Nalini Singh Łowca Gildii

Gość

spoko tylko dopytać chciałam ze może ja czegoś nie wiem

Gość

"W niewoli zmysłów" - książka ciekawa, moim zdaniem dobrze ją przetłumaczyli. Gorący Lucas Hunter i słodziutkie szczeniaki Very Happy

polecam. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości proponuje przeczytać krótkie opowiadania z tej serii. Dostępne są na chomiku [link widoczny dla zalogowanych]

Gość

właśnie kupiłam dzisiaj zaczynam czytać

Gość

Jestem w trakcie "niewoli zmysłów" i muszę powiedzieć, że jestem miło zaskoczona tłumaczeniem Smile

a ponieważ Nalini Singh jest jedną z moich ulubionych autorek tym bardziej się cieszę, że tego nie zmaścili Smile

Gość

Jestem właśnie w trakcie serii Guild Hunters, i niestety im dalej tym rozczarowuje. A szkoda bo początek mi się bardzo podobał i wciągnął mocno.

No i to akurat mocniejsza strona książki (choć może i temu że ja dawno nie czytałam nic o aniołach) - czyli przedstawiony świat, anioły jako władcy, którzy podzielili ziemię pomiędzy siebie, mający na swoich usługach wampiry. Kadra Archaniołów też fajny pomysł. Do tego łowcy wampirów, urodzeni z darem wyczuwania krwiopijców.
Na plus też niektóre opisy - urzekła mnie na wstępie Wieża z latającymi aniołami na wstępie. Na początku polubiłam Elenę - choć dość stereotypowa tzw. "kick-ass heroine", to przyjemnie się o niej czytało, Rafeal jako okrutny anioł zdystansowany do świata też mi nawet przypadł do gustu, i mimo że od pierwszego spotkania było wiadomo do czego to zmierza to było jeszcze ok. Na plus muszę też oddać, że jednak autorka potrafiła oddać chemię pomiędzy nimi (aczkolwiek budowanie związku już jej nie wyszło)

No i teraz fabuła. Niestety słabo wypada. W zasadzie na początku Elena łapie jakiegoś wampira i dostaje potem zlecenie od Rafaela na znalezienie innego archanioła. Jakieś spotkania kadry. O ile fajnie to wprowadza w świat, to jednak akcji za bardzo nie posuwa naprzód. Gdzieś do połowy książki akcja skupia się tylko na spotkaniach Elena-Rafael, i momentami nie ma też sensu. Jak wtedy gdy Elena uciekła przed Rafaelem i Dmitrim, po to by ukryć się w gildii, informując o tym przyjaciół i nie zastanawiając się że jeżeli Rafael by jej szukał to pierwsze miejsce gdzie by poszedł to właśnie ci przyjaciele, tak się oczywiście dzieje, więc Elena przestaje uciekać i postanawia się z nim spotkać, by ich chronić. Cała ta akcja w zasadzie bez sensu jak się nad nią pomyśli - i tu był mój pierwszy moment gdy przestawało mi coś tu pasować.
Na szczęście dalej wkracza do akcji Uram i zaczyna się mordowanie i tropienie. Tylko znów takie na ślepo - bo on zabija i znika, a oni go ganiają bez większego składu i ładu (czytaj brak pomysłu na fabułę i jakieś rzeczywiste tropienie naszego złoczyńcy). Zakończenie z wątkiem uczynienia z Eleny anioła może być. Choć rozwinięcie relacji Elena-Rafael, no cóż nagle przechodzimy od chęci zabicia do wielkiej miłości i choć to częsty motyw to jakoś tutaj zbyt płynnie to nie przeszło. Aczkolwiek muszę przyznać, że sceny hot to jednak autorka pisać umie (przyznaję się, jedna z rzeczy dla której dokończe kolejny tom Wink

).

