Lara Adrian

Gość

A dla mnie najlepsza była częsć o Dante i Tess :wink:

Shinedown

Cały czas z bohaterką zastanawiałam się nad całym imieniem Ria. Właśnie pamiętasz jak ono brzmiało?? Very Happy

Gość

Musiałam zajrzeć do książki żeby sobie przypomnieć Laughing

Eleuterio de la Noche Atanacio

Shinedown

Bardzo dziękuję Wink

JustynaFilipek47

To już się nie dziwię że wolał by zwracać się do niego Rio Very Happy

. Wymawiając w całości jego imię można sobie nie tylko połamać język, ale też biedaka obrazić gdy przypadkiem coś się przekręci i żle powie. Ponadto nim do końca wybrzmi jego imię w czyiś ustach, do tego czasu może wydarzyć się coś istotnego co zostanie przegapione Laughing

.

Shinedown

Dokładnie

Gość

Nawet samo Eleuterio jest ciężkie Very Happy

lepszy jest skrót Rolling Eyes

JustynaFilipek47

Przynajmniej przy wymawianiu skróconej wersji imienia Eleuterio nie potrzeba pomocy logopedy. Unika się w ten sposób frustracji że być może posiadamy jakąś dziwną wadę wymowy, więc sam ten fakt przemawia na korzyść mówienia do niego Rio :wink:

.

Gość

Polubiłam Rio w tej serii , chociaż jego pierwszą partnerke Ewę to bym ...... natomiast Dylan jest fajna Very Happy

Shinedown

Uważam, że autorka jakoś nie miała pomysłów co do niektórych bohaterek. Dla mnie najlepsze są Gaby i Eliza Very Happy

Gość

Ja lubię Tess, Renatę, ale raczej dlatego, że nie są misiowatymi damulkami, tylko kobietami czynu Very Happy

Shinedown

Właściwie powinnam darzyć sympatią Renate, bo walczy i lubi broń. Aczkolwiek cała jej postać do mnie nie przemawia.

Gość

Pewnie tak, ale ja ją lubię Very Happy

Shinedown

No generalnie to patrzymy na bohaterów Very Happy

Gość

Dokladnie

bohaterki sa z boku Very Happy

jak coś to Dante jest moj Very Happy