że największą wadą tej serii jest jej główna bohaterka, i pomysł typu naznaczanie haloo... a gdzie krwiożercze wampiry zmieniające ludzi przez ugryzienia, czasem lepiej trzymać się tego co stare i sprawdzone

Gość

Ja czytam tą książkę tylko po to, aby dowiedzieć się kogo w końcu wybierze Zoey, inaczej już dawno przestałabym czytać, ale ta laska jest taka zakręcona, że w pewnym momencie miała (chyba) 4 facetów. I chyba dotrwałam najdalej, bo mam za sobą wszystkie 7 części, które są już przetłumaczone na j. polski. ;ppp