Ogółem: zależy co się chce czytać, jeżeli oczekujesz ambitnego świata, fabuły, czegoś w stylu serii o Kate, to niestety zawiedziesz się (pewnie i temu jestem dość rozczarowana tą pozycją), ale jak szukasz bardziej rozbudowanego romansu-erotyka, z ciekawym światem i sympatycznymi bohaterami drugoplanowymi (tak Bluebell był uroczy) no to można pewnie przeczytać tą książkę z przyjemnością. Więc podsumowując oceniam książkę jako średnią.

O kolejnym tomie napiszę jak skończę.

Gość

Jestem w trakcie "niewoli zmysłów" w sumie to wczoraj zaczęłam, a dzisiaj kończę, nie mogłam się oderwać, lepsza niż myślałam.
Super chce kolekną

little_angel_

Nocny Anioł dziękuję za info. W takim razie chyba też się na nią skuszę Wink

.

daria

Gość

Gość

"W niewoli zmysłów" dodaje chomik Ms.LittleDevil

Gość

Astrid, jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Na początku, gdy się zabierałam za tę serię nie miałam nic przeciwko mocno rozbudowanemu wątkowi miłosnemu, ale główna intryga i właśnie niektóre zwroty akcji poczynione przez autorkę były rozczarowujące. Liczyłam jednak na ciekawszą fabułę. W tej kwestii na pewno o wiele lepiej wypada dwójka, wątek treningów Eleny, Siódemka Rafaela i ta stara anielica (a szczególnie ona) to mocne strony tego tomu.

Jakoś tak z rozpędu przeczytałam 4 część "Archangel's blade" po angielsku, jest ona o wampirze Dymitrze. Ciekawa byłam jego historii, bo wydał mi się naprawdę interesujący, a poza tym wiedziałam jak się zakończy 3 część. Ech, jakoś mnie już zupełnie zniechęcił ten tom do jakiegokolwiek zapoznawania się dalej z tą serią. O Elenie i Rafaelu było jeszcze całkiem całkiem, szczególnie właśnie ten drugi tom, ale w czwórce mam wrażenie, że fabuła i akcja toczyły się już naprawdę tylko po to, żeby opisać jak Dymitr i Honor będą się za przeproszeniem pieprzyć. Poniżej spoiler, ale nie zdradza tego, co się dzieje z Eleną i Rafaelem.

SPOILER Gdzieś tak od połowy książki można było się już domyślić, że Honor jest czymś w rodzaju reinkarnacji żony Dymitra, bo tyle odnośników i opisów ich małżeńskiego życia mogło oznaczać tylko jedno. No i sama Honor cały czas mu przypominała zamordowaną żonę. Ale sorry, jak koleś by mi powiedział, że mu przypominam jego byłą, tylko ona miała w sobie więcej ducha... to bym mu siłę tego ducha bardzo szybko pokazała obitym nosem o zatrzaśnięte drzwi :-? Biedny Illium znowu został wykorzystany jako narzędzie do tego, żeby Dymitr mógł napiąć muskuły i oznajmić dziewoi, że należy do niego. No nie ma serca autorka dla Błękitnego Dzwoneczka. A taki fajny bohater.

Jak na razie więc Elena i Rafael wychodzą na tym wszystkim najlepiej, więc i trzecią część o nich przeczytam Smile

daria

Eva cóż to za cudowna informacja dziękuję Ci bardzo Smile

Oksa dzięki za spoiler 4 części Smile

Dymitriego zawsze lubiłam, więc na pewno przezytam nawet jeśli chodzi głównie o Smile

Gość

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu kocham spoilery.rany
skończyłam W niewolo zmysłów, i będę ryczeć chce kolejną

Gość

daria, mam nadzieję, że nie masz mi za złe. Informacja o Dymitrze pracującym z Honor jest na okładce, więc uznałam, że za dużo nie zdradzam, mam nadzieję, że nikomu nie zepsułam przyjemności z czytania...

daria