Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

a ON do NIEJ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance Cytaty
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 17:26, 22 Lis 2010    Temat postu:

mam nadzieję, że ten cytat będzie tu pasował:

"- Dzięki, szefie - powiedział Rafael, stając na nogi.
- Nie jestem już twoim szefem - odparł przywódca mrocznych łowców, wyszczerzając zęby w uśmiechu. - Ona nim jest.
- To mnie nie martwi! - zaśmiał się Rafael.
- Taa, ciesz się, że jesteś teraz człowiekiem. Nic tak nie sprawia, że tęsknisz za końcem czasu, jak służenie kobiecie przez jedenaście tysięcy lat! - prychnął Acheron."
(Sherrilyn Kenyon - Dark Hunter - Ciężki tydzień nocnego poszukiwacza)
;]
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 17:34, 15 Sty 2011    Temat postu:

Wezmę to. – Wyciągnął rękę i zabrał jej z reki prezerwatywy, uśmiechając
się szeroko na jej skrzek zakłopotania. – Wszystko w porządku, skarbie. Jestem tylko
zadowolony, że jedno z nas jest, um, przygotowane. – Rzucił okiem na kondomy.
– Bardzo przygotowane. – Rozwinął je, jedna jego brew uniosła się w niedowierzaniu. –
I nastawione optymistycznie.

tłumaczenie Bear Necessities - dzięki chomikowi Blombus
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 21:46, 18 Sty 2011    Temat postu:

A to z chapu ,który dzisiaj wrzuciła po tłumaczeniu Mikka tak mi został w pamięci. Trudno go nie pamiętać :

"- Więc masz może jakieś łatwe przyjaciółki? – zapytał.
Rzuciła mu zniesmaczone spojrzenie.
- Jesteś świnią!
- Obywaj się dwieście lat bez seksu i zobacz jak się będziesz czuć – powiedział defensywnie. – Łatwo ci być świętoszkowatą i mnie potępiać, ale ty możesz uprawiać seks gdy tylko chcesz. "

Uwielbiam Alexiona i jego bezpośrednie sformułowania Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 14:11, 13 Mar 2011    Temat postu:

,,Gdy odnalazłaś mnie, oddychałem, a przecież nie byłem żywy. Widziałem, a przecież byłem ślepy. Kiedy nadeszłaś... przebudziłem się."- Zbihr, J.R.Ward

Aż mi się płakać chce, jak to czytam....
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 14:46, 27 Mar 2011    Temat postu:

A tu mały Cytacik z Nieumarła i niezamężna
- Czy ktoś ci już kiedyś powiedział, że nie umiesz się koncentrować?
- Pewnie - odparłam, dopiłam herbatę, odstawiłam kubek. Energicznie. Marc chrapał. - Posłuchaj mnie uważnie. Nie podoba mi się, gdy jestem obmacywana, nie chcę mieć cudzych paluchów w gardle...
- W tej chwili chętnie włożyłbym ci w nie coś innego - przerwał mi miękko.
- Zamknij się! Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy



- Elizabeth - zaczął spokojnie, jakbyśmy spotkali się na ulicy. - Jak miło, że wpadłaś.
- Cholera! - syknęłam. Na darmo usiłowałam oderwać jego palce od mojego ramienia. - Puszczaj, zboku. Chcę się stąd wydostać. Z tego... domu grzechu!
- Ale ja tego nie chcę - odparł spokojnie. - Przynajmniej na razie.
- A to pech. Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego, ty... szmato!
- Doprawdy, Elizabeth - zaczął i jeszcze miał czelność mówić z wyrzutem. - Czy ja odwiedzam cię w domu i krytykuję twój styl życia?
- No nie! Styl życia? Boże, nadal czuję na tobie ich zapach!
- Zazdrosna? Zakrztusiłam się.
- Ani odrobinę. Puszczaj. Chcę stąd wyjść.
- Bardzo zdenerwowałaś Tinę.
- Wbij to sobie do głowy: jesteś obrzydliwy, mam w nosie, co sobie myślisz, nie obchodzi mnie, czy zdenerwowałam Tinę, puszczaj, do cholery.
- Za chwilę - rzucił beztrosko, a potem, z tą wkurzającą siłą, którą zademonstrował na cmentarzu, przyciągnął mnie do siebie i pocałował.
Otworzyłam buzię, żeby krzyczeć - albo kąsać - co okazało się błędem strategicznym, bo wykorzystał sytuację, by wsunąć mi język w usta. Zacisnęłam pięści i biłam go co sił, słyszałam nawet, że coś pęka. Zbywał mnie wzruszeniem ramion i pogłębił pocałunek. Ugięły się pode mną nogi, co rozdrażniło mnie jak mało co. Jeszcze nigdy tak bardzo nie podobał mi się ktoś, kim gardzę, i strasznie mnie to wkurzało.
Czułam jego rękę na karku, przyciągał mnie do siebie, czułam jego twardość na udzie - jak to możliwe po tym, co przed chwilą działo się na górze? Nie musi odpocząć? Wykąpać się?
Odsunął się tak nagle, że straciłam równowagę.
- No - powiedział z satysfakcją. - Teraz zostaniesz i pogadamy. :wink: Razz Razz Razz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 22:26, 31 Maj 2011    Temat postu:

-Kotek, spójrz na mnie.-powiedział matowym głosem.
Zamrugalam.
-Przeciez patrzę.
-Nie, nie patrzysz.-Przesunąl się bliżej, a jego oczy całkowicie rozbłysly zielenią. -Patrzysz przeze mnie , jakby mnie tu wcale nie było. Patrzysz na mnie... i nie widzisz mężczyzny. Widzisz wampira, a to oznacza coś gorszego gatunku. Jednym z nielicznych momentów był zeszły weekend. Obejmowałem cię i całowałem , patrzyłem jak twoje oczy rozpalają się pragnieniem i wiedziałem, że po raz pierwszy widzisz mnie takim, jakim naprawde jestem.Nie tylko niebijące serce okryte skorupą. Spójrz na mnie znów w ten sposób, bez żadnych wymówek w postaci narkotyków , które mogłabyś o to winić. Pragnę cię - jego usta wygięły się lekko, kiedy to powiedział.- Pragnąłem cię od momentu , kiedy cię tylko zobaczyłem . A jeśli myślisz, że nie płonę z pożadania na widok ciebie w staniku, to się bardzo mylisz . Po prostu nie idę siła tam , gdzie mnie nie zapraszają.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 19:54, 01 Cze 2011    Temat postu:

"Zamiera. Nie mogę zobaczyć jego twarzy. Jest za mną. To część tego dlaczego
mogę to powiedzieć. Nie sądzę abym mogła powiedzieć mu to w twarz i spoglądać na
swoje własne odbicie w jego oczach
Nie miałam zamiaru stworzyć świata w którym miałabym z powrotem moją siostrę.
Kochałam ją przez całe moje życie. Jego znałam tylko przez kilka krótkich miesięcy
— Mogłoby to być odrobinę żmudne zadanie jak na twoją pierwszą próbę
stworzenia — mówi w końcu. Słyszę ,że próbuje się przy tym nie śmiać. Mówię mu ,że
zniszczyłabym ludzkość dla niego a on próbuje się nie śmiać
— To nie byłaby moja pierwsza próba. Jestem zawodowcem. Mylisz się. Jestem
królem Unseelie — mówię do niego
Znowu zaczyna się poruszać. Po chwili, obraca mnie i całuje <b>— Jesteś Mac — mówi
— A ja jestem Jericho. Nic innego nie ma znaczenia. Nigdy nie będzie miało. Dla
mnie istniejesz w miejscu które jest poza wszelkimi regułami. Rozumiesz?</b>
Tak
Jericho Barrons właśnie powiedział mi ,że mnie kocha" ~Shadowfever
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 4:53, 29 Gru 2011    Temat postu:

Z "frostbound" Sharon Ashwood

“It means we share something deep. It means I’ll always find you, no matter where you go. I’ll walk at your side. I’ll sleep beside you and watch over you. I’ll walk the passages between life and death to come back to you.”

"To oznacza, że łączy nas coś wyjątkowego. To oznacza, że zawsze cię odnajdę bez względu na to gdzie będziesz. Będę stał u twojego boku. Będę spał przy tobie, czuwając. Przedrę się przez korytarze życia i śmierci by cię odnaleźć."
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 14:42, 29 Gru 2011    Temat postu:

.
-


- Elizabeth - zaczął spokojnie, jakbyśmy spotkali się na ulicy. - Jak miło, że wpadłaś.
- Cholera! - syknęłam. Na darmo usiłowałam oderwać jego palce od mojego ramienia. - Puszczaj, zboku. Chcę się stąd wydostać. Z tego... domu grzechu!
- Ale ja tego nie chcę - odparł spokojnie. - Przynajmniej na razie.
- A to pech. - Razz Razz Razz[/quote] Milo by bylo gdyby do urywkow dołączać "namiar" na opowiadanie z którego zostal zaczerpniety. Zaciekawil mnie ten urywek więc prosze o tytuł tej..powiastki:D
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 18:13, 29 Gru 2011    Temat postu:

Ewunia250 napisał:
.
-


- Elizabeth - zaczął spokojnie, jakbyśmy spotkali się na ulicy. - Jak miło, że wpadłaś.
- Cholera! - syknęłam. Na darmo usiłowałam oderwać jego palce od mojego ramienia. - Puszczaj, zboku. Chcę się stąd wydostać. Z tego... domu grzechu!
- Ale ja tego nie chcę - odparł spokojnie. - Przynajmniej na razie.
- A to pech. - Razz Razz Razz
Milo by bylo gdyby do urywkow dołączać "namiar" na opowiadanie z którego zostal zaczerpniety. Zaciekawil mnie ten urywek więc prosze o tytuł tej..powiastki:D[/quote]

Pewności nie mam ale wydaje mi się , że jest to z książki o królowej Betsy z pierwszego tomu ale nie pamiętam tyułu.
Powrót do góry
madzikk86
Admin


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 18:50, 29 Gru 2011    Temat postu:

Yastine napisał:
Ewunia250 napisał:
.
-


- Elizabeth - zaczął spokojnie, jakbyśmy spotkali się na ulicy. - Jak miło, że wpadłaś.
- Cholera! - syknęłam. Na darmo usiłowałam oderwać jego palce od mojego ramienia. - Puszczaj, zboku. Chcę się stąd wydostać. Z tego... domu grzechu!
- Ale ja tego nie chcę - odparł spokojnie. - Przynajmniej na razie.
- A to pech. - Razz Razz Razz
Milo by bylo gdyby do urywkow dołączać "namiar" na opowiadanie z którego zostal zaczerpniety. Zaciekawil mnie ten urywek więc prosze o tytuł tej..powiastki:D

Pewności nie mam ale wydaje mi się , że jest to z książki o królowej Betsy z pierwszego tomu ale nie pamiętam tyułu.


Dobrze Ci się wydaje "Nieumarła i niezamężna" Davidson Mary Janice, jeśli to był cytat z pierwszej części. Ale myślę, że z pierwszej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzikk86 dnia Czw 18:50, 29 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 19:56, 29 Gru 2011    Temat postu:

Z pierwszej, z pierwszej. Betsy przyszła do Sinclara by ten zaczął ją uczyć jak być wampirem, ale trafiła na orgietkę. Razz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Czw 21:16, 19 Sty 2012    Temat postu:

Może nie jest to cytat z typowego romansu, ale jest moim ulubionym:
"(...)rzucili się na mnie szpiedzy,opadły wymierające gady i gronostaje. Nakarmiono mnie nieistniejącym kawiorem. Nie gustujące w mężczyznach nimfomanki poddawały w wątpliwość moją męskość, groziły gwałtem na jeżu, straszyły ciążą, ba, nawet orgazmem i to takim któremu nie towarzyszą rytualne ruchy (...)"
A. Sapkowski, "Czas pogardy"
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 23:31, 20 Lut 2012    Temat postu:

mam dużo cytatów ale to by zajęło tygodnie wypisywanie tego więc ten cytat pochodzi z NH oczywiście pierwszej części bo potem to już nie mogłam wytrzymać:
NA SKACZĄCE JAJA LUCYFERA, KOTEK, NIE ZNÓW!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 23:51, 20 Lut 2012    Temat postu:

Nie pamietałam tego Iwona, dzięki Very Happy
Był mi dziś potrzebny zastrzyk pozytywnej energii i humoru, a ten cytat mi to zapewnił Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance Cytaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin