Sylvia Day

JustynaFilipek47

Masz rację, a sądząc po tym co przeczytałam autorstwa Day ona właśnie także powtarza ten smutny fakt, by brak pomysłu na rozwinięcie fabuły albo dialogu przeobrazić we wrzucenie swych bohaterów do łóżka czy czegoś innego żeby uprawiali dziki seks Very Happy

.

Shinedown

Mnie po prostu nudzą takie książki :wink:

JustynaFilipek47

Również nie jestem fanką takich książek, i staram się je unikać- ale jest ich wysyp ostatnimi czasy na rynku wydawniczym, więc łatwiej gdy się już taką książkę czyta opuścić te całe sceny erotyczne i przejść dalej, niż niepotrzebnie tracić nerwy :wink:

.

Shinedown

U Day (i nie tylko) bohaterowie są dla mnie mdli, albo wręcz odwrotnie przerysowani. Na przykład jakiś chamski playboy, który po prostu irytuje.

JustynaFilipek47

Niestety ten schemat zyskał spore grono swych wielbicieli i odbiorców, więc książki w których występują tacy bohaterowie się sprzedają gdyż jest na nie popyt. Ci którzy wolą literaturę wyższych lotów są przeważnie w mniejszości, przez co gdy zaryzykują i przeczytają coś takiego pozostają potem z uczuciem zawodu i niesmaku Confused

.

agni93

Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Jak to w niektórych przypadkach czas może wpłynąć na nasze opinie. Jakieś 5, 6 lat temu wydawało mi się, że Sylvia Day stworzyła całkiem fajne erotyki i dość wysoko ją oceniałam.(Podejrzewam, że duży wpływ na moją opinię miał grafomański styl pisania E.L. James, przy którym Day jawiła się jako fantastyczna autorka.). Duża popularność literatury erotycznej spowodowała wypaczenie tego gatunku. Duża ilość powielanych schematów itp. Czytając historię Crossa dziś zapewne uznałabym, że jest mega nudna, (przecież oni generalnie mają nudne życie, te ich dramaty pokazane z innej perspektywy mogłyby dużo więcej wnieść do książki, a tak Day skupiła się tylko na sexie). No ale nie oszukujmy się do tego typu literatury się raczej nie wraca.

JustynaFilipek47

To prawda, ten rodzaj literatury przeczyta się tylko raz i nie ma się już potem ochoty na jej powtórkę- chyba że ktoś jest masochistą lubiącym przeżywać męki ponownego czytania wątpliwej jakości erotyków :wink: