True Blood

Gość

No właśnie...co do tej ostatniej sceny w TB.....lepiej tego nie komentować....paskudztwo.

Gość

jak jej ta glowe zaczal wykrecac, to mi sie przestalo podobac ;D

Gość

Ja się w tym momencie normalnie oplułam (akurat piłam herbatkę) Smile

Mogliby sobie to darować.Ale ogólnie serial super.

Filipina

Mnie z powodu obsady całkiem odrzuca od tego.... więc nie oglądam nawet .. ;p
poza tym nie lubię historii Sookie... XD

Gość

Coś w tym jest. Mnie na początku też aktorka, która gra Sookie nie przypadła do gustu, ale potem się przyzwyczaiłam i w sumie zauważyłam, że ta aktorka idealnie nadaje się do odegrania roli głupiutkiej, naiwnej i trochę zakręconej blondynki. Aktor grający Billa nie podpasował od początku i nadal nie pasuje.. strasznie sztywny. A Eric...mmm.... wiadomo... bardzo sexi wiking ;p

A teraz w obsadzie będą wilczki, więc szykuje się pokaz nowych fajnych ciach..mmmm

Gość

Taaakkk!!Będą wilczki!!Mam nadzieję że ciacha Smile

No a Eric to już wogóle cacuszko Very Happy

Gość

Jestem maga fanką Erica i dlatego oglądam ,,Truee Blood", ale jestem z tych co czekają aż będzie cała seria, a potem robią obłędny 10 godzinny maraton aż oślepną. Wtedy to jest odpowiednia Erico-dawka Razz

Ale nie wytrzymałam o obejrzałam sobie tę jedną maleńką scenę, co Eric (co tu owijać język w bawełnę) pieprzy tę dziewczynę w piwnicy i golusieńki rozmawia z Sookie... ( *ślini się na wspomnienie tego tyłka, pleców, ramion*). Po prostu nie mogłam wytrzymć... a co do Billa to sama go zabiję, jak się będzie wtrącał do zwiazku Erica i Sookie Sad

Jest tragiczny Sad

Gość

Też się zastanawiam,czy nie poczekać,aż będzie cała seria.To czekanie na następny odcinek jest wkurzające,ale jak ja wytrzymam...chyba nie dam rady Sad

Jak zobaczyłam tę scenę z Erickiem,jego ciałko,to prawie zaśliniłam monitor Smile

Dobrze,że mąż wcześnie chodzi spać Smile

Gość

Hehehe... w takim razie należę do klubu śliniących się na widok ciałka Erica Embarassed

, no może nie tylko ciałka...gościu ma w sobie naturalny wabiący seksapil...eh

Kasiu, uwielbiam tego typu maratoniki, w ten sposób obejrzałam 2 sezon, a potem znowu pojedyncze odcinki... Ale tyle czekać? o żesz... <zgarbiła się i ciężko westchnęła>

Gość

To prawda,że Eric ma w sobie cholerny seksapil,to jak patrzy mniamm...(niestety na Sookie Sad

)Nieraz jak oglądałam TB,a mąż kręcił się po domu,i czasami rzucał okiem na monitor,to siedziałam sztywno nawet powieka mi nie drgnęła,ale wystarczyło że się odwrócił a już mi jęzor się rozwijał do ziemi jak roleta Laughing

.No cóż powiedzenie,że z wiekiem się mądrzeje....Ja też obejrzałam 2 sezony od razu.Nie trzeba czekać na odcinek cały tydzień.Ale dla mnie to wyzwanie,wiedzieć,że już jest a nie obejrzeć.

Gość

Jak widać jestem kolejną fanką TB, pierwsze dwa sezony też obejrzałam od razu i taki maraton bardzo mi sie podobał, czekanie tydzień na odcinek naprawde dobija :/ totalnie nie jarze o co chodzilo na końcu ostatniego odcina z Billem i Loreną, ale oni nawet do siebie pasują...A najbardziej z nich wszystkich lubię Pam ;D kobita jest świetna;) ciesze sie, że dodali jakieś nowe postaci i to całkiem smakowite Wink

;D

Gość

O tak Pam jest świetna, kobietka ostra, seksowna i inteligentna...
Szkoda, że Harris nie rozwinęła jej wątku, nie ubarwiła o jakąś męską postać. Już widzę Pam, która staje się obsesją jednego z wilczków...tego najbardziej sexi Razz

Anka, dla mnie to też tortura wiedzieć, że serial jest dostępny, a go nie oglądam. Ale z drugiej strony, czyż nie lepiej obejrzeć maratonika na dużym LCD w dobrej jakości? to chyba dla mnie główny argument dlaczego staram się poczekać, choć katusze są nielada bolesne..heh

Gość

Rzeczywiście,Pam jest świetna,jest w niej coś magnetycznego Smile

Ptaaszynkaa,masz rację,lepiej może poczekam na cały sezon.Zawsze można przeczytać jakąś książkę,albo zająć się czymś innym Twisted Evil

,damy radę.

Gość

Też lubię Pam - w ostatnim odcinku była wręcz cudowna: "So, your problem is that you don't have a dead body in your house?" Wink

Jako jedna z niewielu tutaj czekam grzecznie na kolejny odcinek od początku pierwszego sezonu - jestem po prostu strasznie niecierpliwa. Very Happy

Serial jest świetny, i chyba podzielam zachwyt Erickiem... I, szczerze mówiąc, lubię aktorkę grającą Sookie - dziewczyna dostała nawet kiedyś Oscara.

Gość

Tak, chyba za film "Pianistka". Osobiście nie wytrzymałabym z czekaniem, żeby obejrzeć wszystkie odcinki, ciekawość by mnie zżarła Wink

ale teraz ciekawość mnie zżera co będzie w następnym odcinku, i tak żle i tak niedobrze Sad

Co do Sookie, trochę inaczej ją sobie wyobrażałam, ale po dwóch seriach już się do tej aktorki przyzwyczaiłam, chyba dlatego, że dobrze gra swoją role, dobrze wyraża emocje swojej postaci, poza tym, że z odcinka na odcinek znika jej południowy akcent.