Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Hamilton Laurell K
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki)
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:08, 15 Lis 2011    Temat postu:

Jak dla mnie po przeczytaniu w sumie 7 książek wyszedł tasiemiec. Autorka zapełnia tekst jakimiś pomniejszymi scenkami. Fabuła poszła na dno, już mnie to w ogóle nie ciekawi. Gdybym miała po nią sięgnąć (przez rok się do tego zmuszałam, nic z tego nie wyszło, ech) to tylko ze wzgledu na Mothef Of Darkness. Ciekawi mnie ta postać. Książka jedynie dla lubiących sadomaso. Być moze po prostu przeceniłam książke.
Powrót do góry
Scarlett13
Wampirzątko


Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 21:24, 15 Lis 2011    Temat postu:

Co do Anity Blake. Trudno mi krytykować tę serie. Jestem zagorzałą pasjonatką i chyba wiele osób tak ma, że nie lubi wytykać błędów swoim ulubionym autorom. Dostrzegam wszystkie jej niedoskonałości, jednak "wielbię" Anitę tak głębokim afektem, że nie potrafię jej skrytykować.
Seria o Merry bardzo mi się nie podobała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 19:07, 26 Lis 2011    Temat postu:

Ja się nie zgodzę, że tasiemiec. Sprawy/zagadki były różne, jedne ciągnęły się przez dłuższy czas, inne zaledwie kilka dni. Jedne bardziej o zombie, pracy z policją, inne o wampirach i ich polityce a inne o łakach. I całkiem fajnie to było od początku prowadzone - zaczęło się od zagaki Mistrz i jego ludzki sługa, potem zaczęła się polityka wśród łaków i wątek Ulfrika, potem wspomnienie o Radzie wampirów w 5 i w 7 się ona pojawia, potem wątek Belle Morte i w końcu chyba w 11 Mother of All Darkness. I chyba gdzieś tu zabrakło pomysłu co z tym wszystkim razem zrobić. O ile Hamilton jest świetna w tworzeniu postaci i wymyślaniu ciekawych wątków, to nie radzi sobie gdy one już się nawarstwią i trzeba złożyć wszystko w jedną całość. Podobnie było w serii o Merry, gdzie zakończenie tomu 7 jest średnie. Nie jest złe, ale sporo rzeczy zostało pominiętych i nie wyjaśnionych. I tom 8 też nic nie wyjaśnia, wprowadza nowe wątki.
Tak samo w Anicie, gdzieś od tomu 12-14 niepotrzebnie pojawiają się "na stałe" nowe postacie, nowe moce Anity, które praktycznie co tom są dodawane, szkoda bo gdzieś w tym gubi się wątek nekromancji, który wydawał się najważniejszy. Zamiast tego mamy Anitę stającą się partnerką dla kolejnych gatunków zwierzątek i kolekcjonującą nową moc (bo chyba dokładnie tak się stało - Anita mogła przejąc każdą moc użytą przeciw niej, co wg mnie jest bardzo słabym rozwiązaniem). W zasadzie głownym wątkiem staje się dodanie Anicie kolejnego zwierząka/wampirka do kochania. I o ile do któregoś momentu to ciekawiło, to teraz jest po prostu nudne. Dodatkowo do usprawiedliwienia tego naginane są inne zasady. Ja osobiscie mam odczucie że albo Hamilton straciła serce do Anity, albo ją całość przerosła. Zwłaszcza że i książki tracą z czasem ten czarny humor i ironię, a to mnie zachwycało w pierwszych tomach. Ostatni tom Hit List miał być takim powrotem do "starej" Anity, no i cóż, niestety nie wyszło, wydaje mi się że to miała być powtórka z Obsidian Butterfly, który był świetnym tomem z Anitą i Edwardem. O ile pierwsza część tego tomu nie była jeszcze zła, bo coś sie działo (jedna scena była w stylu starych tomów - pościg za wampirami gdzie Edward użył rakiet), to po przygarnięciu kolejnego zwierzaczka nie działo się prawie nic. Co z tego że był Olaf, którego lubię jako bohatera jak przez 100 stron oni sobie tylko dyskutowali. No i zakończenie, które jest szczerze powiedziawszy strasznie słabe. Anita pokonuje Mother of Darkness... na 3 stronach... postać budowaną od tomu 11... do tego wogle nie używając swojej nekromancji. No cóż jak napisałam wyżej ta książka to już jest cień tych pierwszych. Jedyne co mnie naprawde tam rozbawiało to Anita podsumowująca życie ze swoimi mężczyznami (chyba z 20 ich się już uzbierało), rozkład ich życia seksualnego, rozmowa z nowym "zwierzątkiem" do przygarnięcia która brzmiał mniej więcej tak:
- Wiesz, mogę odebrać ci całą wolną wolę i będziesz moim niewolnikiem, ale obiecuję ci seks 2 razy w tygodniu, a jeżeli lubisz grupowo to częściej.
-Aha, to super, jesteś taka cudowna, jasne że chcę, bo od dwóch lat się z nikim nie przespałem.
Niewiele ubarwiłam Smile

Scarlett13 ale naprawdę wielbisz całą serię? Całą, łącznie z ostatnimi Flirt, Bullet, czy Hit List? Bo moim zdaniem to bardzo słabe tomy, Bullet miał ciekawy pomysł, ale to poległo z powodu niekończących się tam orgii (choć fakt jak wpadł Rysio po tym jak Anita w końcu obiecała się przespać z Asherem i JC, krzycząc że jak to tak bez niego, to było nawet zabawne).
Ja bardzo lubię ta serię, jedna z moich pierwszych, i uwielbiam sporą część postaci, ale chyba jakoś ją sobie mentalnie rozdzieliłam na dwie części, gdzieś tak pomiędzy tomem 12-15 (12 była już miejscami przydługa, zwłaszcza wstęp gdzie przez 100 stron każdy sie pytał Anity czemu ona sie z Nathanielem nie prześpi, ale potem się akcja rozkręciła, a 15 z wątkiem Harlequina jest znacznie lepsza niż 14). I po prostu nieoczekuje nic lepszego po dalszych tomach, jak pisałam autorka się chyba wypaliła. Zwłaszcza że ostatnio wpadły mi w łapki opowiadania o Anicie, napisane wcześniej i właśnie utrzymane w tym fajnym klimacie co pierwsze książki.
I w sumie dziwi mnie że nie lubisz Merry, a lubisz dalsze tomy Anity Razz

No troche się rozpisałam, bo mam do tej serii naprawdę dużą sympatie i sentyment. Choć szczerze powiedziawszy nie wiem czy sięgne po tom kolejny.
Powrót do góry
Scarlett13
Wampirzątko


Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 19:52, 26 Lis 2011    Temat postu:

Tak wielbię całą Anitę Blake. Łącznie z Flirtem oraz Bullet. Hit list jeszcze nie czytałam. Jak wcześniej stwierdziłam jestem głęboko przywiązana do postaci tej serii. Czytam właściwie tylko dla początkowych postaci z pominięciem np.: tygrysołaków. Więc odpowiedz brzmi tak.
Lubię Anitę łącznie z ostatnimi tomami.

I nie lubię Merry bo nie lubię wątku wróżek. Poza tym to moje upodobania i preferencje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 18:06, 07 Gru 2011    Temat postu:

Ja Anite przeczytałam do 10 tomu, potem z braku czasu nie zaczęłam nowych tomów. Zacznę od tego że uwielbiam tą serie, ma swoje minusy które już zostały napisane ale lubie ten przedstawiony świat i jak tylko brałam się za kolejny tom od razu wkręcałam się w niego i jak zaczynałam czytać to dopóki nie skończyłam byłam wyjęta z rzeczywistości. I to niestety tłumaczy dlaczego będe musiała poczekać z 11 tomem na dłuższa przerwe świątecznąSmile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 0:53, 10 Lut 2012    Temat postu:

ja, Anitę wręcz uwielbiam. jestem teraz w połowie Narcyza bo szukam kogoś kto postawi na nogi tekst. przepuściłam angielską wersje przez translator i tak trochę dziwnie się czyta. ale zapewniam że mam zamiar czytać dalej, ale jak dziewczyny z forum nie będą tłumaczyły to chyba wrócę jak będę miała trochę więcej czasu. w wakacje na przykład... ;(
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 2:17, 19 Lut 2012    Temat postu:

Długo się broniłam, ale w końcu wpadłam w serię. U mnie z seriami to jak z nałogami, niestety. I po 19 tomi jestem zrozpaczona już tylko. "Hit List" na szczęście zaoferowało tak fajny wątek, że po kolejne też sięgnę.
Pominę szczegóły techniczne, bo to, że niektóre akapity mamy powtórzone ze trzy - cztery razy to już chyba szczególiki takie, ale... ręka do góry kogo jeszcze wkurzają rozległe opisy, dyskusje, zapewnienia, jaka to Anita nie jest wspaniała i jaki z niej Badass... -.-

[tak, przeczytałam ostatnie dwie książki w odwrotnej kolejności ^^"]

Z kolei są powody, dla których warto sięgnąć po Anitę. Wiele postaci po prostu zaczyna być częścią życia czytelnika: Nathaniel, JC, Asher. Opisy seksu należą do najlepszych, jakie czytałam (niektóre przynajmniej), a czytałam sporo. I po wszystkich irytujących, potrzebujących pomocy na każdym kroku bohaterkach, Anita prezentuje miła alternatywę. Do momentu, kiedy połowa książki nie jest właśnie jej wspaniałości poświęcona.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 2:21, 19 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 12:43, 19 Lut 2012    Temat postu:

i pomyśleć że ja jestem dopiero na narcyzie... trochę jest to irytujące, jak sama powiedziałaś, ale i tak jest jedna z moich ulubionych serii. na równi z czarnymi kamieniami Wink ale musisz przyznać że sceny sexu i walki wynagradzają te małe niedogodności Very Happy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 14:38, 19 Lut 2012    Temat postu:

"Wynagradzają" to dużo powiedziane, ale zdecydowanie są powodem, dla którego warto przecierpieć narrację Very Happy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 16:28, 20 Lut 2012    Temat postu:

Lubię Anitkę, jestem dopiero na 6 tomie, trochę wolniej mi się go czyta bo jest za dużo emo - Richarda. Czekam na większą akcję z JC bo to jeden z moich ulubionych wampirów chociaż pierwsze wrażenie było dziwne; picuś- glancuś w koronkach Wink Miałam nadzieję, że ktoś zabije Ryśka ale widzę, że pałętać się to będzie dalej, chyba do końca serii. Nienawidzi siebie, niby kocha Anitę ale jakby miała jej zacząć wyrastać sierść to by już tak jej nie kochał o.O Podoba mi się humor w książkach, sprawy kryminalne, przekomarzanie się i teksty Anity oraz JC.
Dla odmiany Mary mnie znudziła, nawet nie pamiętam czy przeczytałam coś więcej oprócz pierwszego tomu.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 16:07, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Skiepszczona iskra.

Pisane chyba pod "Blondynki", co kilka akapitów Hamilton KONIECZNIE musi nam przypomnieć jak wygląda osoba, z która Anita rozmawia. Co tom te same postacie dostają po kilka takich opisów wyglądów.

Po kilka razy też jest nam przypominane jaką broń ona przy sobie ma. Ja rozumiem wspomnieć, jeżeli coś się zmieniło, ale ctrl+c i ctrl+v co scenę tego samego już wkurwia.


Postacie ciekawe. Tylko wspomniany już motyw "Gonna catch 'em all" nieco mierzi.

Dopóki nie doszły rozterki czy zoofilia jest lepsza od nekrofilii było znośnie, potem już było gorzej.


I przede wszystkim nierówny poziom. Cały czas nam mówi, że im wampir starszy tym silniejszy, a tymczasem poprzez tomy się przewijają cholerne wyjątki. Najpierw wampiry ponad 200-letnie miały być zajebiste. Potem poszerzyliśmy to o doświadczenie z wampami około 500-letnimi.

Nadążacie? No to Mistrzyni Miasta miała tyysiąc lat na grzbiecie i właściwie ją zabito przypadkiem i fuksem. Wporzo, zdarza się. Ale później? WTF, w następnym tomie mamy wampirzego australopiteka(W-T-F) co ma milion lat... i wham, on też zdycha przypadkiem... ALE, już w następnym tomie jest wampirzyca w przedziale 200-300, która jest JESZCZE silniejsza... o co kaman >.>

A power upy Anity zdają się z %^& być wyciągane...
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 20:27, 12 Sie 2012    Temat postu:

Bardzo lobię Anitę Blake jest to moja najukochańsza seria nawet z tym ze autorka z Anity cnotki zrobiła Anitę z zaliczonymi 27 kochankami. Treść jest strasznie wciągająca i jak się już zacznie to nie można przestać i z utęsknieniem czeka się na kolejne tłumaczenia naszych genialnych tłumaczek. Seria o Merry tez należny do moich ulubionych.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 14:56, 18 Wrz 2012    Temat postu:

ooKingus001oo napisał:

Bardzo lobię Anitę Blake jest to moja najukochańsza seria nawet z tym ze autorka z Anity cnotki zrobiła Anitę z zaliczonymi 27 kochankami. Treść jest strasznie wciągająca i jak się już zacznie to nie można przestać i z utęsknieniem czeka się na kolejne tłumaczenia naszych genialnych tłumaczek. Seria o Merry tez należny do moich ulubionych.


To co wcześniej napisaliście poczucie humoru , zagadki kryminalne , i zaskakujące zakończenia, gdzie Anita wpada w różne kłopoty ,ale zawsze znajduje wyjście moje ulubione, cz2 gdzie wzbudza cały cmentarz . Ktoś wcześniej krytykował naiwność ,no cóż to fikcja ,lubimy bajki dlatego sięgamy po taką tematykę, jak dla mnie to jedna z najlepszych serii ,które wyszły na rynek wydawniczy.

Dlatego przeraża mnie że późniejsze (czyli jeszcze nie przetłumaczone) części są dużo gorsze Evil or Very Mad Shocked Evil or Very Mad


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:55, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 18:42, 23 Wrz 2012    Temat postu:

Obie serie uwielbiam i polecam, ale nie da się ukryć, że autorce przydałaby się porządna asystentka, która wyłapałaby najbardziej rażące błędy i nieścisłości
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 23:54, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Dziewczyny, czy jest gdzieś tłumaczona 9ta część? Przeczytałam już 8mą, i widzę wszędzie tylko 13 rozdziałów 9tej. Jest jakaś nadzieja czy tylko czytanie w ingliszu?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin