Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Mroczna Seria
Idź do strony 1, 2, 3 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Christine Feehan
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 1:08, 16 Maj 2010    Temat postu: Mroczna Seria

Mroczny Książę

Raven, młoda Amerykanka o parapsychicznych zdolnościach, ucieka na koniec świata - przed niechęcią i uprzedzeniami. W mrocznych Karpatach spotyka Mikhaila, księcia Karpatian - ginącej pradawnej rasy. Tylko Raven może ocalić go przed nim samym i rozświetlić noc spowijającą jego duszę. Tylko Mikhail może uleczyć jej rany i obdarzyć wieczną miłością. Łączy ich wyrok przeznaczenia i potęga uczucia. Lecz przeciwko sobie mają tych, w których budzą lęk i nienawiść. Którzy nie spoczną, póki Karpatianie nie znikną ze świata śmiertelników...


Mroczne Pożądanie

Byli władcami mroku i przez całą wieczność poszukiwali pań światła…

Nieznajomy bez słów wzywał ją zza mórz, szepcząc o wiecznej męce, o nienasyconym głodzie, o niebezpiecznych żądzach. Shea O’Halloran, lekarka z Ameryki, w niepojęty sposób wyczuwała jego cierpienie, rozumiała dręczącą go samotność. Coś przyciągnęło ją w odległe Karpaty, gdzie spotkała niezwykłego mężczyznę. I w jego płonących oczach rozpoznała nieznajomego, który już zdążył stać się częścią jej samej. Lecz czy pisane jej jest zostać jego uzdrowicielką, czy… ofiarą?

Mroczny blask

Byli panami mroku i przez całą wieczność poszukiwali przeznaczonych im pań światła...

Alexandria, młoda graficzka komputerowa, była gotowa poświęcić wszystko, by chronić swojego osieroconego małego brata. Ale gdy oboje napotkali niewypowiedziane zło ukryte we mgle spowijającej San Francisco, mogła tylko błagać o ratunek... I oto z mroku wyłonił się Aidan - potężniejszy i bardziej tajemniczy od wszystkich istot nocy. Czy jednak ów nieśmiertelny Karpatianin jest wybawcą, czy potworem? Zbawieniem czy grzechem? I czy Alexandria ulegnie dzikiej, niesamowitej uwodzicielskiej mocy Aidana i siłą swej miłości wypełni jego pusty świat tęczą barw?


Mroczna magia



Byli panami mroku i przez całą wieczność poszukiwali przeznaczonych im pań światła...

Dwudziestotrzyletnia Savannah jest mistrzynią iluzji. Potrafi oczarować miliony, ale jeden człowiek napawa ją lękiem...

Gregori, najpotężniejszy z Karpatian, którzy posiedli moc przemawiania do duszy swoich wybranek. Savanna słyszy jego głos: słyszy, że to on jest jej przeznaczeniem. Że urodziła się po to, by go ocalić.

Jego czas wkrótce ma się wypełnić. Już tylko krok dzieli go od mrocznej przemiany. Nadchodzi pora, by uczynić Savannah swoją na wieki. By połączyć się z nią na zawsze – w rytuale starym jak czas i nieuchronnym jak wieczność.

Lecz oto pomiędzy nich wkracza ktoś ogarnięty nienasyconym głodem krwi – ludzi i Karpatian...

Mroczne wyzwanie



Byli panami mroku i przez całą wieczność poszukiwali przeznaczonych im pań światła...

Już tylko krok dzieli Juliana od przejścia na stronę ciemności i przeistoczenia się w wampira. Nieśmiertelny karpatiański wojownik jest znużony długim samotnym życiem, w którym nie ma miejsca na uczucia. Nagle spotyka Desari – i nie ma wątpliwości, że odnalazł tę jedyną. Zniewalający głos pięknej śpiewaczki sprawia, że Julian odnajduje sens swej jałowej egzystencji i zatraca się w mrocznej namiętności. Lecz czy ta, której tak pragnie, ocali jego duszę, czy zniszczy go na zawsze?

Mroczny płomień



Byli panami mroku i przez całą wieczność poszukiwali przeznaczonych im pań światła...

„Zawsze trzeba zapłacić jakąś cenę…” ostrzegł ją Darios, kiedy zgodziła się przyłączyć do jego wędrownego zespołu muzycznego. Wpatrzona jak zahipnotyzowana w jego usta, bezlitosne niczym cięcie noża, w kamiennie rysy i bezduszne oczy, Tempest boi się zapytać, jaka to cena.

Lecz wydaje się, że tylko Darios ją rozumie. Tylko on czyta w jej myślach i rozpoznaje jej niezwykły dar - od chwili gdy po raz pierwszy zamknął ją w ramionach i rzucił na nią swój czar. Głęboko w duszy Tempest czuje, że ów mroczny Karpatianin jest jej przeznaczony. Że musi przyjąć aksamitną pieszczotę jego ciała, poddać się żarowi palącemu jej skórę i poznać rozkosz, jakiej nawet sobie nie wyobrażała...

Lecz czy jego pocałunek to obietnica miłości, czy zapowiedź niebezpieczeństwa?

Mroczna legenda



Byli panami mroku i przez całą wieczność poszukiwali przeznaczonych im pań światła...

Obudził się głęboko pod ziemią i poczuł głód. Dojmujące pragnienie krwi, domagające się zaspokojenia. Lecz gdy przemierzał nocne paryskie ulice w poszukiwaniu ofiary, usłyszał głos - kojący, dający siłę i nadzieję na ocalenie.

Francesca promieniuje dobrocią, jak słońce światłem. Ale Gabriel obawia się, że pociąg, jaki czuje do tej kobiety, doprowadzi do tego samego, co stało się z jego bratem. A wtedy na świecie będą istniały dwa potwory. I choć przeczuwa, że Francesca będzie jak gorący jedwab w jego objęciach, choć wie, że uzależni się od smaku jej krwi, hamuje swój głód ze strachu o jej życie i o swoją duszę. Ona jednak oświadcza niespodziewanie: "Dobrowolnie ofiaruję ci moje życie".

Skąd śmiertelna kobieta zna starodawną formułę znaną tylko Karpatianom?

Mroczny obrońca


Lucjan, największy karpatiański łowca wampirów, przez wieki żył w mroku, pustce i samotności. Piękna Jaxon roznieca w nim nieznany ogień, a w jego sercu nadzieję, że oto wreszcie znalazł swą drugą połowę.

Jax nieprzypadkowo wybrała pracę w policji. Poświęciłaby wszystko, by chronić innych. Obdarzona szóstym zmysłem zawsze wie, gdzie czai się zło. Ale nawet jej niezwykły dar może nie ochronić jej przez groźbą, która prześladuje ją od lat. Czy obroni ją nieznajomy o nieprzeniknionych oczach i delikatnych ustach? Czy Jax znajdzie w ramionach Lucjana wybawienie, czy jego zachłanne pocałunki ściągną na nią niebezpieczeństwo, z jakim nie zmierzy się żaden śmiertelnik…

[b]Mroczna symfonia[/b]


Należał do rasy odwiecznej jak czas, potężnej jak żywioły. Lecz bez światła, które rozjaśniłoby ciemność, tak łatwo mógł ulec pokusie, posłuchać mrocznych podszeptów i stać się wcielonym złem. Polując na wampiry, wędrował przez świat – pustki i samotności. I wtedy usłyszał muzykę.

Ociemniała wskutek straszliwego wypadku, obdarzona telepatycznym darem Antonietta Scarletti tworzy zachwycającą muzykę. Byron przyszedł do niej, zwabiony pięknymi, namiętnymi dźwiękami, i stał się jej najwspanialszą fantazją.

Uwodzi ją zmysłowymi pocałunkami, szepcząc, że czekał na nią całą wieczność, że tylko ona może ocalić przed mrokiem jego duszę. Czy jednak ów Karpatianin zdoła ochronić ją przed niebezpieczeństwem, kryjącym się w przeszłości jej arystokratycznego rodu?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 14:46, 12 Kwi 2013, w całości zmieniany 13 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 9:46, 23 Maj 2010    Temat postu:

A ja jestem maniaczką tej serii (wstydzi się ) ... całkowicie i bezwzględnie.
Zapewne wynika to z tego , że wyrosłam na romansach, a zaborczość (mrrr... lubimy to), sposób bycia i opiekuńczość samców Karpatian w stosunku do kobiet jest iście rycerska Smile

Podoba mi się, że tutaj tak dużą rolę odgrywają kobiety.
Są złe wampiry i dobrzy Karpatianie.
Tylko od kobiet i ich obecności w życiu Karaptian zależy, czy facet będzie widział kolory, czuł emocje i zamieni się w wampira lub nie.
To kobieta jest celem, skarbem i sensem życia samca Karpatianina... nie powiem, to działa na moją wrażliwą i romantyczną duszę (aniołek wygrywa).

Do tego ta cudowna komunikacja życiowych partnerów poprzez myśli, mroczny humor, przemiany w Karpatian, super sceny miłosne (nie ostre, ale i nie bezpłciowe, raczej namiętne, emocjonalne, bo u nich seks połączony jest z pewnym rytuałem i posiadaniem) połączone z pożywianiem się krwią i walka ze złymi wampirami w tle....Ach...

Dlatego z uporem maniaka czytam po kolei wszystkie tłumaczone części Smile


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:51, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 16:37, 23 Maj 2010    Temat postu:

oooh pamiętam jak czytałam tą serię, choć nie całą, fakt nie jest to nic ambitnego... ale jednak dobrze i lekko się czyta^^ "Dark Fire" góruje nad resztą ;P
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 13:07, 26 Maj 2010    Temat postu:

mam podobne odczucia jak TrzeciaKasia. Feehan zdecydowanie przemawia do mnie. Mnie najbardziej podobała się czwarta z kolei Dark Magic. Przeczytałam na razie wszystkie ksiązki z serii Dark i muszę stwierdzic, że późniejsze nie są juz tak dobre jak pierwsze.
Podobaly mi się jej "pojedyńcze" The Scarletti Curse np.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 12:26, 03 Cze 2010    Temat postu:

Jak na razie przeczytałam 4 tomy.. tzn 3,5.Smile Dark Gold jakoś strasznie działa mi na nerwy i nie mogę przez niego przebrnąć..Ale kiedyś do niego wrócę Very Happy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 14:12, 03 Cze 2010    Temat postu:

Pierwszy tom mnie nie zachwycił nie sama nie wiem dlaczego sięgnęłam po następny (chyba z nudów) Wink ale druga część jakoś bardziej przypadła mi do gustu i z pewnością sięgnę po następne Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 11:13, 05 Cze 2010    Temat postu:

Ja rowniez jestem maniaczka tej serii - mam przeczytane 4 pierwsze tomy a i tak je kupie Razz

1 juz ma i 2, teraz czekam na 3 z utesknieniem.

Karpatianie sa moze i czasami wkurzajacy ale trudno wg mnie milosnikom paranormal romance przejsc obok tej serii obojetnie...
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 11:49, 05 Cze 2010    Temat postu:

Całkowicie się zgadzam Smile
Też wszystko co dorwałam przeczytałam tej autorki i z niecierpliwością czekam na następne :wink:
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 14:09, 05 Cze 2010    Temat postu:

Tą serię też lubię. Mam co prawda kilka zastrzeżeń ale i tak miło, szybko i lekko się czyta. Fajny pomysł, może tylko troszeczkę niektóre fragmenty się przeciągają, ale całość jest łatwo przyswajalna.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 19:41, 07 Cze 2010    Temat postu:

Ja po prostu uwielbiam tą serię i nawet mamę do niej przekonałam (właśnie mi porwała drugą część jak tylko kupiłam) Laughing
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 16:29, 08 Cze 2010    Temat postu:

nic mi nie mówią angielskie tytuły, więc będę operować imionami bohaterów. Historię Michaił'a i Jacques'a przeczytałam w całości i podobały mi się tak sobie, przez Gregori'ego jakoś nie mogę przebrnąć za to Vikirnoff'a połknęłam w pół dnia.
Feean pisze niekiedy dziwnie, to nie pierwsze jej książki jakie mi wpadły w oko, np. z innej jej serii"Siostry Drake" do dziś nie przebiłam się przez żadną. Inaczej było z serią "schattengänger" ( chodzące cienie?) czyta się je z zapartym tchem. Akcja tak szybka, że nie ma kiedy odsapnąć. No i jej nowa seriia o zmiennokształtnych, niestety jeszcze się do niej nie dorwałam, choć opisy kuszą.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 22:54, 19 Sie 2010    Temat postu:

Chyba od 2 zaczęłam i przeczytałam 4 strony i po prostu zostawiałam ja sobie na jakąś inną okazję. Ale potem przeczytałam o Księciu i jego wybrance i szybciutko wróciłam do pierwszej żeby mieć chronologię. Na 3 poczekam sobie z przeczytaniem bo inne tytuły na dłługiej liście priorytetowej są ważniejsze.
Po pierwsze mam do tej serii dziwne odczucie troszeczkę z przymusu skończenia czytania i odniesienia książki do biblioteki dobrnęłam do końca 2 części.
Powrót do góry
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Pią 7:06, 20 Sie 2010    Temat postu:

Ja przeczytałam 4 tomy i bardzo mi się podobało, to że kobiety są ich światłem w mroku, ten rytuał łączenia się z życiową partnerką Smile no i uwielbiałam tego ich uzdrowiciela, nie pamiętam już imienia, jakoś na G

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 12:03, 20 Sie 2010    Temat postu:

daria napisał:
Ja przeczytałam 4 tomy i bardzo mi się podobało, to że kobiety są ich światłem w mroku, ten rytuał łączenia się z życiową partnerką Smile no i uwielbiałam tego ich uzdrowiciela, nie pamiętam już imienia, jakoś na G


GREGORI Smile

Na mnie nawet to imię działa jak afrodyzjak...brzmi tak samczo, groźnie....MIODZIO! Twisted Evil

Bardzo lubię tę serię, ale podchodzę do niej nie jak do PR, ale jak do romansu, biorąc pod uwagę ilośc scen erotycznych i erotycznopodobnych z elementami samczej dominacji oraz opisy uczuć, które dominują nad akcją Smile

Też uwielbiam te ich przysiegi podczas rytuału brania życiowej partnerki...normalnie mam dreszcze jak to czyatm Smile

Jak na razie przeczytałam 4 części i mam ochotę na 5, która jest tłumaczona ,,Mroczne wyzwanie".
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 16:15, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Ta seria bardzo mi sie podoba , zaraz po j.r.wart.
Ci opiekunczy faceci,wiez i wogule ahh Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Christine Feehan Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 1 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin