Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Iced - seria o Dani
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Karen Marie Moning
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:21, 16 Cze 2013    Temat postu:

Niestety jeszcze nie dostałam hasła Sad Czy DirkPitt1 wchodzi na chomika?
Powrót do góry
madzikk86
Admin


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 13:33, 16 Cze 2013    Temat postu:

Wchodzi, wchodzi, spokojnie ;-) Troszkę cierpliwości. Ostatni raz logował się 11.06. Bez obaw na pewno Ci odpisze ;-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Nie 7:52, 11 Sie 2013    Temat postu:

Hej DarkPit skończył tłumaczenie. Jak skończę powtarzać Fever od razu zabiorę się za Iced Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Pią 11:00, 23 Sie 2013    Temat postu:

Przeczytane. I jednym słowem to WOW Very Happy

W fever lekko irytowały mnie kawałki, kiedy Dani była narratorem, przez to troszkę bałam się Iced. Niesłusznie. Tutaj ubóstwiam Dani, jest niesamowita, mega, pieprzo.. A klasa Laughing

Kiedy zaczęłam czytanie obawiałam się, że autorka popełniła częsty błąd. Mianowicie taki, w którym bohater silny i potężny nagle potrzebuje pomocy słabszej kobiety, jakby nagle nie mógł poradzić sobie sam. Jednak szybko komentarz Ryodana sprawia, że moje obawy były niesłuszne Very Happy

W Iced jest więcej romansu niż w Fever. Jednak książka jest równie rewelacyjna.

Uśmiechałam się w każdym fragmencie z R i D. Jaka ona ślepa przez ten swój młody wiek i wielu rzeczy nie zauważa.
- Dlaczego zawsze się uśmiechasz, gdy na mnie patrzysz?
- Rozgryziesz to. Laughing

Co do Christiana. Jedno wielkie pytanie. Dlaczego on ma skrzydła? Skoro powstaje na miejsce księcia, którego zabiła Dani, to dlaczego je ma?

Co do Mac. Jakoś ciężko uwierzyć w to, że dzieją się takie rzeczy a ona i Barrons nie są w to zamieszani. Są pewnie zajęci tymi JZU i to pewnie gruba sprawa, która wyjdzie w kolejnych tomach.

Ogólnie genialne i czekam na ciąg dalszy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daria dnia Pią 11:02, 23 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 5:45, 18 Lut 2014    Temat postu:

Mam pytanie- czy byłby ktoś zainteresowany fragmentami "Burned" jakie autorka prezentuje na swoim blogu?
Zaczęłam je tłumaczyć dla znajomej, i mimo, że nie są to perfekcyjne tłumaczenia, to mogę się nimi podzielić z fanami serii :wink:
Zaczęłam tłumaczenie od końca- czyli od najnowszych.
Powrót do góry
madzikk86
Admin


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 9:08, 18 Lut 2014    Temat postu:

Ja bym była ;-) Nie wiem jak inni ale myślę, że nikt nie będzie oponować ;-) Weny życzę!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzikk86 dnia Wto 9:08, 18 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Wto 10:22, 18 Lut 2014    Temat postu:

wstawiaj kochana Smile Ja przeczytam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 16:28, 18 Lut 2014    Temat postu:

Wstawiaj, wstawiaj zainteresowanych na pewno będzie więcej
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 0:26, 19 Lut 2014    Temat postu:

Tylko uprzedzam, że moje tłumaczenia, to nie jest najpiękniejsza rzecz na świecie Laughing To jest koszmar, jak sama czytam to to tak fajnie w głowie brzmi, ale jak przelewam na papier to traci błyskawicznie na jakości Evil or Very Mad

Dwa najnowsze kawałki- do jutra powinnam mieć wcześniej zamieszczony ( z Mac i Barronsem Cool ), no i hasła z obrazków też wstawianych na FB ( gdzie pojawia się Lor :wink: ).
Ja po prostu nie mogę się doczekać drugiej części- moja frustracja jest w większej części spowodowana tym, że miała być w tym roku, ale nie! Będzie w następnym. Więc szukam kogoś, z kimś mogła bym pocierpieć i poemocjonowac się razem, bo nie mam nikogo wśród znajomych kto czytał Iced Sad

Styczeń 2014

Mężczyzna właśnie wychodzi.
Silny. Perfekcyjny. Opanowany.
Drapieżnik.
Niezniszczalny.
Jest wszystkim co podziwiam, i tymi rzeczami, których nawet nie umiem ubrać w słowa.
Byłam potężnie zauroczona Jericho Barronsem.
Mój mózg prawie się wyłączał gdy go widziałam, zupełnie jakby szare komórki przestawały działać.
Gdy tylko nie mogłam zasnąć, fantazjowałam na wszelkie sposoby, w jaki sposób mogła bym zaimponować Jericho Barronsowi, zabijając potwory albo mówiąc coś naprawdę mądrego, albo ratując świat- a on zobaczył by mnie jako dorosłą kobietę; promieniałam wyobrażając sobie jego spojrzenie.
Ale wtedy Ryodan zaczął pojawiać się w moich marzeniach, zupełnie jakby miał jakiś interes będąc tam, i wyglądał jak, cóż... jak... Ryodan, i śmiał się wydając ten chrapliwy jęk z poziomu czwartego, więc skończyłam z tymi małymi, szczęśliwymi fantazjami przed snem.
Teraz liczę owce.
Ostatnio nawet te gnoje wyglądają jak Ryodan, z tym jego czystym i chłodnym spojrzeniem, dziwacznie hipnotyzującym mnie.
Skurwiel.
Zaczynam myśleć, że muszę znaleźć sposób żeby zabić go permanentnie, tylko po to, aby pozbyć się go z mojej głowy.


- - - - - - -- - - - - -

Listopad 2013

Król zmieszał się swoimi mrzonkami i spojrzał na nieprzytomną kobietę w jego skrzydłach.
Pół miliona lat wcześniej po raz ostatni ją widział. Tulił. Dotykał.
To nie była iluzja. Była tutaj. Prawdziwa.
Była mała i delikatna jak pajęcza nić, w nowym świecie który uprządł.
Odetchnął. Pachniała tak samo, jak w dniu w którym ją poznał, promieniem słońca na nagiej skórze, blaskiem księżyca srebrnych oceanów i ogromnym, niebiańskim-bez-ograniczeń marzeniem. Zamknął i otworzył oczy.
Wciąż tu była.
Po wieczności wypełnionej smutkiem i żalem, trzymał jedyną rzecz, której chciał bardziej niż bycia Bogiem.
Drugą szansę.
Wyobrażał sobie to, marzył, wygłodniały poza zrozumieniem.
Oni są do zastąpienia, jedno i wszyscy, upierał się Fear Dorcha, jego mroczny kompan w podróży przez szaleństwo. Zapomnisz o niej.
Ale nigdy tego nie zrobił.
Smutek przeminie, sepleniła Szkarłatna Wiedźma, jedna z jego najbardziej wykwitnie przerażających stworzeń.
Ale nigdy tak się nie stało.
On, który kiedyś stanowił całość, było tylko połową, bez nadziei by stać się kompletnym ponownie. Kiedy wreszcie poznasz ten rodzaj miłości, trwanie bez niej jest pół-życiem, gdzie nic nie jest prawdziwe.
Udawał ich ponowne spotkanie w niezliczonych iluzjach, ślizgając się po odmętach szaleństwa przez milenia, rozmawiają z nią, jakby była przy jego boku, odpowiadając. Sprowadzając do jego boku śmiertelne kobieyt, posiadając ich ciała, włosy, w marnej imitacji pasji, nigdy ich nie dostrzegając, nazywając jej imieniem, udając że to ona, dopóki nie zmarły.
Dosypywał kłamstwa do kłamstw, uciekając przed bolesną prawdą: opuściła go z własnego wyboru, zabijając siebie by przed nim uciec. Uwierzył, że nigdy go nie kochała- albo co gorsza, przestała kochać przez rzeczy jakie zrobił.
Wpatrując się teraz w nią, łatwo wybaczył Cruce'owi porwanie jej, zmuszenie jej do napicia się z Kotła i wymazanie wspomnień z czasu jaki spędzili razem.
W jakiś sposób jego bratnia dusza stała się tym, czym z trudem próbował ją uczynić: Wróżką, nieśmiertelną, możliwą do zabicia na bardzo niewiele sposobów ( zamierzał pozbyć się tych wszystkich rzeczy natychmiast). Zabawne, jak rzeczy zmieniają się pod wpływem czasu. Ale Król wiedział, że naturalnym porządkiem Wszechświata nie było podążanie w stronę szaleństwa a raczej w kierunku całkowitości. Wszechświaty były zdrowe. To były odczuwające istoty, z wolną wolą którą mogły doprowadzić do prawdziwej katastrofy.
Co, jeśli by cierpiał wieczność w piekle bez niej? Gdyby ktoś zaoferował mu taką umową pół miliona lat temu, powiedział: musisz wytrzymać jedynie pół miliona lat bez niej, by być z nią na zawsze; przyjął by ją w mgnieniu oka. Czym byłą krótka chwila obłędu w obliczu wieczności z nią?
Ogień dla jego lodu. Lód dla jej gorączki.
Był całością ponownie.
Król Unseelie pochylił głowę i pocałował kobietę. Delikatnie. Z czcią. Jego dusza był pokawałkowana, krwawiła, przez wspomnienia o kobiecie której miał nigdy więcej nie całować. Głęboko w jego piersi przetoczył się grzmot.
Zatrzepotały rzęsy. Otworzyła oczy. Cofnął się i patrzył, niezdolny do mówienia. Stworzyciel światów, Bóg, Diabeł, czymkolwiek był, słowa zawiodły go w tej chwili. Jego ogromne czarne skrzydła zadrżały z siły emocji.Rozłożył i złożył je.
Było zdumienie w jej spojrzeniu gdy patrzyła na niego: cenny moment nie świadomej myśli, i wszystko jest ostrzeżeniem, obietnicą, i wszystkim co tylko może rozkwitnąć.
Początki są kruche.
Czy właśnie na to miał nadzieję? Czy siła prawdziwej miłości jest większa niż Kotła Zapomnienia?Czy ciało zachowuje odbicie szkód wyrządzonych umysłowi? Wspomnienia, wyryte w szarych komórkach, niezatarte? Co ona powie? Jakie będą jej pierwsze słowa?
Czas się zatrzymał, i jeśli człowiek mógł wstrzymywać oddech, to Król Unseelie wstrzymał całe swoje istnienie sycąc się zamrożonym momentem małych cudów: rumieńcem jej skóry, zakrzywieniem ust, łukiem brwi.
To przebłysk czy zakłopotanie? Rozdwojenie poprzedzające rozpoznanie? Znał dokładnie jej twarz, nigdy nie przeaczał niuansów, teraz jednak nie rozpoznawał ekspresji, której powodu nigdy nie musiał się nauczyć.
Po tym wszystkim co przeszła- wieczność, o której nic nie wiedział, która mogła zawierać dowolną liczbę potworności bycia Królową Seelie przy boku Cruce'a- niedawnym porwaniu, uwięzieniu w lodowym grobowcu i niemalże zabiciu przez głodnego mocy księcia, spróbował ją uspokoić.
"Moja miłości, jesteś bezpieczna. Mam cię teraz". Urwał, podkreślając następne słowa, pewny, że będzie mógł ich dotrzymać w tej czy inny sposób. "I nigdy nie pozwolę odejść ci jeszcze raz".
Przewidując ich radosną przyszłość jako nieśmiertelnych, czekał na pierwszy dźwięk jej głosu od miliona lat...
Krzyknęła.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 4:32, 19 Lut 2014    Temat postu:

I dalsze fragmenty Smile Musicie mi wybaczyć, ale ni wuja nie mogłam sensownie przetłumaczyć tego kawałka o bagnie Embarassed

- - - - - - - - - - - - - -
Wrzesień 2013

- Panno Lane.

Głos Barronsa jest głęboki, muśnięty tym dziwnym akcentem starego świata, lekko wkurzony. Jericho Barrons jest często lekko wkurzony. Myślę, że wyczołgał się z bagna w taki sposób, zirytowany jego stanem, lub po prostu przez jego ogólną niekompetencję z jaką się tam stykał. Jest najbardziej kontrolującym, wykorzystującym w pełni swój potencjał mężczyzną, jakiegokolwiek kiedykolwiek poznałam.
Po tym wszystkim co przeszliśmy razem, wciąż nazywa mnie "panną Lane", poza jednym przypadkiem: gdy jestem w jego łóżku. Albo na podłodze, lub jakimkolwiek innym miejscu w którym stracę głowę i zdecyduję, że nie mogę oddychać bez niego w moim wnętrzu w tym momencie. To, jak mnie nazywa jest zróżnicowane, i nikogo poza mną nie powinno to obchodzić.
- Barrons, odpowiadam, bez żadnej intonacji. Nauczyłam się kilku rzeczy podczas wspólnie spędzonego czasu. Dystans jest często jedyną intymnością jaką toleruje. Pasuje mi to. Mam własne demony. Poza tym, nie wierzę w to, ze dobre relacje zależą od grzebania sobie wzajemnie w kieszeniach. Sądzę, że to prowadzi do rozwodów.
Podziwiam zwierzęcą grację z jaką wchodzi do pokoju i kieruje się w moją stronę. Preferuje ciemne koloru, lepiej wtapiające się w noc czy pokój, pozwalając mu pozostać niezauważonym za tobą przez, do czasu aż odkryjesz go albo i nie, dzięki, powiedzmy, tatuażowi na tyle czaszki.
- Co robisz?
- Czytam- mówię nonszalancko, pocierając tatuaż znajdujący się z tyłu mojej czaszki. Wygięłam książkę, więc nie może zobaczyć okładki. Gdyby zobaczył, co czytam, wiedział by, że czegoś szukam. Gdyby zrozumiał, jak złe to jest i co zamierzam zrobić, próbował by mnie powstrzymać.
Stanął za mną, spoglądając przez ramię na gruby pergamin upstrzony antycznym manuskryptem.
- W pierwszym z języków?
- Czy to właśnie tym jest?- udaję niewiniątko.
Dokładnie wie, które komórki w moim ciele są niewinne, a które zdeprawowane. Odpowiada za większość tych niemoralnych. Jeden kącik ust wygina się i widzę przebłysk bestii za jego oczami, dziki szkarłat zakrwawiający biel.
Kręci mnie to. Barrons sprawia, ze czuję się gwałtowna, seksowna, żywa. Poszła bym do piekła przy jego boku.
Ale nie pozwolę mu maszerować do piekła przy moim boku. A nie ma wątpliwości, że tam właśnie zmierzam.
Sądziłam, że jestem silną bohaterką. Sądziłam, że jestem zwycięzcą. Był wróg w mojej głowie który próbował uwodzić mnie kłamstwami.
Od kłamstw łatwo się odwrócić.
Moc to inna sprawa.
Pokusa nie jest grzechem nad którym zwyciężasz raz i całkowicie, po czym stajesz się wolny. Pokusa wślizguje się do łóżka każdej nocy i pomaga szeptać ci twoje modlitwy. Budzi cię rano z przyjacielską filiżanką kawy, i wie dokładnie jak ją przyrządzić.
Okrąża sofę Chesterfield i staje przede mną.
- Szukasz czegoś, panno Lane?
Moje oczy są na wysokości jego pasa, ale to nie jest miejsce gdzie chciały by się zatrzymać, czuję, że moje usta robią się suche, z trudem przełykam ślinę, i wiem że tego chcę. Jestem Pri-ya z tym mężczyzną. Nienawidzę tego. Kocham. Nie mogę od tego uciec.
Sięgam do jego zamka. Manuskrypt ześlizguje się z moich kolan, zapomniany. Wraz ze wszystkim, poza tym momentem, z tym mężczyzną.
- Właśnie to znalazłam- mówię.

- - - - - - -- - - - - - -- - - - -- - - - -

O ile pamiętam, to ostatni ze snippetów, ale jest środek nocy, więc mogę źle pamiętać :wink: Jutro jeszcze raz sprawdzę.
Ponadto, na FB Moning można znaleźć kilka obrazków z mikro snippettami z Burned:

6.02.2014:
"Powstrzymywałam swoje ciosy, też, desperacko pragnąc jej wybaczyć. Cofnąć czas na wpół do niewinności. Ale zegar był już zniszczony." -
[link widoczny dla zalogowanych]

9.12.2013
"Wiedziała czego chce: najlepszego.
Wiedział czym był: najlepszym".
[link widoczny dla zalogowanych]

21.10.2013
"Igraj z ogniem Dani, wiesz co otrzymasz..." - Ryodan
[link widoczny dla zalogowanych]


08.2013
"Jeśli nie możesz czegoś przelecieć, zjeść lub użyć jako broni- zabij to."- Lor.
[link widoczny dla zalogowanych]


- - - - - -- - --
Mam nadzieję, że nie uznacie mnie za maniaczkę, skoro śledzę regularnie pojawianie się snippetów Embarassed Jest jeszcze niedługi wywiad z autorką, ale tutaj to bym już chyba za mocno przegięła.
Mogę przetłumaczyć od biedy, ale dajcie mi znac, ze nie jestem tutaj jedyną która czyta takie pierdoły Twisted Evil


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 4:36, 19 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
madzikk86
Admin


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 9:18, 19 Lut 2014    Temat postu:

Dzięki o wielka za te fragmenty! Nie jesteś jedyna! Ja też czytam takie kąski. Zatem chętnie i wywiad mogę przeczytać, jeśli przetłumaczysz! NIE jesteś sama w tym szaleństwie Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Śro 10:25, 19 Lut 2014    Temat postu:

Z chęcią oddam się szaleństwu w raz z Tobą Smile ja tez czekam z utęsknieniem na B. Piszesz, że jednak nie będzie w tym roku? To chyba jakieś jaja, istny koszmar. Dobrze, że będziesz umilać nam to oczekiwanie.
Jak ja kibicuje Królowi Smile Dlaczego ona krzyknęła. Ja chce happy end.
Dobrze, że pozostali przy Panno Lane i Barrons Smile zachowuje sie klimat ich wcześniejszych relacji Smile
Czekam na cos więcej o Dani i Ryodanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 10:47, 19 Lut 2014    Temat postu:

Tak, niestety książka nie wyjdzie w tym roku. Zapowiadana data to styczeń 2015. Z tego co napisała, sprawy osobiste są bezpośrednim powodem wydłużenia w czasie wydania książki.

Ja osobiście siedzę i czekam aż dostępne będzie papierowe wydanie Iced, które zamierzam kupić. Mam nadzieję, że empik nie poszaleje z ceną i możliwe będzie zamówienie książki przez ich stronę.

Zatem przetłumaczę krótki wywiad (jeśli mozna to tak nazwać- to odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania bodajże) ze strony autorki. Moje ulubione- i bardzo trafne zresztą- pytanie to:" Do you write about pedophiles?" Laughing Zresztą sam tytuł to: BURNED release date, Mac & Barrons and absolutely no pedophiles... Dobrze wiedzieć, kiedy autor ma dystans do swojego dzieła Very Happy

A ja się nie dziwię, że Konkubina krzyknęła. Wyprano jej pamięć w zamierzchłych czasach, potem porwano, prawie zabito, a teraz pochyla się nad nią jakiś obcy facet i mówi, że jest jego. Każdy by chyba krzyczał.

Ja kibicuję Christianowi, ale raczej nie mam co liczyć na rozwinięcie bardzo jego wątku. Chociaż, kto wie... Niemniej Dani&Ryodan wydaje się pewne. Zastanawia mnie jednak, jak autorka chce to zrobić. Na zagramanicznych forach można wyczytać że Dani ma mieć pod koniec serii 17 lat. Jeśli to prawdziwa informacje, to kurde, z mojego punktu widzenia, 17nastolatka połączona dojrzałą jakąś mocniejszą więzią z facetem którego wiek pewnie liczony jest w setkach tysięcy lat ( a minimum- dziesiątkach), to wciąż takie... zmierzchowe. Co innego nastoletnia fascynacja, co innego "iskrzenie". Chyba, ze Moning jednak da tutaj pole do popisu Dancerowi :wink:

No i znalazłam jeszcze takie coś:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
daria
Moderator


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: P-ń

PostWysłany: Śro 11:00, 19 Lut 2014    Temat postu:

Jeśli Dani i Ryodan nie skończą razem to szlag mnie trafi. Niech ja zagubi w lustrach czy gdzieś, żeby wróciła po 10 latach Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 11:08, 19 Lut 2014    Temat postu:

No niby tak, ale- jak autorka zamierza pozbyć się Jo? Bo jakby nie patrzeć- to ona jest sporym problemem. Przynajmniej ja, myśląc o byłym chłopaku mojej koleżanki, chociażby nie wiadomo jakim ciachem był, myślę: ewwwwwww, nieeeeee, nie ma mowy.
A Dani ma silne poczucie lojalności.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Karen Marie Moning Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin