Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Nowości z kin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Filmy
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:51, 23 Sty 2011    Temat postu:

Czarny łabędź/Black Swan
"Nina (Natalie Portman) jest baleriną w jednym z najlepszych zepołów baletowych w Nowym Jorku. Panuje tam zimne wyrachowanie. Baletnice zrobią wszystko, by zepchnąć w dół dziewczynę, która tylko stanie o stopień wyżej niż one. Zbliża się kres kariery Beth i rozpoczyna się polowanie na jej miejsce w "Jeziorze Łabędzim". Główną rolą jest postać Odett, królowej łabędzi. Rola ta jest trudna, bo balerina będzie musiała grać zarówno słodkiego "Białego Łabędzia", jak i mrocznego "Czarnego Łabędzia".
...
Oczywiście Nina pretenduje do roli tego pierwszego, ale czy będzie umiała pokazać pazurki i zostać "Czarnym Łabędziem"? Czas płynie, a Nina desperacko próbuje odnaleźć swoją ciemną stronę. Wtedy zauważa w zespole dziewczynę wyglądającą jak ona. Za każdym razem, kiedy próbuje do niej podejść, dziewczyna odwraca się. W końcu spotyka ją po próbie. Ma na imię Lilly (Mila Kunis) i wygląda jak Nina. Nie jest jednak jej wierną kopią"



Nina ma obsesje na punkcie doskonałości, apodyktyczną, nadopiekuńczą, wręcz toksyczną matkę i wysokie ambicje.
Przez 108 minut oglądamy rywalizacje słodkiej, cichej baletnicy i jej czarnej, uśpionej do tej pory strony. Nina popada w coraz większy, destrukcyjny obłęd. Pod koniec filmu nie wiadomo już co jest prawdą, a co imaginacją. Kreacja Natalie wyborna, muzyka (oczywiście opracowana na podstawie Jeziora Łabędzi Czajkowskiego) Clinta Mansell'a też przyzwoita, a sama reżyseria typowa dla Darrena Aronofsky'ego.
Moim zdaniem warto obejrzeć, choć spotkałam się już ze zgoła innymi recenzjami. No cóż o gustach się nie dyskutuje.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 0:56, 23 Sty 2011    Temat postu:

kittyminky napisał:
Byłam dzisiaj w kinie na "Turyście" z Deppem i Jolie. Mimo, że film bardzo zjechany przez krytyków to przeciętnemu Kowalskiemu powinno się podobać. Moja przyjaciółka nazywa się Kowalska i stwierdziła, że jest na to najlepszym dowodem Smile Film ciekawy, wciągający, nawet nie zauważałam jak minęło to 1,5 godziny. Po miedzy głównymi bohaterami "chemii" zbytnio nie było ale i tak uważam że zagrali bardzo dobrze.


Dokładnie.
Mnie się podobał. Momentami naprawdę zaskakujący.
Można zobaczyć, choćby dla duetu Depp-Jolie.... choć wyraźnej "chemii" nie było.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 14:20, 23 Sty 2011    Temat postu:

martini napisał:
Czarny łabędź/Black Swan
"Nina (Natalie Portman) jest baleriną w jednym z najlepszych zepołów baletowych w Nowym Jorku. Panuje tam zimne wyrachowanie. Baletnice zrobią wszystko, by zepchnąć w dół dziewczynę, która tylko stanie o stopień wyżej niż one. Zbliża się kres kariery Beth i rozpoczyna się polowanie na jej miejsce w "Jeziorze Łabędzim". Główną rolą jest postać Odett, królowej łabędzi. Rola ta jest trudna, bo balerina będzie musiała grać zarówno słodkiego "Białego Łabędzia", jak i mrocznego "Czarnego Łabędzia".
...
Oczywiście Nina pretenduje do roli tego pierwszego, ale czy będzie umiała pokazać pazurki i zostać "Czarnym Łabędziem"? Czas płynie, a Nina desperacko próbuje odnaleźć swoją ciemną stronę. Wtedy zauważa w zespole dziewczynę wyglądającą jak ona. Za każdym razem, kiedy próbuje do niej podejść, dziewczyna odwraca się. W końcu spotyka ją po próbie. Ma na imię Lilly (Mila Kunis) i wygląda jak Nina. Nie jest jednak jej wierną kopią"



Nina ma obsesje na punkcie doskonałości, apodyktyczną, nadopiekuńczą, wręcz toksyczną matkę i wysokie ambicje.
Przez 108 minut oglądamy rywalizacje słodkiej, cichej baletnicy i jej czarnej, uśpionej do tej pory strony. Nina popada w coraz większy, destrukcyjny obłęd. Pod koniec filmu nie wiadomo już co jest prawdą, a co imaginacją. Kreacja Natalie wyborna, muzyka (oczywiście opracowana na podstawie Jeziora Łabędzi Czajkowskiego) Clinta Mansell'a też przyzwoita, a sama reżyseria typowa dla Darrena Aronofsky'ego.
Moim zdaniem warto obejrzeć, choć spotkałam się już ze zgoła innymi recenzjami. No cóż o gustach się nie dyskutuje.


Widziałam to wczoraj i mimo tej całej psychodelii bardzo mis się podobał.

Nie wiem jak głównej bohaterce udało się tyle czasu żyć z taką matką, przecież ta matka żyje, życiem córki i w ogóle straszna jest.
Momentami nie byłam pewna czy to się dzieje czy to tylko wyobraźnia Niny. Cały czas nie wiem jak to było ze sceną Nina-Lily bo niby nic a jednak...
Muzyka cudowna, zdecydowanie polecam ale raczej nie jako film familijny.
Powrót do góry
Majster
Dawca krwi


Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piastów

PostWysłany: Wto 23:13, 08 Lut 2011    Temat postu:

Jeżeli ktoś miałby ochotę na coś ambitniejszego to polecam Jak Zostać Królem w reżyserii Toma Hoopera. Występują Colin Firth, Geoffrey Rush, Helena Bonham Carter itd.
Lubiem Firth'a wcześniej, ale po tym filmie zyskał mój szacunek, Smile podobnie jak praktycznie wszyscy aktorzy z tego filmu. Bo Jak Zostać Królem oparty jest właśnie na znakomitej grze aktorskiej, przecież historia kogoś kto przez ciężką pracę pokonuje swoje słabości nie jest żadną rewelacją. Również akcji w tym filmie prawie nie ma. Ale za to postacie w filmie to prawdziwe kreacje, również te drugoplanowe. Np David ( Guy Pearce), starszy brat głównego bohatera, w pierwszym odczuciu wydał mi się strasznym dupkiem itd. Ale po zastanowieniu uświadomiłem sobie, że przecież David rzucił królestwo dla miłości, przecież to bardzo ludzkie, i że ja odebrałem tę postać dokładnie tak jak chciał tego aktor. Jeżeliby się zastanowić, to w tym filmie nie ma słabych ról Exclamation wszystkie są zagrane bardzo dobrze, są niesamowicie dopieszczone.
Całkiem niezła jest też charakteryzacja, Colin Firth w pierwszym momencie wygląda zupełnie niepodobnie do siebie Cool
Podsumowując film Jak Zostać Królem wywarł na mnie wrażenie. Bardzo dobre wrażenie.
Jednak na pewno nie jest to kino akcji, jeżeli ktoś szuka sensacji i efektów specjalnych to stanowczo odradzam.

Co do T.R.O.N.-u z lat 80-tych, to był pierwszym filmem lub jednym z pierwszych wykorzystujących grafikę komputerową. Wtedy mi się podobał, jeżeli podobałby mi się dzisiaj to chyba tylko przez sentyment, zresztą zostały mi tylko mgliste wspomnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 19:02, 26 Lut 2011    Temat postu:

O tak "Jak zostać królem" to wspaniały film. Colin zasługuje na Oscara zresztą tak samo jak Helena. Gra aktorska wyborna. Ścieżka dźwiękowa to samo.
Podpisuje się rękoma i nogami przed przedmówczynią. Smile

Oglądał ktoś "Jestem numerem cztery"? Widziałam zwiastun i nie wiem co o tym sądzić.
Powrót do góry
Majster
Dawca krwi


Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piastów

PostWysłany: Pon 16:23, 28 Lut 2011    Temat postu:

martini napisał:

Podpisuje się rękoma i nogami przed przedmówczynią. Smile

A może przed przedmówcą Very Happy
Jest Oscar dla Colina Firtha i Jak Zostać Królem Exclamation Hip Hip Hurra Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzikk86
Admin


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 16:26, 28 Lut 2011    Temat postu:

Cytat:
Oglądał ktoś "Jestem numerem cztery"? Widziałam zwiastun i nie wiem co o tym sądzić.

No właśnie, ja również chciałam się wybrać. Zapowiedź mnie zainteresowała bardzo Smile ale nie byłam jeszcze więc nie wiem czy warto.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 16:30, 28 Lut 2011    Temat postu:

Ja ostatnio, z nowości, oglądałam Green Hornet. Wiem, że już nowość to średnia, bo miesiąc temu pojawił się w kinach... No ale... ;p Uwielbiam filmy z superbohaterami, to moja ulubiona umysłowa sieczka.
ot, sporo wybuchów, trochę seksownych spojrzeń między bohaterem, a jego ukochaną, czarne charaktery... A wszystko to w nieskomplikowanej i miłej otoczce.
Generalnie polecam jako odstresowywacz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 20:26, 03 Mar 2011    Temat postu:

Oglądałam Miłość i inne używki. Trzeba przyznać, że film swoje momenty ma, ale szału nie ma. Głównie chodzi o ucieczkę przed problemami ( i tu nie ucieka wcale osoba, która ma problemy) i miłością.
Główny bohater- lekkoduch, który z czasem się zmienia. Choroba bohaterki wydawała mi się ciekawym pomysłem, ale i tak zakończenie filmu jak w każdej komedii romantycznej.
Wniosek? Do obejrzenia fajny, ale lepiej na DVD.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 21:46, 04 Mar 2011    Temat postu:

A ja właśnie z kina wróciłam Wink byłam na filmie "Jestem numerem cztery". Film mi się podobał, raz w fotel mnie wcisnął ;D Podobało mi się jak był zrobiony, coś innego (przynajmniej dla mnie ;]). Trochę się pośmiałam.
Film do obejrzenia w kinie, chyba że ma się kino domowe xd
Na pewno mogę polecić ;p
Powrót do góry
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 9:36, 05 Mar 2011    Temat postu:

O. A planowałam wybrać się na to, bo mnie reklamy zachęcająVery Happy
Więc teraz tym chętniej się wybiorę :>
Lubię tego typu fabularnie filmy ;D
Poza tym bohater całkiem niczego sobie wygląda.. ;>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzikk86
Admin


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 12:19, 05 Mar 2011    Temat postu:

Fi zgadzam się z Tobą w zupełności. No to nelly przekonałaś mnie Smile Jak pierwszy raz zobaczyłam zwiastun, to już wtedy sobie powiedziałam, że pójdę na to. No i czas najwyższy się zebrać w sobie i wybrać do kina Twisted Evil Ciekawa jestem czy mi też się spodoba Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Safina
Moderator


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Mrozów/Warszawy

PostWysłany: Sob 15:21, 05 Mar 2011    Temat postu:

Wczoraj była na polskiej produkcji "Sala samobójców". Co mogę powiedzieć o filmie... Skłania do przemyśleń na temat tzw. emo. Dobrze zagrany, animacje źródłowo mangowe, więc jako fanka nie mogę się czepiać, no ale zakończenie powala i pozostawia swojego rodzaju żal, że wyszło tak a nie inaczej. Ale nie będę narzekać, to i tak najlepszy i najpoważniejszy film polski ostatnich kilku lat, a niby nakręcony przez młodego reżysera. To co się ostatnio z polską kinematografią wyprawia woła o pomstę do nieba.
Podsumowując, warto się wybrać, jeżeli chcecie zobaczyć jak rodzą się ludzie z problemami, którzy nie mają odwagi żyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 23:25, 05 Mar 2011    Temat postu:

Wolha napisał:
Wczoraj była na polskiej produkcji "Sala samobójców". Co mogę powiedzieć o filmie... Skłania do przemyśleń na temat tzw. emo. Dobrze zagrany, animacje źródłowo mangowe, więc jako fanka nie mogę się czepiać, no ale zakończenie powala i pozostawia swojego rodzaju żal, że wyszło tak a nie inaczej. Ale nie będę narzekać, to i tak najlepszy i najpoważniejszy film polski ostatnich kilku lat, a niby nakręcony przez młodego reżysera. To co się ostatnio z polską kinematografią wyprawia woła o pomstę do nieba.
Podsumowując, warto się wybrać, jeżeli chcecie zobaczyć jak rodzą się ludzie z problemami, którzy nie mają odwagi żyć.


Właśnie wróciłam z kina i muszę się zgodzić z Wolhą. Nie jestem fanką polskiego kina, a ten film naprawdę zrobił na mnie wrażenie.
Ciekawy temat na film, dobre wykonanie i zdecydowanie świetna gra młodego aktora.
Po filmie faktycznie jest ten żal lubię happy endy mimo to jest to film na który trzeba się wybrać.

Co "Jak zostać królem" kto jeszcze nie widział niech się wybierze, bosko boski film, to że Helena i Geoffrey nie dostali Oskarów to jakieś oszukaństwo.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 19:20, 07 Mar 2011    Temat postu:

Dziewczyny uradowałyście mnie tymi opisami "Sali samobójców" bo właśnie na jutro zarezerwowałam sobie bilety do kina i namówiłam na wspólny wypad dziewczynę mojego syna Smile Heh mąż z synem po tym jak ich zabrałam na Avatara odmawiają wypadów do kina Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Filmy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin